Podsumowanie sezonu – Pogoń Szczecin. Mogło być lepiej

Cieniem na portowym klubie kładzie się to, co wydarzyło się już po zakończeniu sezonu, a mianowicie wycofanie się ze sponsorowania Grupy Azoty.


Nadzieje na dobry wynik w Szczecinie zostały rozbudzone na początku sezonu, kiedy po kilku wygranych, drużyna prowadzona przez Kostę Runjaicia otwierała tabelę z 13 punktami na koncie po pięciu kolejkach.

Niewykorzystana szansa

Pogoń na pierwszym miejscu była jeszcze przez kilka tygodni we wrześniu i na początku października (kolejki 8-12). Odwrót zaczął się później, choć jeszcze przecież przed świętami Bożego Narodzenia „portowcy” byli na eksponowanym, trzecim miejscu za Legią i Cracovią. Niestety dla siebie, w zimowej przerwie klub ze Szczecina stracił swoją największą gwiazdę – Adama Buksę, który za około 4 miliony dolarów przeszedł do MLS, do New England Revolution.

Mecze w 2020 roku to już pasmo niepowodzeń tak dobrze grającego i prezentującego się wcześniej zespołu z Pomorza Zachodniego. Do przerwy związanej z wybuchem pandemii koronawirusa drużyna wygrała tylko raz. Nie lepiej było po wznowieniu rozgrywek, gdzie Pogoń z ekipy, która rozdawała karty w ekstraklasie, stała się jedenastką rozdającą punkty innym. Siedem kolejnych meczów bez wygranej i tylko 19 punktów w tym roku. Oprócz Cracovii gorsi w tym względzie byli tylko spadkowicze, Korona i ŁKS.

Szóste miejsce na koniec sezonu to nie był rezultat na miarę oczekiwań decydentów, także sponsorów z Grupy Azoty, która rocznie przekazywała na klub sporo, bo 5 milionów złotych. „Zarząd Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. zdecydował o zakończeniu współpracy z Klubem Piłkarskim Pogoń Szczecin. Decyzja ta wynika z przeprowadzonej analizy osiąganych korzyści wizerunkowych. Nie bez znaczenia pozostają także wyniki drużyny, która od dłuższego czasu nie osiąga zakładanych przez spółkę celów sportowych. Zarząd nie wyklucza możliwości wznowienia w przyszłości rozmów w celu określenia nowych zasad współdziałania ze szczecińskim klubem” – można było przeczytać w opublikowanym kilka dni temu oświadczeniu.

Są pozytywy

Z mocno okrojonym budżetem Pogoń może mieć w nowym sezonie kłopoty. Mówiło się, że latem w Szczecinie pojawią się tacy zawodnicy, jak Łukasz Teodorczyk, czy Armando Sadiku. Teraz to raczej nierealne. Zresztą trener Kosta Runjaić liczy się z dużymi cięciami. Gdzie w takim razie szukać pozytywów? Prężnie idzie budowa nowego stadionu. W pierwszym meczu nowego sezonu kibice zasiądą już na kilku tysiącach zamontowanych nowych krzesełek. Mimo cięć w klubie zostaje też Kosta Runjaić.


Przeczytaj jeszcze: Podsumowanie sezonu – Legia Warszawa. Najrówniejsi


– Dopóki pracuję dla tego klubu, ponoszę odpowiedzialność za sferę sportową. Moim celem jest promowanie ciągłego rozwoju na wszystkich poziomach. Oczywiście jest to możliwe do pewnego stopnia, ponieważ nie wszystko da się zrealizować w danych ramach. Jak dotąd osiągnęliśmy bardzo dużo! Cała rzecz to złożony proces zmian, ze wzlotami i upadkami, nie wszystko z dnia na dzień działa tak, jak sobie życzysz. Popełniamy błędy, ale jeśli ich nie robisz, to znaczy, że nic nie robisz i jedno mogę obiecać: będę dalej szedł naprzód z tym zespołem, będę dawał z siebie wszystko każdego dnia – deklaruje niemiecki szkoleniowiec.


PLUS

Dobre interwencje

Szczególnie w pierwszej części sezonu z bardzo dobrej strony pokazywał się Dante Stipica. Chorwacki bramkarz wychodził często obronną ręką z nieprawdopodobnych opresji i ratował skórę kolegom. Dobre wyniki „portowców”, to w dużej mierze była jego zasługa. W tym roku nie było już tak dobrze, ale 29-letni bramkarz ze Splitu sezon może zapisać na plus. 13 czystych kont w 37 ligowych grach, to dobry bilans.

MINUS

Pyskówka z prezesem

W czasie pandemii dość niespodziewanie Pogoń opuścił Zvonimir Kożulj. Jak powiedział prezes Jarosław Mroczek, Bośniak nie pasował charakterologicznie do drużyny. Ten odniósł się do jego słów mówiąc, że szef klubu zwyczajnie go nie lubił.

– Mieliśmy zespół na poziomie mistrzowskim, a on nie chciał wspierać, nie chciał inwestować – powiedział w jednym z wywiadów bez ogródek Kożulj.

STRZELCY BRAMEK (37): 7 – Buksa, 6 – Spiridonović, 4 – Frączczak, 3 – Cibicki, Kożulj, 2 – Drygas, Kowalczyk, Listkowski, Matynia, 1 – Hostikka, Nunes, Smoliński, Stec, Podstawski, Triantafyllópoulos.

Fot. Szymon Górski / PressFocus