Pojedynek kolejki. Marzec mieli słabszy

Bartosz Śpiączka został wybrany najlepszym zawodnikiem grudnia, a Wahan Biczachczjan lutego w ekstraklasie. Później było gorzej.


Głównie dzięki bardzo dobrej postawie Bartosza Śpiączki w grudniu zeszłego roku zespół Górnika Łęczna spędził zimę poza strefą spadkową. Doświadczony napastnik był wówczas w wybornej dyspozycji. W dwóch meczach rundy strzelał gole na wagę zwycięstw swojego zespołu, a w sumie był odpowiedzialny bezpośrednio za trzy z czterech wygranych spotkań, jakie zapisał na swoim koncie zespół Górnika w ekstraklasie w 2021 roku.

W nagrodę zawodnik został wyróżniony tytułem najlepszego gracza grudnia w ekstraklasie. Wiosnę „Śpiona” zaczął bardzo dobrze, bo od zdobytego gola i był wówczas najskuteczniejszym Polakiem na najwyższym poziomie rozgrywkowym. W meczu tym, z Wartą Poznań, dostał jednak ósmą żółtą kartkę w sezonie i w kolejnym musiał pauzować za nadmiar napomnień.

Wówczas coś się zacięło. Po powrocie do gry napastnik drużyny Kamila Kieresia nie zdobył ani jednego gola, a w pięciu występach zagrał od pierwszej minuty. O ile w dwóch pierwszych meczach Górnik zdobywał jeszcze punkty, o tyle w kolejnych spotkaniach zanotował trzy porażki. Jeśli Śpiączka nie strzela bramek, to drużynie bardzo trudno jest o to, by punktować, tym bardziej za trzy „oczka”.

Wahan Biczachczjan do ekstraklasy trafił w styczniu tego roku. Pogoń Szczecin zapłaciła za niego słowackiej Żylinie niemal milion euro i Ormianin zaliczył znakomite wejście. W dwóch pierwszych spotkaniach strzelał przepiękne bramki. Obie przyczyniły się do zwycięstw jego drużyny.

W trzecim meczu 23-latek zaliczył asystę przy kluczowym trafieniu na wagę kolejnej wygranej, a warto podkreślić, że w każdym z tych spotkań pochodzący z Armenii zawodnik wchodził na boisko z ławki. To jednak wystarczyło, by wygrać w głosowaniu kibiców na piłkarza lutego w eksraklasie. Biczachczjan został drugim w tym sezonie graczem Pogoni, który został uhonorowany tym wyróżnieniem. Po Luce Zahoviciu. Słoweniec najlepszy okazał się w listopadzie. Nagroda na Ormianina nie wpłynęła jednak dobrze.

Mimo iż w kolejnych meczach dostawał więcej szans – wchodził na boisko wcześniej, a raz zaczął w wyjściowym ustawieniu – kolejnych aktywów ofensywnych, czyli goli i asyst, w czterech kolejnych spotkaniach – zabrakło. Wybrał się zatem 23-letni zawodnik na zgrupowanie reprezentacji Armenii, która rozegrała towarzyskie spotkania z Czarnogórą i Armenią.

Wrócił z mieszanymi uczuciami. W pierwszym spotkaniu jego zespół pokonał wyżej notowanego rywala, a gracz „Portowców” strzelił gola na wagę zwycięstwa 1:0. W drugim spotkaniu wszedł na boisko w II połowie, kiedy jego drużyna przegrywała… 0:5. Norwegowie strzelili kolejne 4 gole i wygrali 9:0.

Bartosz ŚPIĄCZKA
Fot. Wojciech Szubartowski/PressFocus

ur. 19 sierpnia 1991 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 184.
  • Minuty 9470.
  • Bramki 36.
  • Asysty 7.

W tym sezonie

  • Mecze 22.
  • Minuty 1825.
  • Bramki 10.
  • Asysty 0.

Wahan BICZACHCZJAN
Fot. Tomasz Kudala/PressFocus

ur. 9 lipca 1999 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 7.
  • Minuty 183.
  • Bramki 2.
  • Asysty 1.

W tym sezonie

  • Mecze 7.
  • Minuty 183.
  • Bramki 2.
  • Asysty 1.

Foto główne: Rafał Oleksiewicz/PressFocus