Pojedynek kolejki. Z reprezentacyjnym szlifem

Rafał Pietrzak i Filip Starzyński, to związani z naszym regionem solidni ligowi asystenci, choć otwierających podań powinno być więcej.


Trzeba przyznać, że nasza ekstraklasa nie cierpi na nadmiar zawodników, którzy brylują pod względem liczby asyst. Najwięcej w tym sezonie otwierających podań zaliczył Mateusz Szwoch. Zawodnik Wisły Płock 9 razy asystował kolegom, ale aż trzy z nich zaliczył w jednym spotkaniu. Konkretnie w kończącym jesień starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Prawdę mówiąc w tamtym meczu „górale” byli w takiej dyspozycji, że ktokolwiek nie kopnąłby piłki w ich pole karne, to zanotowałby asystę. Łączne osiągnięcie Szwocha, na tle europejskim nie wygląda najgorzej. Wprawdzie w Bundeslidze Thomas Mueller zaliczył 14 asyst, ale czterej najlepsi asystenci w La Liga tylko po 8.

Gorzej jest u nas z pozostałymi asystentami. Na drugim miejscu wśród podających z dorobkiem 6 asyst, ex aequo, znajduje się czterech piłkarzy. Dwóch z nich w wielkanocny poniedziałek zagra przeciwko sobie w Gdańsku, w barwach Lechii i Zagłębia, ale są to zawodnicy doskonale znani w naszym regionie. Rafał Pietrzak pochodzi z Sosnowca, jest wychowankiem Zagłębie, a grał również dla Górnika Zabrze, Piasta Gliwice i GKS-u Katowice. Krótko też, bo przez pół roku, występował z… Filipem Starzyńskim w Zagłębiu Lubin.

Była wiosna 2018 roku, a najlepszy sezon w karierze, jeżeli chodzi o występy w ekstraklasie, zaliczył w następnych rozgrywkach, kiedy był zawodnikiem Wisły Kraków. To właśnie po sezonie 2018/19 zdecydował się na kontynuowanie swej kariery w Belgii. Czyli kraju, który wcześniej, przenosząc się z Ruchu Chorzów do Lokeren, zwiedził… Filip Starzyński.

Zwiedził, to odpowiednie określenie, bo „Figo” po wyjeździe zagranicę obiecywał sobie zdecydowanie więcej. Tymczasem skończyło się na 9 występach w pół roku w belgijskiej ekstraklasie, w większości z ławki rezerwowych. Bez gola, czy asysty. Pietrzakowi w Belgii poszło lepiej. Spędził w Mouscron sezon, choć z przyczyn od siebie niezależnych, niepełny. Zagrał w 15 meczach i odnotował 2 asysty. Spotkań, zapewne, byłoby więcej, gdyby nie koronawirus.

Przypomnijmy, że Belgowie nie wznowili przerwanych na wiosnę ub. roku, z powodu pandemii, rozgrywek. Wspomniany dorobek nie wystarczył jednak Pietrzakowi, by w belgijskim klubie zakotwiczyć na dłużej. Wrócił do Polski, do Lechii, i na pewno jest jednym z kluczowych graczy gdańskiej drużyny. Podobnie, jak – niezmiennie od kilku sezonów – Starzyński dla Zagłębia.

Obaj mogą się poszczycić również występami w reprezentacji Polski, a „Figo” nawet golem w drużynie narodowej, choć ostatni w niej mecz zagrał na Euro 2016. Pietrzak, tymczasem, jesienią zeszłego roku awaryjnie zagrał u Jerzego Brzęczka.


Rafał PIETRZAK
Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus

ur. 30 stycznia 1992 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 94.
  • Minuty 7429.
  • Bramki 5.
  • Asysty 13.

W tym sezonie

  • Mecze 22.
  • Minuty 1886.
  • Bramki 1.
  • Asysty 6.

Filip STARZYŃSKI

Fot. Tomasz Fołta/PressFocus

ur. 27 maja 1991 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 153.
  • Minuty 12 506.
  • Bramki 43.
  • Asysty 45.

W tym sezonie

  • Mecze 18.
  • Minuty 1415.
  • Bramki 5.
  • Asysty 6.

Foto główne: Tomasz Fołta/PressFocus