Superpuchar jedzie pod Jasną Górę

Raków Częstochowa po rzutach karnych pokonał Legię Warszawa i zdobył pierwszy w historii Superpuchar Polski.


Pierwsza połowa zdecydowanie należała do zdobywcy Pucharu Polski. Podopieczni Marka Papszuna zdecydowanie przeważali na boisku i tworzyli sobie dobre sytuacje pod bramką Cezarego Miszty. Młody bramkarz Legii przez większość spotkania prezentował się solidnie. Popełnił jednak jeden znaczący błąd.

W 11 minucie po dośrodkowaniu piłki przez Marcina Cebulę dobrze w polu karnym odnalazł się Andrzej Niewulis. Kapitan Rakowa przedłużył dośrodkowanie do Frana Tudora. Ten nie uderzył ani mocno, a tym bardziej precyzyjnie. Mimo to Chorwat pokonał zaskoczonego obrotem spraw Misztę i częstochowianie objęli prowadzenie, które utrzymali do przerwy.

Druga część spotkania należała już do gospodarzy. Legia kilkukrotnie uderzała na bramkę Vladna Kovaczevicia. Nowy nabytek Rakowa miał jednak szczęście – albo dobrze bronił ich strzały lub te lądowały nad poprzeczką lub na niej. Pod koniec spotkania ta nieskuteczność mogła dla Legii zakończyć się fatalnie. Bramkę dla Rakowa zdobył Ivan Lopez. Podawał mu Sebastian Musiolik, który pociągnął za koszulkę Mateusza Wieteskę. Sędzia Damian Sylwestrzak, po analizie VAR gola Lopeza nie uznał.

Ta sytuacja napędziła Legię. Warszawiacy coraz mocniej napierali na Raków, który w ostatnich minutach bronił się resztkami sił. Gospodarze nie potrafili jednak pokonać Kovaczevicia. Dodatkowo sędzia przez VAR oraz kontuzje doliczył aż 10 minut do podstawowego czasu gry. To wystarczyło, aby zdobyć wyrównującą bramkę. Gola strzelił Mahir Emreli. Trzeba jednak przyznać, że Kovaczević popełnił duży błąd niepotrzebnie wychodząc do piłki, z którą się minął. Do końca doliczonego czasu gry bramka już nie padła, co oznaczało, że w Warszawie rozstrzygną wszystko rzuty karne (w Superpucharze nie ma dogrywek). Skuteczniejsi byli częstochowianie i to oni zdobyli trofeum.


Legia Warszawa – Raków Częstochowa 0:1 (0:1) (po karnych 3:4)

0:1 – Tudor, 11 min (asysta Niewulis), 1:1 – Emreli, 90+3 min (asysta Juranović).

LEGIA: Miszta – Rose (58. Skibicki), Wieteska, Hołownia – Juranović,Slisz (58. Kapustka), Martins, Muci (58. Luquinhas), Lopes (58. Emreli), Mladenović – Pekhart. Trener Czesław MICHNIEWICZ

RAKÓW: Kovaczević – Arsenić, Niewulis, Rundić – Tudor (65. Wdowiak), Papanikolaou, Lederman (86. Poletanović), Tijanić (69. Lopez), Cebula (77. Petraszek), Kun – Musiolik (83. Arak). Trener Marek PAPSZUN

Sędziował Damian Sylwestrzak (Wrocław). Żółte kartki: Slisz, Rose, Hołownia, Kapustka, Miszta – Niewulis, Cebula.


Fot. Łukasz Sobala / PressFocus