Lech Poznań. Czwarty Portugalczyk

Zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami nowym zawodnikiem poznańskiego Lecha został 22-letni pomocnik Afonso Sousa.


Już za kilka dni, konkretnie we wtorek, 5 lipca, poznański Lech rozpocznie zmagania w Lidze Mistrzów. W I rundzie eliminacji tych rozgrywek „Kolejorz” podejmie na własnym boisku Karabach Agdam (początek o godzinie 20.00). Rewanż w stolicy Azerbejdżanu, Baku, odbędzie się tydzień później (12 lipca) o godzinie 18.00.

To jasne jak słońce, że by skutecznie rywalizować w Lidze Mistrzów – nie tylko z Karabachem – mistrz Polski musi wzmocnić kadrę, zwłaszcza, że latem stracił Jakuba Kamińskiego, Tomasza Kędziorę, Pedro Tibę i Mickeya van der Harta. Jednym z piłkarzy, który może zrobić różnicę, jest Portugalczyk Afonso Gamelas Pinho Sousa. 22-letni pomocnik, który w poprzednim sezonie grał w drużynie Belenenses SAD (29 meczów, jeden gol, dwie asysty), w środę o 1.00 w nocy pojawił się w stolicy Wielkopolski. Z Portugalii poleciał do Berlina, a ze stolicy Niemiec do Poznania. W środę przez cały dzień przechodził testy medyczne w klinice „Rehasport”, a dzień później okazało się, że jest zdrów jak ryba i nie było żadnych przeciwwskazań, by podpisał z mistrzem Polski kontrakt. Portugalczyk związał się z „Kolejorzem” czteroletnim kontraktem. W Lechu Afonso Sousa (wiem, że wielu polskim kibicom to nazwisko źle się kojarzy, ale bądźmy dobrej myśli) nie powinien mieć problemów z aklimatyzacją, ponieważ w zespole trenera Johna van den Broma gra już trzech (na razie) jego rodaków: Joel Pereira, Pedro Rebocho, Joao Amaral,

– Pozyskanie środkowego pomocnika było latem jednym z naszych priorytetów – powiedział dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa.

– Pożegnaliśmy się bowiem z Pedro Tibą, który dał nam bardzo wiele, ale w futbolu nic nie trwa wiecznie i chcieliśmy skorzystać z innej opcji w tej środkowej formacji. Okazało się, że liczba Portugalczyków w „Kolejorzu” musi się zgadzać. Mówiąc już bardziej poważnie, Afonso był na szczycie naszej listy skautingowej i od początku byliśmy przekonani, że chcemy go pozyskać. Trochę to jednak musiało potrwać, bo młody i tak perspektywiczny zawodnik budził spore zainteresowanie innych klubów. Dla nas jednak ważne było to, że Afonso od początku był przekonany do tego, żeby do nas przyjść, więc cierpliwie czekaliśmy i negocjowaliśmy z jego klubem, co skończyło się ostatecznie dopięciem wszystkich szczegółów.

Aktualny mistrz Polski tego samego dnia (czyli w czwartek) „pozbył się” zawodnika, który oficjalnie był jego „własnością”. Mowa o 24-letnim pomocniku Juliuszu Letniowskim, który w poprzednim sezonie grał w I-ligowym wówczas Widzewie Łódź. W Fortuna 1. Lidze wypożyczony z Lecha piłkarz w 16 meczach strzelił trzy gole, do których dołożył trzy asysty.

Obecny beniaminek PKO BP Ekstraklasy z Łodzi posiadał opcję wykupu Letniowskiego, z której początkowo nie skorzystał. Później jednak oba kluby zasiadły raz jeszcze do rozmów i ostatecznie lechita przenosi się do Widzewa już na stałe. Wychowanek Lechii Gdańsk przyszedł do „Kolejorza” w styczniu 2019 roku z Bytovii Bytów. W pierwszej drużynie niebiesko-białych wystąpił tylko w sześciu spotkaniach w ekstraklasie, w których miał jedną asystę. Znacznie lepiej radził sobie w rezerwach Lecha – w II lidze zagrał 15 meczów, w których pięć razy wpisał się na listę zdobywców bramek.

W sezonie 2020/2021 został wypożyczony do Arki Gdynia (w 25 meczach w I lidze strzelił 10 goli), a w ubiegłym do Widzewa. Teraz nadal będzie grał w łódzkim zespole, ale już w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Juliusz Letniowski podpisał z Widzewem dwuletni kontrakt, który zawiera opcję prolongaty umowy o kolejny sezon.


Na zdjęciu: Afonso Sousa związał się z mistrzem Polski czteroletnim kontraktem.
Fot. lechpoznan.pl/Przemysław Szyszka