Złota polska jesień w Niemczech. Zobacz podsumowanie występów

4 z 4Poprzedni
Użyj strzałek ← → do nawigacji

Polacy w Niemczech
3. LIGA

Martin KOBYLAŃSKI, Eintracht Brunszwik, 18 meczów, 7 goli, 5 asyst, 4 żółte kartki

Były młodzieżowy reprezentant Polski zaczął sezon od hat tricka, a i potem było nieźle pod względem skuteczności. Końcówkę rundy miał już nieco spokojniejszą, co nie zmieniło jednak faktu, że i tak jest najlepszym strzelcem oraz asystentem zespołu. Jego Eintracht wciąż ma spore szanse na awans do 2. Bundesligi.

Marcel ZYLLA, Bayern Monachium II, 13 meczów, 3 gole, 1 żółta kartka

Drugi Polak po Lewandowskim, który ma największą szansę na zagranie w pierwszym zespole Bayernu. Na razie jednak występuje w rezerwach, gdzie gra regularnie i jako ofensywny pomocnik bądź skrzydłowy pokazuje się z dobrej strony. Kilka występów zabrała mu  w rundzie jesiennej kontuzja więzadła bocznego.

Andre DEJ, Viktoria Koeln, 11 meczów, 4 żółte kartki

Dej – tak jak Zylla, Blacha czy Mrowca – należy do grona Polaków, którzy urodzili się w Niemczech i nigdy nad Wisłą nie grali, choć reprezentowali drużyny młodzieżowe. 27-latek w barwach beniaminka z Kolonii miał całkiem niezły początek rundy, ale później grał coraz rzadziej i nie dał się zapamiętać z niczego szczególnego.

Adam MATUSZCZYK, KFC Uerdingen, 10 meczów, 1 gol, 3 żółte kartki, 1 czerwona

Byłego reprezentanta Polski przedstawiać specjalnie nie trzeba, tym bardziej że jeszcze na początku 2019 roku był piłkarzem Zagłębia Lubin. Zdecydował się jednak na grę w Uerdingen, które jak na trzeci poziom rozgrywkowy ma całkiem imponującą kadrę, złożoną z wielu graczy mających w CV wyższe ligi. Jednym z nich jest właśnie Matuszczyk, który ma tam pewne miejsce, choć początek rundy stracił z powodu kontuzji. Po jego grze można oczekiwać nieco więcej, tak zresztą jak po całym KFC.

Marcus PIOSSEK, SV Meppen, 10 meczów, 2 gole, 2 asysty

Nie ma stuprocentowej pewności, jak traktować narodowość Piosska, ale faktem jest, że raz w polskiej kadrze U 21 zagrał. Ofensywny pomocnik minioną jesień miał całkiem niezłą, ale tylko do połowy października. Później zaczął łapać kontuzje, które trzymają się go jeszcze teraz.


Zobacz jeszcze: Kilka słów o derbach Berlina


4 z 4Poprzedni
Użyj strzałek ← → do nawigacji