Złota polska jesień w Niemczech. Zobacz podsumowanie występów
Polacy w Niemczech
2. BUNDESLIGA
David BLACHA, Osnabrueck, 17 meczów, 2 gole, 2 żółte kartki
Pochodzący z Jastrzębia Zdroju, choć urodzony w Niemczech Blacha w wieku 29 lat przeżywa renesans swojej formy. Grając w zespole beniaminka, sensacyjnie zajmującego 6. miejsce w 2. Bundeslidze, kilkukrotnie był nawet kapitanem, a w meczu z gigantem HSV zdobył bramkę, która zadecydowała o wygranej jego drużyny. Blacha jest również jedną z ważniejszych postaci w Osnabrueck.
Sebastian MROWCA, Wehen Wiesbaden, 14 meczów, 1 asysta, 5 żółtych kartek
Szkolony w Bayernie Monachium Mrowca – od zawsze deklarujący chęć gry dla Polski – ma w Wiesbaden niezwykle mocną pozycję. Jednak Wehen, będący beniaminkiem, należy do ligowych słabeuszy. Polak próbuje ratować jego honor, co nie może dziwić, bo jest kapitanem. Jak na możliwości zespołu, Mrowca miał nie najgorszą rundę, choć jego umiejętności bardziej kojarzą się z trzecim szczeblem rozgrywkowym.
Waldemar SOBOTA, St. Pauli, 13 meczów, 2 gole, 2 asysty, 2 żółte kartki
Sobota popadł w Polsce w zapomnienie, choć w St. Pauli odgrywa ważną rolę. Końcówkę rundy miał znacznie lepszą niż jej początek – wywalczył sobie pewne miejsce w pierwszym składzie i kilkakrotnie miał udział w strzelonych golach. Co ciekawe, w spotkaniu z Wehen Wiesbaden wyprowadził drużynę jako kapitan, podczas gdy po drugiej stronie z opaską zagrał Sebastian Mrowca.
Marcin KAMIŃSKI, Stuttgart, 1 mecz
Tylko 35 minut zagrał w tym sezonie Marcin Kamiński, który w pierwszej kolejce zerwał więzadła krzyżowe. Szkoda, bo choć piłkarz ten ma pewne ograniczenia, których raczej nigdy nie przeskoczy, to w 2. Bundeslidze mógł być czołowym obrońcą – tym bardziej że Stuttgart to wciąż jeden z głównych kandydatów do awansu.
Jakub BEDNARCZYK, St. Pauli, 1 mecz
20-latek przychodził do St. Pauli z nadzieją ogrania się w dorosłym futbolu, lecz poza występem w 2. kolejce i trzykrotnym znalezieniem się na ławce rezerwowych, pokazywał się głównie w drużynie rezerw.
