Postać kolejki. Żarko Udoviczić

Miało to miejsce jesienią 2004 roku. Po niemal 15 latach znów górą była ekipa z Kresowej i ponownie ograła rywali 4:1. Tym razem bohaterem spotkania – a zarazem w naszej ocenie postacią kolejki – okazał się długonogi zawodnik z nr 22.

W sobotnim starciu z kielczanami Żarko zdobył bramkę, dorzucił do tego dwie asysty, a po dwóch faulach na nim czerwoną kartką ukarany został piłkarz Korony, Ivan Marquez. Dla 31-letniego piłkarza z Bałkanów to bodaj najlepszy występ na polskiej ziemi. A już na pewno – najbardziej udany sezon, od kiedy przeprowadził się nad Wisłę.

Barwy Zagłębia reprezentuje już czwarty rok. W pierwszym nie trafił do siatki, w drugim i trzecim uczynił to dwukrotnie. Tymczasem w bieżącym cyklu ma na swoim koncie już sześć goli – choć niektóre źródła donoszą o siedmiu, uwzględniając samobójczy incydent, w którym główną rolę odegrał legionista Carlitos. Jako ważniejszy jawi się jednak fakt, że Żarko pokonywał bramkarzy rywali w trzech ostatnich kolejkach. Nie ma dla niego większego znaczenia ani klasa przeciwnika, ani miejsce rozgrywania spotkania. To najlepszy dowód, że znajduje się obecnie w wyśmienitej formie.

Przy okazji chyba definitywnie rozstrzygnięty został spór, jaką pozycję na boisku powinien zajmować Udoviczić. Tegoroczną fazę zmagań rozpoczął jako lewy obrońca, ale we Wrocławiu spędził na murawie tylko 45 minut. W trzech kolejnych seriach gier ustawiany był już jako skrzydłowy. Efekt? Zaczęło się show. Za każdym razem na umieszczenie piłki w siatce potrzebował mniej niż godzinę…

 

Na zdjęciu: Żarko Udoviczić