Pożegnanie z Myślenicami?

Od połowy 2024 roku piłkarze Wisły mogą trenować w innym miejscu. Klub zaczyna się też rozglądać za nową lokalizacją ośrodka sportowego.


Wszystko wskazywało, że „Biała gwiazda” kupi bazę, w której trenuje od 2014 roku, a następnie ją rozbuduje. Na początku października prezes Jarosław Królewski poinformował, że klub złożył ostateczną ofertę i oczekuje, że decyzja w tej sprawie zostanie szybko przyjęta (napisał „w tym tygodniu”), a potem poddana głosowaniu radnych. Zrobił to kilka godzin po wizycie w Myślenicach premiera Mateusza Morawieckiego. W ramach kampanijnego objazdu szef rządu chwalił się nakładami na sport i obiecał wsparcie w rozbudowie tego centrum treningowego.

Daleko do kompromisu

Nie padł ani jeden konkret, za to Królewski w krótkim wystąpieniu powiedział m.in., że „w najbliższych dniach, tygodniach temat będzie się konkretyzował i przyszłość klubu od tej strony będzie dość wyrafinowana”. Dziś nie kryje, że negocjacje nie posunęły się do przodu, a nawet doszło do oddalenia stanowisk. Myślenice oczekują niemal 10 mln zł, a Wisła chciałaby zapłacić dużo mniej. Nie udało się nam uzyskać komentarza burmistrza Myślenic Jarosława Szlachetki (brał udział w briefingu premiera, jest byłym posłem partii rządzącej), który w przeszłości wielokrotnie podkreślał, że zależy mu na pozostaniu Wisły w rządzonym przez niego mieście.

Ośrodkiem zawiaduje spółka Sport Myślenice, ale od włodarza miasta wiele w tej sprawie zależy.

– Mamy wielką nadzieję na długofalową współpracę z Wisłą. Prowadzimy rozmowy z władzami klubu na temat bazy szkoleniowej i jej rozbudowy. Koncepcja prezesa Królewskiego jest bardzo ciekawa i nowatorska, pozostało jedynie porozumieć się w wymiarze finansowym transakcji. Chcemy, aby nasza kooperacja ciągle mogła się rozwijać i kwitnąć – mówił z kolei na początku września w rozmowie z serwisem internetowym klubu Michał Funek, prezes Sport Myślenice.

Wyprowadzka

Nie można dziś wykluczyć, że piłkarze „Białej gwiazdy” będą trenować w obecnej lokalizacji tylko do końca sezonu. Umowa na dzierżawę bazy została podpisana na 20 lat, ale gwarantowany okres jest o połowę krótszy. Kończący się rok jest dziesiątym, więc na początku 2024 Wisła może się dowiedzieć, że będzie musiała się wyprowadzić. Taka zmiana byłaby dla klubu niemałym wyzwaniem logistycznym, ale miałby on trochę czasu, by przygotować scenariusze. Pierwszy dotyczy miejsca treningów w drugiej połowie 2024 roku, drugi – lokalizacji nowej bazy.

W ostatnich latach wskazywano dwa miejsca w Małopolsce, gdzie mógłby powstać nowy ośrodek Wisły. Typowana była Skawina, której radni w 2019 roku zaakceptowali plan powstania centrum. Głównie z myślą o młodzieży (akademia Wisły ma dziś ogromne problemy z obiektami), być może także pod kątem pierwszej drużyny. Podkreślmy, że był to pomysł nie spółki spółki akcyjnej, ale Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków, w czasie kadencji Rafała Wisłockiego, który przez pewien czas łączy funkcje w spółce i stowarzyszeniu.

A może Zabierzów?

Dziś bardziej realny jest Zabierzów. Wójt gminy Elżbietą Burtan w przeszłości rozmawiała na ten temat z prezesem Dawidem Błaszczykowskim. „Sportowi” mówi, że po zmianach kontakt utrzymywał z nią Tomasz Wolicki – obecny dyrektor działu prawnego i koordynator projektu rozbudowy bazy. Przyznaje, że ostatnio temat ucichł, co ją nie dziwiło, bo z mediów dowiedziała się o planach w sprawie Myślenic.


Czytaj także:


– Nadal jestem otwarta. Ostatnio Wisła mówiła o kupnie ziemi, nie o dzierżawie. Dla nas też byłaby to lepsza opcja – podkreśla.

Burtan proponowała 10 hektarów w sołectwie Więckowice. Na trzech znajduje się m.in. boisko lokalnego klubu – Potoku. Dla pozostałych właśnie tworzony jest plan miejscowy, więc obecnie jest dobry czas, by jeszcze wprowadzić do niego zmiany. Gmina Zabierzów ma swoje atuty. Przede wszystkim można tam wybudować więcej boisk niż w Myślenicach i dużo szybciej dojechać autostradą lub koleją.


Liczba

  • 14,5 mln złotych kosztowało Wisłę użytkowanie od stycznia 2014 roku centrum w Myślenicach. Z tego ponad 8,5 mln zł to czynsz.

Na zdjęciu: W Wiśle są dziś dwie niewiadome: w której lidze zagrają w przyszłym sezonie i czy będą wówczas trenować w Myślenicach.
Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus