Prezes Ruchu Chorzów wyszedł przed szereg. Henryk Kula dementuje jego słowa

Jest szansa, że 20 maja rozgrywki ruszą – zaszokował Seweryn Siemianowski, prezes Ruchu Chorzów, podczas sobotniego czatu internetowego z kibicami, pytany o szanse na wznowienie zmagań poziomu rozgrywkowego nr 4. „Niebiescy” plasują się obecnie na 3. miejscu i szansa na awans – kosztem rezerw Śląska Wrocław – prawdopodobnie przejdzie im koło nosa. Dlatego przy Cichej wszystkim mocno zależy, by ten sezon III ligi mógł jednak zostać dokończony.

Seweryn Siemianowski przyznał, że powoływał się na rozmowę z Henrykiem Kulą, prezesem Śląskiego ZPN.

– To było dla mnie zaskoczenie, bo myślałem, że nie ma już żadnych szans. Byłbym szczęśliwy, gdybyśmy dograli sezon, chyba każdy sportowiec woli rozstrzygać spory na boisku. Światełko w tunelu jest, ale nie ma jeszcze podstaw, by się cieszyć – dodawał sternik klubu z Chorzowa.

Henryk Kula został wywołany do tablicy. I… zaprzeczył tym doniesieniom.

– Prezes Siemianowski trochę mnie źle zrozumiał – uśmiechnął się szef Śląskiego ZPN. – 20 maja dopiero możemy zacząć rozmawiać. Wtedy będziemy już zapewne wiedzieć czy i jak grać będzie ekstraklasa. Droga do tego, by dograć sezon trzeciej ligi jest bardzo daleka. Nawet gdyby 20 maja zapadła decyzja, że próbujemy, to rozgrywki nie ruszyłyby wcześniej niż w połowie czerwca. A to rodzi kolejne pytania. Dlatego nie wróżmy z fusów, bo sytuacja zmienia się z dnia na dzień – uciął Kula.

Jak jednak przyznał – trzeba myśleć o przyszłości. Jeśli powiemy dziś sobie, że niczego nie da się zrobić, to nie wrócimy też do gry ani w sierpniu, ani w ogóle w tym roku.

Przypomnijmy, że do 11 maja ma zapaść decyzja o przyszłości sezonu w lidze trzeciej i ligach amatorskich oraz juniorskich. Dziś najbardziej prawdopodobny wariant to ten, że prezesi wojewódzkich ZPN-ów zarekomendują PZPN-owi zakończenie sezonu u juniorów oraz w ligach od czwartej w dół, w wariancie awansów i braku spadków. Wygląda na to, że decyzja co do trzeciej ligi zostanie odroczona. Związkowi działacze nie ukrywają, że werdykt dotyczący niej musi być skorelowany z tym, co wydarzy się w lidze drugiej


Zobacz jeszcze: Rozmowa z Grzegorzem Joszko, wiceprezesem stowarzyszenia kibiców „Wielki Ruch”