Probierz wiceprezesem Cracovii. Nie do ruszenia?!

Ta decyzja to odpowiedź na apele kibiców Cracovii, którzy twierdzą, że klub nie ma żadnej polityki sportowej. – Po tych uwagach zastanawialiśmy się nad naszą koncepcją sportową. W Cracovii w roli dyrektora sportowego pracowało kilka osób, a z perspektywy 15 lat moje doświadczenie w tej kwestii jest negatywne. Zawsze był jakiś konflikt między dyrektorem a trenerem, zawsze był jakiś kwas. Dlatego uznaliśmy, że najlepszy jest model angielski, w którym to trener dobiera sobie piłkarzy – mówi Filipiak.

I dał Probierzowi do ręki kolejne narzędzia. – Wykazał swoje zaangażowanie, jakość jego pracy jest bardzo duża. Dlatego wystąpiłem do niego z propozycją, by objął stanowisko wiceprezesa ds sportowych i trener ja przyjął. Jednym z nowych narzędzi trenera będzie baza treningowa w Rącznej. Do tej pory trwały prace formalne, kompletowanie dokumentacji. Na dniach ogłaszamy przetarg, w kwietniu rozpoczniemy budowę, a w maju przyszłego roku obiekty będą gotowe – zapewnia prezes Pasów.

Probierz nie lubi, gdy mu się dmucha w kaszę, więc propozycję Filipiaka przyjął z zadowoleniem. – Dziękuję profesorowi za to zaufanie. Jesteśmy prekursorem, bo do tej pory żaden klub nie wprowadził takiego rozwiązania. Jest to ciekawe wyzwanie i mam nadzieję, że sprostam wymaganiom – mówi.

– Profesor był zaskoczony moją deklaracją wygłoszoną przed sezonem (walka o tytuł mistrzowski – przyp. red.), ale nie przewidziałem wówczas nieszczęśliwego splotu okoliczności, który nas dopadł i sprawił, że wystartowaliśmy fatalnie. Nie zdziwiłbym się, gdyby mnie zwolnił, a on przeczekał ten moment. Wiem jaką wykonaliśmy pracę, a teraz też mamy już dokładnie podzielone role – zapewnia.

Prace papierkowe związane z zasiadaniem w zarządzie mogą sprawić, że Probierz będzie mieć mniej czasu na pracę trenerską. – Ja generalnie już od pięciu lat nie chodzę na zajęcia na siłowni czy na treningi, na których pracujemy tylko fizycznie. Mam zaufanie do moich współpracowników. Gdy praca jest odpowiednio posortowana to można to spokojnie zrobić – dodaje.

Cracovia do wiosny przystąpi z nowymi nadziejami, ale wciąż nie jest rozwiązany konflikt z kibicami. – Chcieliśmy z nimi się spotkać i zaproponowaliśmy dwa terminy. Pierwszy został odrzucony, bo przypadał na okres świąteczno-noworoczny. Drugi wypadał w ferie i kibice też poprosili o zmianę. Spotkanie wciąż więc wisi nad nami, ale z pewnością nie będziemy tego unikać – zapewnia Filipiak.