Rafał Kuptel nie dokończy sezonu

Kiepskie wyniki legły u podstaw decyzji działaczy Gwardii Opole, którzy po 9 latach pożegnali się ze szkoleniowcem.


Nasza sytuacja nie jest zła. Nasza sytuacja jest tragiczna. Dzisiaj walczyliśmy, ale znów zdecydowały błędy. Nie możemy się teraz poddać. Musimy walczyć do końca, bo zostały nam trzy mecze. Zrobimy wszystko, aby je wygrać i się utrzymać – powiedział po ostatniej porażce (29:34) w Piotrowie Trybunalskim zawodnik opolskiej Gwardii, Antoni Łangowski. Opinię doświadczonego lewego rozgrywającego potwierdził zarząd klubu oraz rada nadzorcza spółki, rozstając się z trenerem Rafałem Kuptelem.

W tym momencie sentymenty odstawiono na bok, choć wszyscy mają w pamięci, że jeden z „Orłów Wenty” prowadził gwardzistów przez 9 lat, a tak długim stażem w klubie męskiej superligi może się pochwalić jedynie Tałant Dujszebajew z Industrii Kielce, Kuptel, który w 2019 roku doprowadził gwardzistów do 3. miejsca, miał się z nimi pożegnać po bieżącym sezonie, gdyż – jak oznajmił – potrzebuje nowego bodźca, ale już wiadomo, że nie dokończy rozgrywek. Po szóstej z rzędu porażce działacze odsunęli go od prowadzenia zespołu, powierzając go duetowi Adam Fiodor-Bogumił Baran. Ten pierwszy doskonale zna drużynę, gdyż był asystentem dotychczasowego szkoleniowca, a drugi otrzymał czas na jej poznanie, bo od 1 lipca ma ją prowadzić wraz z Bartoszem Jureckim, żegnającym się z Piotrkowianinem.

Nowi opiekunowie zespołu mają zrobić wszystko, by Jurecki, który pod koniec stycznia podpisał umowę, w przyszłych rozgrywkach prowadził klub z elity. Do tego jednak potrzebne są punkty, a tych do zdobycia jest 9. Teoretycznie są one w zasięgu opolan, bo zmierzą się w nich z niżej notowanymi rywalami: Pogonią (u siebie), Kaliszem (na wyjeździe) i pewnym utrzymania Kwidzynem (u siebie), ale już dziś można założyć, że rywale nie odpuszczą, a dół tabeli jest bardzo ciasny.

Jak ostatnie wydarzenia skomentował wicemistrz świata z 2007 roku? – Komentarz pod wpływem emocji, szczególnie dotyczący tak trudnej dla mnie sytuacji, nie ma większego sensu, gdyż mógłby być mało merytoryczny. Mam nadzieję, że Gwardia pokona trudności i się podniesie, co jest bardzo ważne nie tylko dla kibiców, ale także dla mnie. Przez lata, dużym wysiłkiem, udało nam się zbudować w Opolu coś ważnego – drużynę i niesamowitą atmosferę w hali. Teraz Gwardia potrzebuje przede wszystkim spokoju w szatni i szaleństwa na trybunach, o co bardzo proszę – powiedział dla TVP Sport [Rafał Kuptel], który był łączony z reprezentacją, gdy jej selekcjonerem nie był jeszcze Marcin Lijewski (miał pełnić funkcję jego asystenta), a także z Azotami Puławy, gdzie po sezonie miał zastąpić Roberta Lisa. Obie opcje wydają się jednak nieaktualne.


Czy wiesz, że…

Rafał Kuptel w opolskim klubie pracował od czerwca 2014 roku. Za jego kadencji Gwardia miała jeden z najlepszych okresów i nazywano ją „Gangiem Kuptela”. W 2019 roku zdobyła brązowy medal, a rok później awansowała do fazy grupowej Pucharu EHF (dziś Liga Europejska). Sam Kuptel dwukrotnie (2017/18 i 2018/19) wybierany był najlepszym trenerem sezonu w PGNiG Superligi. W ZPRP pełni funkcję szefa Rady Trenerów.


Na zdjęciu: Rafał Kuptel już nie pokieruje opolskim „gangiem”.

Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus