Raków Częstochowa. Ciąg dalszy problemów

 

W środę minął termin składania odwołań od decyzji miasta Częstochowy dotyczący przebudowy stadionu Rakowa. W wyniku przetargu została wybrana najkorzystniejsza oferta, jaką przedstawiła firma InterHall. Kibice nie mają się jednak z czego cieszyć – dwie firmy złożyły odwołanie. W praktyce oznacza to, że po raz kolejny zostanie przesunięta data podpisania umowy między miastem, a InterHall.

Tym razem cała sytuacja może nie zakończyć się tak szybko, jak poprzednia, kiedy w styczniu MirBud złożył odwołanie od decyzji miasta. Wtedy sprawa została szybko zakończona bez udziału Krajowej Izby Odwoławczej. Tym razem może być inaczej:

Decyzja jeszcze w marcu?

– Odwołanie powinno być rozpatrzone w trakcie posiedzenia Krajowej Izby Odwoławczej z udziałem obu stron. Problem w tym, że zgodnie z komunikatem KIO rozpatrywanie spraw i wyznaczanie terminów rozpraw jest z powodu koronawirusa zawieszone do 27 marca.

To niestety sprawia, że termin podpisania umowy między miastem, a InterHall będzie przesunięty w stosunku do naszych założeń, bo KIO musi zbadać sprawę odwołania i podjąć decyzję. Jest to niezależne od miasta, choć liczymy, że ta państwowa instytucja znajdzie jakiś sposób rozwiązania problemu, gdyby sytuacja epidemiczna się nie poprawiała – powiedział Włodzimierz Tutaj, rzecznik Urzędu Miasta Częstochowy.

Biorąc pod uwagę, że zwykle rozpatrywanie takich spraw zajmuje dwa tygodnie, to decyzja może zapaść dopiero w kwietniu. Jeżeli będzie ona na korzyść odwołujących, to może dojść do sytuacji, że dopiero w maju nastąpi podpisanie umowy. Natomiast w przypadku, gdy miasto wyjdzie obronną ręką z całego tego zamieszania, to umowa zostanie podpisana w połowie kwietnia.

Biorąc pod uwagę termin, jaki miasto wyznaczyło na realizację zadań, to wówczas klub mógłby rozgrywać swoje spotkania dopiero w styczniu przyszłego roku. Nie wiadomo jednak kiedy do swojej pracy powróci KIO.

Odrzuceni przez przepisy

Oferta składających odwołanie firmy – Stadion Pro i Grani-Tec została odrzucona na podstawie Prawa zamówień publicznych. Mowa o niewniesieniu lub wniesieniu w sposób nieprawidłowy wadium. Mówiąc prościej – wadium to kaucja mająca na celu zabezpieczenie oferty w przypadku startowania w przetargu publicznym. Ma ona na celu działać przeciwko tak zwanej zmowie przetargowej.

Firmy nie zgadzają się z tą decyzją i rozstrzygnięciem i złożyły odwołanie do Urzędu Zamówień Publicznych. – Ponieważ nie jest odwołanie dotyczące specyfikacji, tylko rozstrzygnięcia, zostało ono złożone w Urzędzie Zamówień Publicznych, a nam przesłane do wiadomości.

Czekamy na informację z UZP dotyczącą dalszego procedowania sprawy. Z reguły była to prośba o dosłanie stosownych dokumentów, ale wobec czasowego zawieszenia posiedzeń Krajowej Izby Odwoławczej, nie wiemy jakie będą dyspozycje ze strony UZP – kontynuuje Tutaj.

Czekają na pieniądze

Poza odwołaniem pozostaje jeszcze nierozwiązana kwestia dofinansowania ze strony Ministerstwa Sportu i Turystyki. Miasto nadal czeka na pieniądze na realizację zadania w wysokości 10 milionów złotych:

– Mamy nadzieję, że mimo spowolnienia ministerialnej procedury urzędniczej, spowodowane zapewne obecnym powszechnym problemem, będziemy mogli sfinalizować umowę w planowanej wysokości, oczywiście przed podpisaniem umowy wykonawczej – dodaje rzecznik częstochowskiego magistratu.