Raków Częstochowa. Przyswoić piłkarskie zwroty

W minioną sobotę Raków Częstochowa pokonał w trzecim tego lata meczu kontrolnym czeską Opawę 1:0. Bramkę strzelił Patryk Kun, a następnego dnia piłkarze mieli dzień wolny. Przeznaczyli go na pakowanie się, bo już w poniedziałek wyjechali do Warki na drugi w okresie przygotowawczym obóz. Trener Marek Papszun zabrał ze sobą 24 zawodników, którzy na Mazowszu spędzą sześć dni, do najbliższej soboty. W tym czasie rozegrają dwa mecze kontrolne. Już dziś zmierzą się z II-ligowym Zniczem Pruszków, a na zakończenie zgrupowania zagrają z przyszłym rywalem z ekstraklasy, czyli Wisłą Płock.

Prawo, czyli… prosto

Na obozie z zespołem przebywa cała siódemka pozyskanych przez częstochowski klub zawodników. Jednym z ciekawszych nabytków beniaminka ekstraklasy wydaje się środkowy pomocnik z Serbii, Andrija Luković. Kilka lat temu zawodnik ten zbierał szlify w młodzieżowych zespołach PSV Eindhoven, skąd trafił do Crvenej Zvezdy Belgrad. W jednym z najbardziej utytułowanych serbskich klubów wprawdzie nie zaistniał, ale w poprzednim sezonie był bardzo istotną postacią innego z belgradzkich klubów, FK Vożdovac, dla którego strzelił 7 goli i miał 3 asysty. W sumie w serbskiej ekstraklasie rozegrał prawie 100 meczów i zdobył 21 bramek.

Siódmy transfer Rakowa tego lata. Kolejny zawodnik z ekstraklasowym doświadczeniem

– W Rakowie czuje się bardzo dobrze – powiedział nowy piłkarz częstochowskiego zespołu w rozmowie z klubowymi mediami. – Zespół był dla mnie otwarty i szybko mnie przyjął. Muszę jednak przyznać, że początki były ciężkie. Ale z każdym dniem rozumiemy się coraz lepiej – powiedział Luković, który przyznał, że z komunikacją nie ma wielkich problemów. – Język polski i serbski mają wiele podobnych zwrotów, więc bariera nie jest dużym problemem. Rozpocząłem od przyswojenia sobie zwrotów piłkarskich, czyli „lewo, prawo, prosto, plecy” – uśmiecha się 25-letni piłkarz. Warto w tej sytuacji zaznaczyć, że „prawo” w języku serbskim oznacza… „prosto”.

Francuz ma najgorzej

Andrija Luković podkreśla również, że dzięki temu iż Polska i Serbia leżą w podobnym obszarze kulturowym, to za 2-3 miesiące będzie w stanie bez problemu komunikować się w języku polskim. Warto jednak zaznaczyć, że organizacja porozumiewania się w drużynie Rakowa będzie nieco trudniejsza, aniżeli miało to miejsce w I lidze. Przypomnijmy, że wiosną w drużynie też znajdowali się obcokrajowcy, ale byli nimi głównie piłkarze zza naszej południowej granicy, był też Nigeryjczyk Patrick Friday Eze, którego jednak w klubie z Limanowskiego już nie ma.

Tymczasem do zespołu oprócz Lukovicia, dołączyło czterech nowych obcokrajowców. Czarnogórzec z serbskim paszportem Emir Azemović i Ukrainiec Rusła Babienko nie powinni mieć jednak problemów z naszym językiem. Trochę naszej mowy „łyknął” też z pewnością, dzięki sezonowi spędzonemu w Koronie Kielce, Kostarykanin Felicio Brown Forbes. Najtrudniej będzie chyba Francuzowi Bryanowi Nouvierowi. 24-letni pomocnik poza ojczyzną, przez cztery sezony, występował w… Rumunii i z językiem polskim styczności żadnej raczej nie miał.

Kadra Rakowa na obóz z Warce

Bramkarze: Michał Gliwa, Jakub Szumski, Jakub Górski.
Obrońcy: Tomas Petraszek, Arkadiusz Kasperkiewicz, Kamil Piątkowski, Dawid Szymonowicz, Emir Azemović, Kamil Kościelny.
Pomocnicy: Patryk Kun, Piotr Malinowski, Igor Sapała, Maciej Domański, Petr Schwarz, Bryan Nouvier, Rusłan Babenko, Andrija Luković, Jakub Apolinarski, Danian Pavlas, Miłosz Szczepański.
Napastnicy: Sebastian Musiolik, Szymon Lewicki, Franciszek Wróblewski, Felicio Brown Forbes.

 

Na zdjęciu: Tomasz Petraszek jest jednym z tych graczy Rakowa, który z komunikacją nie ma już najmniejszych problemów.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ