Raków Częstochowa. Puchar dla kibiców

Zgodnie z obietnicą kibice Rakowa otrzymali Puchar Polski w „swoje ręce”. Od soboty fani najpierw pod stadionem, a od poniedziałku w Galerii Jurajskiej mogą zrobić sobie zdjęcie z pierwszym trofeum klubu w historii.


Kibice drużyny spod Jasnej Góry w roku stulecia są wyjątkowo „dopieszczani” przez klub z Limanowskiego. Najpierw puchar, potem wicemistrzostwo Polski, to najlepsze wyniki w historii. Sporo z wszystkiego mają też kibice w Częstochowie.

Hasło z pamiątkowych koszulek, „Puchar jest Twój” przeniosło się do rzeczywistości. Przez najbliższe kilka dni fani Rakowa mogą zrobić sobie zdjęcie z okazałym trofeum. W ostatni weekend puchar stanął przed budynkiem klubowym pod specjalnym namiotem. Od poniedziałku trofeum znalazło miejsce w Galerii Jurajskiej, gdzie pozostanie do piątku, następnie ponownie trafi na Limanowskiego pod namiot. Puchar praktycznie od momentu zdobycia go przez podopiecznych Marka Papszuna jest „w drodze”. Zaraz po finałowym spotkaniu w Lublinie trofeum pojechało wraz z zawodnikami Rakowa na przedmeczowe zgrupowanie. Dopiero z Mielca zostało przewiezione do klubu. Następnie trafiało „z rąk do rąk” sponsorów klubowych, a po niecałym miesiącu przy Limanowskiego otrzymali go także kibice.


Czytaj jeszcze: Potrzebują skutecznego napastnika?

Fani Rakowa po zrobieniu zdjęcia z pucharem mogli także zerknąć z dystansu na postępującą budowę obiektu wicemistrza Polski. Przy Limanowskiego prace postępują dość szybkim tempem. Trybuna zachodnia jest już prawie gotowa. Do ukończenia pozostały tak naprawdę tylko drobne elementy estetyczne, a więc zasłonięcie wałów ziemnych. Na wykończeniu jest także trybuna południowa. Niedawno rozpoczęto także dalszą część zabudowy. W miejscu gdzie będzie stać trybuna wschodnia pojawiły się już jej szkielet. Jedynym miejscem, w którym na razie nie widać prac jest była wieża i zegar.

Wiele wskazuje na to, że od lipca obiekt przy Limanowskiego będzie gotowy do tego stopnia, że otrzyma już pełnoprawną licencję i częstochowianie będą mogli rozgrywać mecze na swoim stadionie. Problem powstałby, gdyby prace na obiekcie się przedłużył. Dopóki Raków nie będzie miał gotowego stadionu, to prawdopodobnie nie będzie mógł rozgrywać spotkań z udziałem nawet części kibiców. Wygląda jednak na to, że tylko katastrofa mogłaby doprowadzić do kolejnego opóźnienia prac.


Fot. Łukasz Sobala / PressFocus