Raków Częstochowa. Tudor ruszy na Berlin?

Fran Tudor, wahadłowy Rakowa Częstochowa po półrocznej przygodzie z Limanowskiego może opuścić klub. Jego usługami zainteresowany jest Union Berlin, VfB Stuttgart oraz dwa inne kluby z Niemiec. Wyciągnięcie Chorwata z Rakowa nie będzie jednak dla nich łatwe.


Informacje podane przez niemieckiego Bilda są dosyć zaskakujące, tym bardziej, że informują również o niedawnym zainteresowaniu ze strony Herthy Berlin. Klub ze stolicy Niemiec w ostatnich miesiącach przechodził przebudowę właścicielską i mało prawdopodobne, że sięgnęliby po zawodnika z ekstraklasy. Z kolei przenosiny do drugiej berlińskiej ekipy wydają się prawdopodobne.

Potrzebna alternatywa

Union potrzebuje wzmocnienia prawego skrzydła. Na ten pozycji mają Christophera Trimmela, doświadczonego austriackiego wahadłowego. Dodatkowo jest on kapitanem zespołu. Na boisku nie pojawił się tylko w dwóch spotkaniach ligowych.

Jednak ma on już na karku 33 lata i klub z Berlina musi pomyśleć nad wzmocnieniu tej pozycji, gdyż jedyną ich alternatywą jest Julian Ryerson, 22-letni Norweg, który częściej był ustawiany wyżej, jako skrzydłowy. W porównaniu do beniaminka z Stuttgartu, Union potrzebuje alternatywy. Ich nowi rywale w bundeslidze niekoniecznie.

Przede wszystkim dlatego, że grają innym ustawieniem. Tudor ponownie musiałby uczyć się innej pozycji, a dodatkowo zmierzyć się z Philippem Foersterem, który został w poprzednim roku wykupiony za 3 miliony euro.

Zaporowa cena

Raków jednak nie będzie chciał oddać jednego ze swoich czołowych zawodników. A przynajmniej nie sprzeda go za grosze. Cichym celem jest osiągnięcie najlepszego wyniku w historii blisko stuletniego klubu. Dlatego celem Rakowa jest utrzymanie swoich najważniejszych zawodników, a niewątpliwie Tudor do nich należy.

Włodarze ekipy z Częstochowy mają dwa argumenty po swojej stronie, oba związane z umową. Pierwszym jest brak kwoty odstępnego w umowie zawodnika. To daje Rakowowi nieograniczone możliwości negocjacyjne. Potencjalnie klub z Częstochowy może sporo zarobić na Tudorze.


Czytaj jeszcze: Z Aten pod Jasną Górę

Po pierwsze jest Chorwatem, po drugie we wrześniu kończy 25 lat, więc wchodzi w najlepszy wiek dla piłkarza oraz ma za sobą epizody w Hajduku Split i Panathinaikosie, co również podbija jego wartość. To może być problem dla Unionu, dla którego największym transferem było ściągnięcie Marvina Friedricha za dwa miliony euro.

Mało prawdopodobne, by wydali podobne pieniądze na zawodnika, który w przeciągu roku miał pół roczny urlop od piłki. Oczekiwania Rakowa też będą spore i mogą oscylować w okolicach nowego rekordu transferowego ekipy z Berlina.

Co najmniej dwa lata

Cenę Tudora podbija jeszcze długość jego kontraktu. Owszem, zawodnik jest związany umową z Rakowem do 2022 roku.

-To my decydujemy ile – napisał na swoim Twitterze właściciel klubu, Michał Świerczewski, podkreślając tym samym ważny zapis w umowie, który mówi o możliwości przedłużenia umowy o kolejne dwa lata. O tym ma zadecydować sam klub. Taka umowa jeszcze podbija wartość zawodnika, przez co jego szansę na przenosiny do Niemiec maleją, jednak nie można wykluczyć rekordu transferowego w wykonaniu Unionu i pokaźnego zastrzyku finansowego do Rakowa.