Raków Częstochowa. W oczekiwaniu na wzmocnienia

Na początku stycznia Raków uda się na zgrupowanie przed zbliżającą się rundą wiosenną. Być może już wtedy w kadrze pojawią się nowe twarze.


Zawodnicy ekipy wicelidera ekstraklasy po zakończonej rundzie jesiennej otrzymali zgodę od klubu, by udać się do swoich domów na przerwę świąteczno-noworoczną. Po jej zakończeniu wrócą do klubu i udają się na zgrupowanie.

Prawie wszyscy gotowi

Ekipa spod Jasnej Góry prawdopodobnie wyjedzie do Turcji, choć nadal nie ma oficjalnego potwierdzenia tej informacji. Podobny kierunek obrały także inne zespołu z ekstraklasy jak Stal Mielec, Piast czy Jagiellonia. Jeżeli nie dojdzie do ruchów transferowych z klubu, to prawdopodobnie cała pierwsza drużyna wyruszy na zgrupowanie.

W kadrze miejsce znajdzie się dla Tomasza Petraszka, który ostatnie tygodnie spędził na rehabilitacji kontuzjowanego kolana. Z dużą dozą pewności można stwierdzić, że podobnie sytuacja ma się z Miłoszem Szczepańskim. Pomocnik Rakowa dochodzi do siebie po uszkodzeniu więzadła krzyżowego w maju, podczas zgrupowania w Woli Chorzelowskiej.

Niepewna pozostaje obecność Giannisa Papanikolau i Bena Ledermana. Grek ma zwichnięty bark, a rehabilitacja może potrwać jeszcze kilka tygodni. Ledermana z kolei próżno szukać w składzie Rakowa od meczu z Górnikiem w październiku. Amerykanin z polskim paszportem jest chory i do tej pory nie wrócił jeszcze do pełni sił.

Szansa dla Krzyżaka

Na zgrupowanie zapewne pojadą także dwaj młodzieżowcy – Oskar Krzyżak i Piotr Owczarek. Obaj zostali zgłoszeni do rozgrywek przed ostatnim meczem jesieni przeciwko Piastowi. Znaleźli się również na ławce rezerwowych, jednak nie pojawili się na murawie.

Dla Krzyżaka byłoby to już kolejne zgrupowanie z pierwszą drużyną. Możliwe, że powalczy o miejsce w pierwszej drużynie tym bardziej, że sytuacja Rakowa w defensywie nie wygląda najlepiej. Petraszek dopiero kończy rehabilitację i nie ma pewności, czy będzie w 100% gotowy na pierwsze mecze wiosny.

Niepewna pozostaje również sytuacja Petra Schwarza, który w ostatnich tygodniach występował w linii defensywnej ekipy spod Jasnej Góry. Podobnie jest z Maciejem Wiluszem, który od spotkania z Lechem pod koniec listopada nie wstawał z ławki rezerwowych, a w ostatniej kolejce nawet się na niej nie pojawił.

Trzeba także brać pod uwagę, że z klubu odejdzie Kamil Piątkowski, który ma za sobą niezwykle udany rok. Już latem pojawiła się oferta z Włoch, jednak nie była ona zadowalająca klub. Wynosiła około 3 miliony euro. Nie jest powiedziane, że zimą nie pojawi się na horyzoncie gracz z większymi możliwościami finansowymi i przedstawi ofertę nie do odrzucenia.

Pierwsze ruchy są blisko?

Z drugiej strony nie jest powiedziane, że Raków nie dokona zimą kilku wzmocnień. Biorąc pod uwagę niepewną sytuację kilku zawodników to pozycja stopera będzie kluczową, na którą ekipa spod Jasnej Góry będzie poszukiwać w najbliższym okienku nowej twarzy.

Podobnie będzie z lewym wahadłem. Tam rządzi Patryk Kun i tak naprawdę nie ma żadnego konkurenta do miejsca w składzie. Petar Mamić prawdopodobnie zmieni Częstochowę na Bielsko-Białą. Daniel Bartl, który w spotkaniu z Piastem zastępował Kuna nie spisał się zbyt dobrze. W przypadku dłuższej nieobecności polskiego wahadłowego Raków musi mieć lepszą alternatywę.


Czytaj jeszcze: Będzie nowy bramkarz?

Wzmocnienia na tych pozycjach będą kluczowe biorąc pod uwagę początek rozgrywek w 2021 roku. Najpierw Raków zmierzy się u siebie z Pogonią Szczecin, a więc trzecią drużyną w ligowej tabeli. W kolejnej kolejce pojadą do Warszawy na mecz z liderem.


Fot. Adam Starszyński/PressFocus