Raków Częstochowa – Wisła Kraków. Udany rewanż

Piłkarze Rakowa Częstochowa wzięli udany rewanż na zawodnikach Wisły na niedawną porażkę. Tym razem pokonali rywali 3:1.


Powodów do optymizmu przed spotkaniem było niewiele. W składzie Rakowa zabrakło trzech podstawowych piłkarzy: Tomasz Petraszek pauzował za ósmą żółtą kartkę, Jarosław Jach miał drobne problemy z kolanem, a Daniel Bartl z powodów osobistych nie mógł wziąć udziału w spotkaniu.

Młodzieżowcy dali radę

Ta sytuacja sprawiła, że od pierwszych minut w obronie ekipy spod Jasnej Góry pojawiło się dwóch młodzieżowców – Kamil Piątkowski i dawno nie oglądany na boisku Daniel Mikołajewski. Mieli do wykonania trudne zadanie. Jeden musiał powstrzymać Vukana Savićevicia i Heberta, drugi Jakuba Błaszczykowskiego i Lukasa Klemenza. W obu przypadkach wyszło to prawie idealnie. Tylko w jednej sytuacji nie dał rady Piątkowski, który przegrał starcie z Błaszczykowskim. Ten dograł piłkę do Aleksandra Buksy, również młodzieżowca, który pięknym uderzeniem pokonał Jakuba Szumskiego i zdobył jedynego gola dla Wisły.

Mimo początkowych problemów, kiedy Wisła przeważała, ekipa spod Jasnej Góry dość szybko doszła do głosu i zdobyła gola w swoim stylu. Po dośrodkowaniu Petra Schwarza z rzutu rożnego zamieszanie wykorzystali Piątkowski i Kamil Kościelny. Pierwszy dogrywał, drugi otworzył wynik spotkania. Oprócz gola Kościelny dołożył solidną grę w defensywie.

Ożywiony środek pola

Od początku wznowienia rozgrywek trener Rakowa został zmuszony przez kontuzję Miłosza Szczepańskiego wystawiać Davida Tijanicia. Słoweniec początkowo miał problemy z odnalezieniem dobrego rytmu i porozumienia z kolegami. Teraz jednak wyrasta na jednego z liderów nie tylko środka pola, ale i całego zespołu. Wiele akcji przechodzi przez niego oraz Schwarza, z którym współpraca w drużynie układa się mu najlepiej. Dotąd zaliczał tylko asysty, w sobotnim pojedynku po raz pierwszy trafił do bramki wykorzystując niefrasobliwość defensywy Wisły. Środek pola w składzie Schwarz, Tijanić i Sapała, który przejął w zastępstwie Petraszka opaskę kapitańską, funkcjonował bardzo dobrze. Pracowali w odbiorze, w rozegraniu, a gdy zaszła potrzeba to uderzali na bramkę. Oprócz Tijanicia na listę strzelców wpisał się także Sapała, który pięknym uderzeniem pokonał Michała Buchalika i ustalił wynik.

Kuvelijć pomógł częstochowianom

W początkowej fazie meczu Biała Gwiazda dominowała, rozgrywając spokojnie piłkę i tworząc lepsze sytuacje bramkowe. Gol Kościelnego mocno wpłynął na Wisłę, a szczególnie na Nikolę Kuveljicia. Serbski defensor stracił pewność siebie i zaczął popełniać błędy. W 25 minucie zaliczył pierwszą żółtą kartkę, by tuż przed końcem pierwszej części spotkania sfaulować Felicio Browna Forbesa. Sędzia Tomasz Kwiatkowski momentalnie wyciągnął drugi raz żółty kartonik i odesłał Serba do szatni. Raków to skrzętnie wykorzystał i odniósł 13. zwycięstwo w mistrzostwach.

Raków Częstochowa – Wisła Kraków 3:1 (1:0)

1:0 Kościelny, 20 min
2:0 Tijanić, 55 min
2:1 Buksa, 72 min
3:1 Sapała, 78 min

Raków Częstochowa: Szumski – Piątkowski, Mikołajewski, Kościelny – Sapała (C), Tijanić (83. Lederman), Schwarz, Tudor, Kun – Brown Forbes (86. Malinowski), Musiolik (81. Oziębała).

Wisła Kraków: Buchalik – Hebert, Kuveljić, Janicki – Hołownia (62. Buksa), Basha, Żukow, Klemenz – Savičevič (81. Chuca), Turgeman (60. Sadlok), Błaszczykowski (C).

Żółta kartka – Raków Częstochowa: Patryk Kun, Przemysław Oziębała. Wisła Kraków: Nikola Kuveljic. Czerwona kartka za drugą żółtą – Wisła Kraków: Nikola Kuveljic (41).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów ok. 700.


Fot. Krzysztof Porębski / PressFocus