Reprezentacja Polski. Oby tak w Tokio
Polacy po raz dziewiąty wygrali Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. Trochę natrudzić musieli się jedynie w starciu w Egiptem.
Na zakończenie zawodów Polacy zmierzyli się z Egiptem. To był mecz o pierwsze miejsce. Heynen wystawił więc teoretycznie najmocniejszy skład, z Wilfredo Leonem, który do reprezentacji dołączył w sobotę.
Podobnie jak w starciu z Norwegami i Azerami biało-czerwoni dopingowani przez blisko 7 tysięcy kibiców pokazali moc i w premierowym secie pozwolili rywalom na zdobycie tylko 13 punktów. Były też jednak chwile grozy. Przy stanie 9:4 parkiet z grymasem bólu opuścił Michał Kubiak. Na szczęście skończyło się tylko na strachu. Od kolejnego seta nasz kapitan znów był gotów do walki.
I gdy wszyscy spodziewali się kolejnego „spacerku”, Egipcjanie się postawili. Pokazali, że w siatkówkę grać potrafią. Dzielnie walczyli. Prowadzili 8:5. Dopiero po asie serwisowym Bartosza Kurka mistrzowie świata odzyskali prowadzenie (12:11).
Egipcjanie jednak nie poddawali się, utrzymywali kontakt punktowy, a po tym jak Kurek został zatrzymany na pojedynczym bloku, objęli prowadzenie 22:21. Zanosiło się na niespodziankę. Zespół z Afryki sam sobie jednak skomplikował sprawę. Jego trener Mohamed El Lakany źle policzył zmiany i na ostatnie piłki na parkiecie zabrakło miejsca dla rozgrywającego. I skończyło się na wygranej Polaków 26:24.
W kolejnej partii też trwała wyrównana walka. Egipcjanie prowadzili 12:11. Polacy jednak zmobilizowali się, skutecznymi atakami popisywał się Kurek (17 pkt, najwięcej w zespole), a mecz zakończył dwoma mocnymi zbiciami ze środka Jakub Kochanowski.
Po zakończonym spotkaniu do kibiców – po polsku – przemówił trener Heynen. – Bardzo chciałem tego turnieju po to, aby zobaczyć was tutaj w hali. Jesteście najlepszymi fanami na świecie. Jestem z was dumny. Przed wyjazdem do Tokio obiecuję, że zrobimy wszystko, aby zdobyć medal – powiedział Belg, który dziękował także organizatorom turnieju.
Biało-czerwoni w Memoriale Wagnera, który jest rozgrywany od 2003 roku, zwyciężyli po raz dziewiąty. Poprzednio triumfowali w 2006, 2008, 2009, 2012, 2013, 2015, 2017 i 2018 roku.
Polska – Egipt 3:0 (25:13, 26:24, 25:19)
POLSKA: Drzyzga (4), Kubiak (9), Nowakowski (7), Kurek (17), Leon (11), Kochanowski (11), Zatorski (libero) oraz Śliwka (1), Semeniuk. Trener Vital HEYNEN.
EGIPT: Fathy (1), Said (10), Abdelhalim (1), Elkotb (3), Mostafa (6), Abdelmohsen, Reda (libero) oraz Seoudy, Yousri 6, Ellakany, Diaa, Mohamed, Magdy (2). Trener Mohamed EL LAKANY.
Sędziowali: Paweł Burkiewicz i Bartłómiej Adamczyk. Widzów 6000.
Przebieg meczu
- I: 10:5, 15:8, 20:11, 25:13.
- II: 9:10, 15:13, 20:17, 26:24.
- III: 10:8, 15:13, 20:17, 25:19.
Bohater – Bartosz KUREK
Pozostałe mecze: Norwegia – Egipt 2:3 (21:25, 25:22, 25:19, 24:26, 13:15), Azerbejdżan – Norwegia 0:3 (19:25, 17:25, 14;25)
- Polska 3 9 9:0
- Egipt 3 5 6:5
- Norwegia 3 4 5:6
- Azerbejdżan 3 0 0:9
Nagrody indywidualne
- Najlepszy atakujący – Bartosz KUREK
- Najlepszy przyjmujący – Mohamed MOSTAFA
- Najlepszy blokujący – Piotr NOWAKOWSKI
- Najlepszy zagrywający – Mateusz BIENIEK
- Najlepszy rozgrywający – Fabian DRZYZGA
- Najlepszy libero – Paweł ZATORSKI
- MVP turnieju – Wilfredo LEON
(mic, sow)