Różne ścieżki właścicieli

Cezary Kulesza urodził się w Białymstoku i był wychowankiem tamtejszej Gwardii. Ale to Jagiellonia, pod koniec lat 80 poprzedniego stulecia, stała się miejscem, gdzie tak naprawdę piłkarsko zaistniał. W ekstraklasie uzbierał łącznie 18 występów, a następnie na krótko trafił do trzeciej ligi belgijskiej. W trakcie piłkarskiej kariery dorobił się pseudonimu „Gary”. Ze względu, tak twierdzą lepiej zorientowani, na fizyczne podobieństwo do znakomitego angielskiego napastnika, Gary’ego Linekera, jednej z największych gwiazd światowego futbolu końcówki przedostatniej dekady poprzedniego wieku.

Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii Białystok. Fot. Michał Kość/PressFocus

Tak dobrze, jak znakomitemu Anglikowi, Kuleszy w piłkarskim życiu nie poszło, ale tuż po zakończeniu poważnego grania zajął się interesami – z wielkim powodzeniem. Żyłą złota okazało się studio nagrań muzycznych Green Star, wydającym przede wszystkim muzykę disco polo, którego Kulesza został współwłaścicielem.

Wytwórnia po dziś dzień wydaje płyty największych gwiazd tego nurtu muzycznego w naszym kraju, a także zajmuje się organizacją koncertów. Ponadto Cezary Kulesza zainwestował w dyskoteki. Jest również właścicielem kompleksu hotelowego Atlatna w Jeżewie Starym, a inwestować w piłkę nożną, konkretnie w Jagiellonię, zaczął na poważnie przed dekadą.

Od 2010 roku jest prezesem klubu, a jego praca została dostrzeżona przez futbolową centralę. W 2016 roku Kulesza został wiceprezesem ds. piłkarstwa profesjonalnego, a niedawno, po raz kolejny, wszedł w skład rady nadzorczej Ekstraklasy SA, której został wiceprzewodniczącym. Pełni zatem rolę zastępcy Karola Klimczaka, prezesa Lecha Poznań i m.in. to odróżnia go od Jacka Rutkowskiego.

Właściciel Lecha Poznań osobiście bowiem klubem nie zarządza, chociaż nie jest tajemnicą, że ma decydujący wpływ na wiele rzeczy. Rutkowski po ukończeniu Akademii Ekonomicznej w Poznaniu wyjechał do Niemiec, gdzie założył firmę Magotra, zajmującą się dystrybucją sprzętu AGD. Dzięki zyskom z tej działalności przejął w 1994 roku Amicę, a trzy lata później spółka zadebiutowała na GPW w Warszawie.

Jednocześnie nowy właściciel inwestował w klub piłkarski z Wronek, który następnie był znaczącą siłą w ekstraklasie, trzy razy sięgał po Puchar Polski, jak również reprezentował nasz kraj w europejskich pucharach.

Pod koniec 2005 roku rozpoczęto fuzję Amiki z Lechem Poznań, która stała się faktem pół roku później. Od tej pory Rutkowski jest faktycznym właścicielem „Kolejorza”, chociaż od nieco ponad roku formalnie właścicielem klubu nie jest już Amica.

W tym holdingu biznesmen ma bowiem większościowy pakiet akcji, a jedną z jego części jest firma Invesco, w której z kolei Rutkowski ma… 100 procent udziałów. To właśnie ta firma przejęła klub od Amiki i oczywiście wszystko zostało po staremu.

 

Lotto Ekstraklasa, mecz 15. kolejki

Niedziela, godz. 18.00

Jagiellonia Białystok – Lech Poznań (g. 18.00)

 

Komentarz Adama Godlewskiego o zwolnieniu z Lecha  Ivana Djurdjevicia.