Ruch Chorzów. Jest w nim sportowa złość

Bez jednego z liderów, Michała Mokrzyckiego, zagrają dziś (14.00) „Niebiescy” w Pruszkowie. W środku pola zastąpi go Piotr Wyroba.


Strzela gole, wykonuje rzuty karne, jest jednym z liderów środka pola, w wielu meczach był czołową postacią „Niebieskich”. Dziś (14.00) w Pruszkowie „Niebiescy” będą musieli radzić sobie bez niego. Michała Mokrzyckiego czeka pauza za cztery żółte kartki.

– Wypada nasza czołowa postać, dlatego robi się wyrwa, ale jego absencja to szansa dla innych. Nie ma się co czarować: głównym kandydatem do zastąpienia go jest Piotrek Wyroba. Zagramy w środku pola młodzieżowcami. Jestem przekonany, że Piotrek będzie gotowy. Patrząc na liczbę minut widać, że trzymamy go przy życiu, choć tydzień temu musieliśmy żonglować, bo on i „Mokry” mieli po 3 żółte kartki. Musieliśmy pilnować, by nie wypadli nam obaj – mówi Jarosław Skrobacz, trener Ruchu.

Zmieniło się po awansie

Piotr Wyroba w tym sezonie zaliczył 11 występów, ale tylko 1 w wyjściowym składzie. Dwa tygodnie temu w Stężycy zastępował Tomasza Neugebauera, przebywającego akurat na zgrupowaniu reprezentacji Polski U-19. Wtedy zagrał dzięki Neugebauerowi, ale poza tym „dzięki” niemu nie gra. Obaj są młodzieżowcami, ale trener Skrobacz postawił na dwa lata młodszego „Nojgiego”.

Dla Wyroby to nowa sytuacja. Odkąd zimą trafił do Chorzowa z Rekordu Bielsko-Biała, był podstawowym zawodnikiem. To zmieniło się po awansie i roszadzie na stanowisku szkoleniowca.

– Jestem bardzo zadowolony z transferu do Chorzowa – mówi Wyroba. – Choć było to posunięcie w obrębie III ligi, to zrobiłem duży progres. Trener Bereta mi zaufał, grałem wszystko. W tym sezonie z pewnością jest we mnie sportowa złość, że nie gram częściej, ale staram się wykorzystywać maksymalnie te szanse, które otrzymuję i liczę, że tak będzie w Pruszkowie, co pomoże mi na stałe wskoczyć do podstawowej jedenastki.

Z „Nojgim” pół na pół

Bielszczanin może mieć poczucie, że siedząc na ławce przecieka mu przez palce ważny sezon – ostatni, podczas którego przysługuje mu status młodzieżowca. – Zobaczymy, jak potoczy się ten rok dalej. Przed nami długi zimowy okres przygotowawczy, a może wskoczę do składu na stałe już wcześniej. Oby było jak najlepiej i z korzyścią dla drużyny – przyznaje Wyroba, który 2 tygodnie temu w Stężycy grał u boku Michała Mokrzyckiego, a teraz stworzy w środku pola duet z Neugebauerem.

– Obok „Mokrego” jestem raczej defensywnym pomocnikiem. Tak graliśmy w III lidze. Michał był bardziej od zadań ofensywnych, ja – zabezpieczenia tyłów. Podejrzewam, że z „Nojgim” będziemy się wymieniać i proporcje wyjdą pół na pół. Pamiętam Tomka z III ligi i widzę, jak prezentuje się teraz. Samo powołanie do kadry, jakie otrzymał, mówi wiele. Jest jednym z naszych czołowych zawodników, jest też moim rywalem, ale mogę się o nim wypowiadać w samych superlatywach – mówi pomocnik „Niebieskich”.



Kibice zastanawiają się, jak Ruch zareaguje na pierwszą w sezonie porażkę, którą poniósł przed tygodniem z Wisłą Puławy (2:4). Odpowiedź przyniesie dzisiejszy mecz. – Nie będzie łatwo. Znicz na początku pikował, teraz podniósł się i idzie w górę. Ale w każdym z nas jest sportowa złość. Jesteśmy ambitnymi ludźmi i wierzę, że pokażemy, iż porażka z Wisłą była wypadkiem przy pracy – mówi Wyroba.

Życzenia dla Rekordu

Ruch to dopiero drugi klub w jego CV. Za Rekord oczywiście trzyma kciuki i cieszy się, że plasuje się w czołówce III ligi. – Już gdy drużynę obejmował trener Dariusz Mrózek – zaczynałem być wtedy podstawowym zawodnikiem – widać było, że ma charyzmę, pomysł na grę i pod jego ręką Rekord może stawać się coraz mocniejszy. Tak się dzieje. Oczkiem w głowie prezesa Szymury jest futsal, ale od kilku lat mówi się też o awansie do II ligi. Ambicje są duże. Zespół jest odmłodzony i wsparty wiodącym prym, doświadczonym Tomaszem Nowakiem.

Liczę, że Rekord awansuje i kolejna drużyna z Bielska-Białej znajdzie się na szczeblu centralnym. Życzę mu tego. Może się z nim wkrótce zobaczymy, ale… Oby nie – uśmiecha się pomocnik Ruchu, który też przecież walczy o awans.


16 PUNKTÓW w 6 wyjazdowych meczach zdobył Ruch. Potknął się jedynie w Grodzisku Mazowieckim (1:1).