Ruch Chorzów. Nadal szukają wzmocnień

W sparingu ze Śląskiem Świętochłowice chorzowianie sprawdzali nowych młodzieżowców, a jutrzejszą grą kontrolną z Rekordem Bielsko-Biała zakończą zgrupowanie w Kamieniu.


Choć do wznowienia rozgrywek II ligi zostały niewiele ponad 3 tygodnie, chorzowianie nadal szukają wzmocnień. Zależy im przede wszystkim na młodzieżowcach. Dwóch kandydatów do gry w Ruchu wystąpiło w środowy wieczór w I połowie sparingu ze Śląskiem Świętochłowice, zakończonym zwycięstwem 6:1.

– Od dłuższego czasu staramy się pewnych rzeczy nie zdradzać, nie wychodzić do przodu. Jeśli obaj są z nami, to znaczy, że potwierdzają swoją wartość. Grali w dobrych klubach, z wyższych lig niż nasza, swoje minuty na boisku spędzali. Obaj to młodzieżowcy z 2003 rocznika. Bardzo fajne tematy. Jeśli się uda, będziemy się starali, by z nami zostali – powiedział trener Jarosław Skrobacz. Z naszej wiedzy wynika, że to Krystian Szymocha i Jakub Malec.

Obóz z wicemistrzem

Szymocha to środkowy obrońca Rakowa Częstochowa. Jesienią rozegrał 5 meczów w rezerwach, które zdominowały I grupę IV ligi śląskiej. Częściej – bo 12-krotnie – wystąpił w Centralnej Lidze Juniorów, zdobywając przy okazji 2 bramki. Zaliczył też 2 spotkania w Pucharze Polski na szczeblu podokręgu.

Zimą trener Marek Papszun zabrał go na zgrupowanie do Beleku. W Turcji rozegrał w barwach wicemistrza Polski kilkanaście minut w sparingu z uzbeckim Navbahorem Namangan (3:0). Teraz walczy o angaż w Ruchu, który tej zimy mocno rozglądał się za stoperami. Sprowadzili co prawda Remigiusza Szywacza z Korony Kielce, ale problemy zdrowotne nieustannie ma Konrad Kasolik, a Kacper Kawula dopiero wraca do formy po kontuzji.

Przy Cichej na testach był już w styczniu inny młodzieżowiec na tę pozycję, Jakub Góralczyk z Cracovii, ale szybko mu podziękowano. Szymocha może być drugim zawodnikiem z rocznika 2003 pozyskanym tej zimy przez Ruch z Częstochowy. Wcześniej wypożyczono napastnika Kamila Chilińskiego, przy czym on jesień spędził na wypożyczeniu w Wodzisławiu.

Temat wrócił

Malec z kolei to boczny obrońca Lecha Poznań. Jesienią rozegrał mecz w Centralnej Lidze Juniorów, 5 w barwach II-ligowych rezerw, a także 2 w Pucharze Polski (w rezerwach). W Chorzowie był spodziewany już w pierwszym tygodniu okresu przygotowawczego, ale się nie stawił.

Teraz temat wrócił – również dlatego, że Ruchowi „wysypał” się temat wypożyczenia Kacpra Janiaka z Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Trener Skrobacz pozytywnie zaopiniował wartość sportową młodzieżowca występującego jesienią w I-ligowym GKS-ie Tychy, ale strony nie doszły do porozumienia co do warunków finansowych.

Przerażająca (nie)skuteczność

Mimo rozmiarów środowego zwycięstwa i aż 6 zdobytych bramek (do siatki trafiali Tomasz Foszmańczyk z karnego, Kacper Bąk, Piotr Stępień, Kamil Chiliński, Przemysław Szkatuła i Tomasz Wójtowicz), szkoleniowiec „Niebieskich” narzekał na skuteczność.

– Była przerażająca. Szczególnie w pierwszej połowie. Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji, a przyjdą mecze ligowe, w których będzie tylko jedna i trzeba ją będzie wykorzystać, chcąc marzyć o zwycięstwie. To był sparing, w którym można było nastrzelać bramek, nabrać pewności siebie, skuteczności. To element, który nas zawodzi. Poza tym jesteśmy niezadowoleni, że przeciwnik strzelił gola, wykorzystując sytuację, którą mu sprezentowaliśmy. Zagrało u nas sporo młodzieży, w pierwszym składzie było aż ośmiu młodzieżowców, co rzadko się zdarza – stwierdził trener Skrobacz.

Ruch od początku tygodnia przebywa na zgrupowaniu w Kamieniu. W dzielnicy Rybnika pozostanie do soboty. Przed południem zmierzy się sparingowo z III-ligowym Rekordem Bielsko-Biała.


2 MŁODZIEŻOWCÓW pozyskał tej zimy Ruch: wahadłowego Pawła Żuka (ostatnio Wisła Płock) oraz napastnika Kamila Chilińskiego (Raków Częstochowa, jesienią Odra Wodzisław).


Na zdjęciu: „Niebiescy” w dotychczasowych sparingach strzelili 11 goli, wygrywając 5:3 z Sandecją, 6:1 ze Śląskiem i ulegając 0:1 Widzewowi.
Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus