Ruch Chorzów. Żagiel się nie zwija

Choć Filip Żagiel został wystawiony na listę transferową i nie pojechał na zgrupowanie do Rybnika-Kamienia, nie zamierza ruszać się z Cichej. – Nie poddaję się – deklaruje niespełna 24-letni ofensywny pomocnik.


W sobotni wieczór Ruch opublikował listę transferową, na której znalazł się m.in. Filip Żagiel. Ofensywny pomocnik w mediach społecznościowych wystosował krótkie oświadczenie, w którym zadeklarował, że nie ma zamiaru rozwiązywać kontraktu, a chce powalczyć o miejsce w zespole beniaminka I ligi.

Czuje się na siłach

„Drodzy Kibice, na początku chcę Wam podziękować za wsparcie, które dostałem od Was w wiadomościach prywatnych, jak również pod postem facebookowym Naszego wspaniałego Klubu – stwierdził Żagiel (pisownia oryginalna). „Jak już wiecie decyzją Trenera dostałem wolną rękę w poszukiwaniu nowego zespołu. Chcę natomiast przekazać Wam to, co już przekazałem Zarządowi i Sztabowi Trenerskiemu. Zostaję w Ruchu i nie poddaję się tak, jak Ruch nigdy się nie poddał.

Czuję się na siłach i zrobię co w mojej mocy, żeby przekonać do swojej wartości sztab trenerski i Wszystkich związanych z klubem, bo wciąż są tutaj Ludzie, którzy mnie wspierają i we mnie wierzą. Do zobaczenia wkrótce, Niebiescy!” – ogłosił 23-letni ofensywny pomocnik, dodając na koniec hasło z jednej z flag wywieszanych przez fanatyków chorzowskiego klubu (przez fan club z Kęt): „Świat bez Ruchu to chaos”.

A potem rezerwy

W sobotę drużyna pokonała w sparingu Odrę Opole 3:0 bez Żagla i również bez niego udała się dzień później na tygodniowe zgrupowanie do Rybnika-Kamienia. Przez najbliższe dwa tygodnie będzie trenował indywidualnie; potem rozpocznie przygotowania do sezonu z nowo powstałym zespołem rezerw. W poprzednim sezonie Ruch II wygrał katowicką klasę A, uzyskując awans do katowicko-sosnowieckiej „okręgówki”, ale nie był typową drużyną. Nie trenował, skład był co kolejkę formowany z potrzebujących minut juniorów i uzupełniany zawodnikami drugoligowej ekipy.

Teraz się to zmieni. Rezerwy „Niebieskich” będą normalnym zespołem (propozycję prowadzenia go otrzymał trener Adrian Gach), składać się będą z niektórych graczy z rocznika 2003, którzy zakończyli wiek juniora. Akcenty w klubie mają być inaczej rozłożone – po tym, jak drugi raz z rzędu nie udało się wywalczyć awansu do Centralnej Ligi Juniorów, nieco mniejszy nacisk kładziony będzie na zespół juniorów starszych z I ligi wojewódzkiej.

Priorytetem mają być juniorzy młodsi i walka o Centralną Ligę Juniorów U-17, a starsi mają już zbierać szlify w seniorskiej piłce. Ta grupa klasy okręgowej, w której znalazł się Ruch, ma już dość sensowny poziom. Możliwe, że rezerwom pomogą doświadczeni zawodnicy umieszczeni na liście transferowej, jak Marcin Kowalski czy właśnie Filip Żagiel.

Trzy razy w jedenastce

Decyzja o rezygnacji z Żagla wzbudziła emocje. Ci kibice, którzy zabierają głos, w zdecydowanej większości są za jego pozostaniem przy Cichej. To pierwsza taka sytuacja od momentu, gdy w Ruchu rozpoczęto „Czas odbudowy”, by zawodnik uparł się, że nie odejdzie, nie rozwiąże kontraktu.

Do Chorzowa 23-latek trafił rok temu z III-ligowej Polonii Bytom. Kosztował około 20 tysięcy złotych. W II lidze rozegrał 23 mecze, strzelił 2 gole, szczególnie miło wspominany jest ten z 90 minuty jesiennego spotkania z Wigrami Suwałki, na wagę zwycięstwa 1:0. Żagiel pobiegł wtedy do fanatyków z „młyna”, skoczył na ogrodzenie, a po końcowym gwizdku śmiał się, że „wiatr zawiał i Żagiel odpłynął”.

Nie był to jednak dla niego przełom. Przez cały rok uzbierał ledwie 3 występy w wyjściowej jedenastce. Trudno, by wygrywał rywalizację z doświadczonymi „dziesiątkami”, jak Tomasz Foszmańczyk i Łukasz Janoszka.

Stał się niebieski

Co prawda między 23. a 34. kolejką opuścił tylko jedno spotkanie, w Elblągu, ale grywał „ogony”. Choć trudno było mu odbierać walorów ofensywnych, umiejętności zagrania niekonwencjonalnej piłki i poczucia, że z nim na boisku Ruch jest w stanie odwrócić losy meczu, który się nie układa, to – z 2 strony – do życzenia pozostawiała nieco jego postawa w grze obronnej.

Piłkarz nie zagrał w żadnym z dwóch spotkań barażowych, ale bardzo je przeżywał, a zdjęcie, na którym widać, jak po bramce z Radunią Stężyca ściska się z chłopcem do podawania piłek, zrobiło w internecie małą furorę. Wiceprezes Marcin Stokłosa mówił nam, że widać, jak bardzo przez rok Żagiel stał się „niebieski”, a gdy wrzucał zdjęcia z wakacji w koszulce z herbem Ruchu, trudno było posądzać go, że to nie zwykła szczerość, a jakiś wyrafinowany populizm.

Czy na to stać?

Po awansie – co jest dość istotne – zapisy w podpisanym przed rokiem 2-letnim kontrakcie zagwarantowały 23-latkowi podwyżkę. Widać było, jak bardzo zależy mu na miejscu w zespole w towarzyskim meczu w Piekarach Śląskich z okazji 100-lecia Andaluzji. Żagiel zagrał z przedstawicielem A-klasy 90 minut, gonił jak pies, ustrzelił hat tricka. W swoich szeregach z powrotem widziałaby go Polonia Bytom, niezmiennie – jak przez 2 ostatnie lata – celująca w awans do II ligi, ale on póki co ryzykuje jesień spędzoną na lepszych warunkach finansowych, lecz w „okręgówce”, czyli na poziomie rozgrywkowym nr 6.

Wielu kibiców jest za nim, mimo że rozstanie z nim – tak jak i pozostałymi zawodnikami z listy transferowej, odblokowałoby klubowi środki niezbędne do wzmocnienia kadry, która na razie nie prezentuje się olśniewająco. Do Kamienia pojechało ledwie 22 zawodników, w tym 3 bramkarzy i mający status testowanego Mateusz Winciersz.

Z jednej strony można powiedzieć, że tym bardziej Ruchu nie stać na rezygnację z Żagla i płacenie mu za grę w rezerwach, a z drugiej – działa twardo, dziękując wszystkim tym, co do których nie ma przekonania, że pomogą w trudnych pierwszoligowych bojach. Stawia na jakość, a nie ilość. Pytanie, czy nie przesadzi? Wzmocnienia czy choćby uzupełnienia składu potrzebne są na gwałt, skoro do startu sezonu ledwie 18 dni.


497 MINUT rozegrał w 23 meczach poprzedniego sezonu Filip Żagiel. Zdobył 2 bramki (z Wigrami i Sokołem Ostróda)

7 ZAWODNIKÓW znalazło się na liście transferowej Ruchu. Prócz Żagla, jeszcze Kamil Chiliński, Tomasz Dyr, Marcin Kowalski, Jakub Nowak, Jakub Rudek i Piotr Wyroba


Na zdjęciu: Filip Żagiel zamierza walczyć o miejsce w zespole Ruchu, będąc przesuniętym do rezerw przygotowujących się do sezonu w „okręgówce”.
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus