Serie A. „Byczo” na pewno nie jest

Po porażce z Juventusem osłabiony Milan czeka dwumecz z kolejnym klubem z Turynu. Dzisiaj zmierzy się z Torino w lidze, we wtorek w Coppa Italia. Chińczycy sprzedają Inter.


Od środy w Serie A wszyscy są równi, czyli mają na koncie porażki. Najdłużej trzymał się Milan i zaczął w marcu ubiegłego roku, ale po 27 meczach z punktową zdobyczą przyjechał do Mediolanu Juventus i wygrał 3:1. Za tydzień Juventus spotka się z Interem na swoim boisku, a Milan dzisiaj znów zagra na San Siro z kolejnym klubem z Turynu. Może zatrzeć złe wrażenie, bo Torino ma zupełnie inne notowania niż Juventus.

Zespół Karola Linetty’ego broni się przed spadkiem, w ostatnich dwóch miesiącach w 10 meczach wygrał tylko raz, przed tygodniem z równie słabą Parmą na jej boisku 3:0. Milan u siebie nie przegrał z Torino od 1985 roku, od 24 meczów, w których zachował czyste konto 17 razy.

Po meczu o ligowe punkty we wtorek „rossoneri” w Coppa Italia zagrają ponownie z „Bykami”. Ten mecz rozpocznie rywalizację w 1/8 finału. W środę kolejne trzy spotkania: Fiorentina – Inter, Napoli – Empoli i Juventus – Genoa, w czwartek Sassuolo – SPAL i Atalanta – Cagliari.

Roma ze Spezią zagra 19 stycznia, Lazio z Parmą dwa dni później. Pod koniec stycznia ćwierćfinały, na początku lutego półfinały (jedyna faza z meczem i rewanżem), finał 19 maja.

„Rossoneri” czekają na powrót Zlatana Ibrahimovicia, który opuścił już 11 kolejnych meczów i jego rekonwalescencja się przedłuża. Nawet taki twardziel, za jakiego chce uchodzić, ma swoje ograniczenia, gdy na liczniku zbliża się „czterdziestka”.

Najpierw odgrażał się koronawirusowi i ten go dopadł, po kontuzji zapowiadał szybki powrót do gry i… minęły dwa miesiące. Sytuacja kadrowa lidera jest trudna. W meczu z Juventusem z powodu kontuzji, koronawirusa i dyskwalifikacji nie mogło zagrać 7 zawodników. Teraz po pauzie za czerwoną kartkę powróci wprawdzie Sandro Tonali, ale zabraknie najlepszego asystenta zespołu, Hakana Calhanoglu, który ma uraz kostki.

Wydarzeniem kolejki jest mecz na Stadio Olimpico, gdzie Roma spotka się z Interem. Grają zespoły, w których meczach padło najwięcej goli w historii ligi – 503 w 174 spotkaniach. Do pierwszych składów powracają najlepsi strzelcy, Edin Dżeko (Roma) i Romelu Lukaku (Inter).

Rzymianie w ostatnich pięciu meczach odnieśli cztery zwycięstwa i niespodziewanie zgłaszają kandydaturę do scudetto. Inter mógł być liderem, ale po 8 kolejnych zwycięstwach przegrał z Sampdorią i nie wykorzystał potknięcia Milanu.

Dwa dni po tym niepowodzeniu „Corriere dello Sport” poinformował, że chińska grupa przemysłowa Suning Group planuje sprzedać Inter, bo jest zainteresowana innym projektem. Rozmowy między właścicielem Suning Group Jindong Zhanem i europejskim funduszem inwestycyjnym BC Partners Limited trwają, wymienia się sumę 500 mln euro. Długi klubu z Mediolanu szacuje się na 350 mln euro.

Kolejkę rozpocznie mecz na Stadio Ciro Vigorito, w którym obrona Benevento pod wodzą Kamila Glika stawi czoła skutecznej Atalancie. Będą dwa polskie pojedynki. W meczu Fiorentiny z Cagliari zmierzą się Bartłomiej Drągowski z Sebastianem Walukiewiczem, spotkanie Verony z Crotone to okazja do rywalizacji Pawła Dawidowicza z Sebastianem Walukiewiczem.


Program kolejki

Sobota: Benevento – Atalanta, Genoa – Bologna, Milan – Torino, niedziela: Roma – Inter, Parma – Lazio, Udinese – Napoli, Verona – Crotone, Fiorentina – Cagliari, Juventus – Sassuolo, poniedziałek: Spezia – Sampdoria.

Czołówka tabeli

1. Milan 16 37 35:19

2. Inter 16 36 41:21

3. Roma 16 33 35:24

4. Juventus 15 30 32:15

5. Sassuolo 16 29 29:23

6. Napoli 15 28 32:15


Na zdjęciu: Juventusowi radość, Milanowi smutek – tak było w środę na Stadio Meazza. Jak będzie po meczu „rossonerich” z Torino?

Fot. PressFocus