Siatkówka. Pierwszy sprawdzian

Meczem Bułgaria – Serbia rozpoczęły się wczoraj rozgrywki Ligi Narodów. Biało-czerwoni w pierwszym turnieju w Ottawie zagrają m.in. bez Wilfredo Leona, Bartosza Kurka i zawodników ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.


Nowy trener naszej kadry, Nikola Grbić, na początek swojej pracy ma bardzo trudne zadanie. Nie miał bowiem zbyt wiele czasu na przygotowanie drużyny do rozgrywek. Po prostu przerwa między sezonem reprezentacyjnym a ligowym była bardzo krótka. Sam zresztą na pierwsze zgrupowanie przyjechał spóźniony, bo długo był zaangażowany w rozgrywki Serie A. Jego Sir Safety Perugia zdobył wicemistrzostwo Włoch. W zastępstwie treningi prowadził jego asystent Paweł Rusek.

Czas na regenerację

Drużyna też nie trenowała w komplecie. Zawodnicy mistrza Polski Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle – Kamil Semeniuk, Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz i Aleksander Śliwka – jeszcze 22 maja grali w finale Ligi Mistrzów, zdobywając trofeum po raz drugi z rzędu. Nic dziwnego, że po tak długim sezonie otrzymali wolne. Z kolei kolejnego mistrza Polski Norberta Hubera oraz Wilfredo Leona z udziału w Lidze Narodów wyeliminowały urazy.

W Ottawie zabraknie też innych kluczowych zawodników, m.in. Bartosza Kurka, Mateusza Bieńka czy Grzegorza Łomacza, którym serbski szkoleniowiec dał odpocząć.

Szansa debiutantów

W składzie na turniej w Kanadzie znalazło się kilku debiutantów. Są to: rozgrywający Jan Firlej i Łukasz Kozub, środkowi Mateusz Poręba i Karol Urbanowicz oraz libero Kamil Szymura. Są też trzej mistrzowie świata: Jakub Kochanowski, Bartosz Kwolek i Karol Kłos, który w tym zespole jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników.

– Swoje lata już mam, ale nie czuję się w tej kadrze weteranem. Czuję się jakbym wciąż miał 25 lat, bo w głowie mam różne tik-toki i inne mniej poważne rzeczy. Dla mnie to wciąż wielka przyjemność i nobilitacja być w reprezentacji. Przeżyłem już w niej bardzo dużo, bo były sukcesy, porażki, rezygnowano ze mnie, sam rezygnowałem. W kadrze doświadczyłem już chyba wszystkiego i mam nadzieję, że mój bagaż doświadczeń pomoże tej reprezentacji – powiedział 32-letni Kłos. Jak dodał, występy w Lidze Narodów będą jednocześnie etapem budowania nowej reprezentacji.

– Skupiamy się na Lidze Narodów, żeby wypaść w niej jak najlepiej i żeby stworzyć fajną drużynę. W rozmowach z nami trener Grbicć podkreślał, że bardzo zależy mu na kolektywie, który razem pracuje na sukces. Oczywiście celem są zwycięstwa, bo na tym się buduje drużynę i atmosferę. Ale żeby wygrywać, najpierw trzeba odwalić kawał roboty – i tej taktycznej, i fizycznej – podkreślił.

Opłacony trening

Polacy polecieli do Kanady już w sobotę. Za sobą mają pierwsze treningi. Przypadła im rola otwierających sesję treningową, bo ćwiczyli od godz. 8.00 do 10.00. Podobnie było w poniedziałek. Organizatorzy nie przewidzieli możliwości trenowania po południu, dlatego polska ekipa sama musiała wynająć salę i zapłacić też za transport.

– Musimy sobie radzić, próbować rozwiązywać wszystkie problemy tak, żeby mieć poczucie, że zrobiliśmy wszystko, by najlepiej przygotować się do meczów – tłumaczył Nikola Grbić.

Potrzebna cierpliwość

W Ottawie jego podopiecznych czeka bardzo trudne zadanie. Zmierzą się m.in. z dwoma medalistami igrzysk olimpijskich w Tokio. Na początku z brązowym, Argentyną, a następnie ze złotym, Francją. Poza tym zagrają z mistrzem Europy, Włochami, i Bułgarią.

Grbić na początku swojej pracy apeluje przede wszystkim o cierpliwość.

– Praca z kadrą to długi proces. Potrzeba czasu. To nie jest tak, że wciskasz przycisk i wszystko nagle zaczyna działać. Zawodnicy muszą rozumieć moje założenia taktyczne, ale potrzebują na to czasu. Dlatego ważne jest, żeby mieć go dużo na wypracowanie pewnej metodologii pracy. To nie jest tak, że dasz miesiąc trenerowi i on zrobi z ciebie mistrza. Na owoce trzeba poczekać – stwierdził.

Do rywalizacji bardziej optymistycznie podchodzi Tomasz Fornal.

– Atmosfera w drużynie jest bardzo fajna. Przed turniejem moim celem indywidualnym jest granie jak najwięcej się da i wykorzystanie szans, które stworzy mi trener. Celem drużynowym jest wywiezienie jak najwięcej zwycięstw. Nie wiem, ile ich przyjedzie z kanadyjskiej ziemi, ale liczę na komplet – przyznał przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.

– Mając taką reprezentację, cele mogą one być tylko jedne, kolejne zwycięstwa – wtórował mu Kłos.

(sow, mic)


LICZBA

3
mistrzów świata wystąpi w naszej drużynie w turnieju w Ottawie. Są to: Karol Kłos (z 2014 r.), Jakub Kochanowski i Bartosz Kwolek (2018).


Nowy system

Władze Międzynarodowej Federacji Siatkówki (FIVB) postanowiły zmienić format rozgrywek. Przed rokiem Liga Narodów miała wyjątkowy charakter, wszystkie mecze rozegrano w tzw. „bańce” we włoskim Rimini. Z kolei w poprzednich edycjach LN każda reprezentacja brała udział w pięciu turniejach, w których rozgrywała po trzy spotkania. W tym roku wystąpi tylko w trzech, a w każdym czekają ją cztery mecze.

Osiem najlepszych drużyn po fazie zasadniczej zagrają w turnieju finałowym, który odbędzie się w Bolonii (20-24 lipca).


Na zdjęciu: Bartosz Kwolek należy do najbardziej doświadczonych graczy w talii Nikoli Grbicia.
Fot. Rafał Oleksiński/Pressfocus