Skra Częstochowa. Najważniejsze, to nie tracić bramek

Adam Mesjasz zdaje sobie sprawę, że przed Skrą trudne zadanie.


Do sezonu 2022/23 Skra przystąpi bez swojego kapitana. Piotr Nocoń, który na rozgrzewce przed przedostatnim sparingiem letniego okresu przygotowawczego doznał kontuzji kolana jeszcze dzisiaj ma zaplanowaną wizytę u lekarza, który ostatecznie określi sposób i czas leczenia. Jedno już jest jednak pewne – na razie częstochowianie muszą sobie radzić bez swojego lidera.

Z opaską na rękawie ostatni mecz kontrolny zaczął odpowiadający za szyki obronne, ale zarazem najlepszy w minionym sezonie strzelec zespołu spod Jasnej Góry Adam Mesjasz, który czekając na inaugurację zdaje sobie sprawę, że przed „skrzakami” bardzo trudne zadanie.

Do poprawy

– Po tym co pokazaliśmy w ostatnim sparingu wiemy, że dużo rzeczy w naszej grze trzeba natychmiast poprawić – stwierdził w mediach klubowych 29-letni częstochowianin. – W szczególności nasz charakter. Musimy po prostu mocniej wejść w ten najbliższy mecz i być skuteczniejsi, a ponadto nie oddawać rywalom inicjatywy. Musimy podczas meczu z Ruchem w Chorzowie pokazać to, co prezentowaliśmy w zeszłym roku. Jesteśmy zespołem, który w swojej filozofii gry ma przede wszystkim zapisane: „nie tracić bramek”.

Do momentu straconego gola w meczu z jastrzębianami mieliśmy ten mecz w miarę pod kontrolą. Wyszliśmy na prowadzenie i mieliśmy też sytuacje, żeby podwyższyć rezultat. Musimy takie sytuacje wykorzystywać, bo inaczej będzie tak jak w tym naszym ostatnim sparingu, a tego nie chcemy.

Duże zmiany

Chwalony w rundzie jesiennej minionego sezonu za skuteczną defensywę zespół Skry mocno się jednak zmienił. Wystarczy powiedzieć, że z jedenastki, która rok temu inaugurowała sezon w drużynie Jakuba Dziółki – nie licząc kontuzjowanego Noconia – nie ma już pięciu zawodników, a obaj zmiennicy z tamtego spotkania z Koroną Kielce także są już w innych klubach. Zresztą jeden z nich Mikołaj Kwietniewski przeszedł do Ruchu i jutro podejmie częstochowian w roli gospodarza.

Wygląda to coraz lepiej

– Skład się zmienił, ale na pewno już powoli docieramy się ze sobą – dodał stoper Skry. – Myślę, że z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, wygląda to coraz lepiej i obyśmy w piątek pokazali to, że już w stu procentach się rozumiemy i wygrali ten mecz. Cały okres przygotowawczy przepracowaliśmy solidnie.

Ten przedostatni tydzień też był dość ciężki i dlatego w ostatnim sparingu, którego wynik trzeba wziąć w lekki nawias, nogi nie niosły, ale myślę, że już na mecz z Ruchem złapiemy optymalną dyspozycję. Na inaugurację musimy pokazać wszystko, na co nas stać.


Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus