Skra Częstochowa wypuściła z rąk trzy punkty

Dwa gole w końcówce zabrały Skrze praktycznie pewne zwycięstwo z Chrobrym Głogów.


Ivan Djurdjević mógł być rozczarowany postawą swoich zawodników w pierwszej połowie. Chrobry był lepszym zespołem. Częściej atakował bramkę Mateusza Kosa i tworzył sobie lepsze sytuacje do zdobycia gola. Problemy głogowian rozpoczęły się w 16 minucie, kiedy Mariusz Holik sfaulował Mateusza Machaja. Pomocnik Chrobrego musiał opuścić murawę z pomocą kolegów, ale przede wszystkim z obandażowanym udem.

Od tego momentu drużyna trenera Djurdjevicia zaczęła popełniać więcej błędów. Skra starała się je wykorzystać. Po jednej z akcji w polu karnym Chrobrego Oliver Praznovsky sfaulował Piotra Pyrdoła. Artur Aluszyk nie miał wątpliwości i wskazał na rzut karny. „Jedenastkę” na bramkę zamienił Adam Mesjasz, a Skra nieoczekiwanie wyszła na prowadzanie.

Był to jednak tylko początek problemów głogowian. Kilka minut później Skra przeprowadziła dwójkową akcję, a w polu karnym znalazł się Maciej Mas, przed którym stał jedynie Rafał Leszczyński. Bramkarz Chrobrego sfaulował przeciwnika, a arbiter ponownie podyktował „jedenastkę” dla częstochowian. Mesjasz po raz drugi pokonał Leszczyńskiego, choć tym razem nie było to proste zadanie. Bramkarz głogowian miał piłkę na ręce, jednak ta wpadła do siatki, a pozycja drużyny trenera Djurdjevicia była co najmniej nie najlepsza.

Po przerwie sytuacja także nie układała się po myśli głogowian. Długimi fragmentami goście byli w posiadaniu piłki, lecz ich akcje kończyły się fiaskiem. Poza pojedynczymi sytuacjami Chrobry nie potrafił zagrozić bramce Skry. Wszystko wskazywało na to, że częstochowianie wygrają pierwszy mecz o punkty w 2022 roku.

Końcowe fragmenty spotkania zadecydowały jednak o podziale punktów. Najpierw Dennis van der Heijden dograł do Dominika Piły. Ten minął Mesjasza i pokonał Kosa. Częstochowianie cofnęli się do defensywy, co ułatwiło Chrobremu doprowadzenie do remisu. Piłkę przed polem karnym otrzymał Tomasz Cywka, uderzył z 25 metrów nie do obrony dla bramkarza Skry i doprowadził do wyrównania. Skra mogła nawet przegrać ten mecz.

W końcówce dobrą sytuację miał jeszcze Marcel Ziemann, jednak Niemiec uderzył obok bramki. Ostatecznie Skra musiała zadowolić się jednym punktem. Głogowianie z kolei mogli się cieszyć. W poprzedniej kolejce to oni prowadząc dwiema bramkami w końcówce stracili prowadzenie. Tym razem los uśmiechnął się do nich.


Skra Częstochowa – Chrobry Głogów 2:2 (2:0)

1:0 – Mesjasz, 33 min (rzut karny), 2:0 – Mesjasz, 38 min (rzut karny), 2:1 – Piła, 79 min, 2:2 – Cywka, 89 min.

SKRA: Kos – Mesjasz, Paluszek, Burman (85.Winarczyk) – Holik, Olejnik (72. Sajdak), Baranowicz, Napora – Nocoń, Mas (84. Ropski), Pyrdoł (72. Niedbała) Trener Jakub DZIÓŁKA.

CHROBRY: Leszczyński – Tupaj (86. Ilków-Gołąb), Praznovsky, Michalec, Ziemann – Bochnak (65. Dziąbek), Kolenc (65. Cywka), Rzuchowski, Machaj (18. van der Heijden), Piła – Lebedyński. Trener Ivan DJURDJEVIĆ.

Sędziował Artur Aluszyk (Barlinek). Żółte kartki: Holik, Niedbała – Van der Heijden

Piłkarz meczu – Adam MESJASZ


Na zdjęciu: Dwa gole Adama Mesjasza nie dały Skrze ważnego zwycięstwa.
Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus