Skra nie jest im straszna

Jastrzębski Węgiel w ostatniej kolejce stracił miano niepokonanego. Mecz z PGE Skrą Bełchatów pokaże czy była to tylko jednorazowa wpadka.


Wicemistrzowie Polski przed tygodniem sensacyjnie przegrali we własnej hali z Cuprum Lubin. Była to ich pierwsza porażka w sezonie.

– Nic się nie dzieje, świat się nie kończy. Przegrywamy mecz, może to i dobrze, bo będzie dodatkowy kop do treningu – podsumował porażkę Jakub Popiwczak, libero Jastrzębskiego Węgla.

Jastrzębianie już się przełamali. We wtorek w Lidze Mistrzów pokonali na wyjeździe VfB Friedrichshafen. Gra nie była jednak taka, jak jeszcze kilka tygodni temu.

– Cieszę się, że wygraliśmy, choć nasza gra od pewnego czasu nie wygląda tak jak powinna. Ale jeśli znajdzie się czas na treningi, to postaramy się ją poprawić, bo nie prezentujemy takiego poziomu jaki byśmy chcieli – przyznał Tomasz Fornal, przyjmujący „pomarańczowych”, których znów czeka trudna przeprawa.

W hicie kolejki zmierzą się w Bełchatowie z PGE Skrą. Gospodarze spotkania byli w kryzysie, ale ostatnie spotkania pokazują, że najgorsze już chyba za nimi. Wygrali w Pucharze CEV, a na krajowych parkietach ograli Cerrad Eneę Czarnych Radom i GKS Katowice. W ostatniej kolejce przegrali z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, ale pokazali dobrą siatkówkę.

– Gramy teraz trochę lepiej. Cieszy to, że jest spokojniej. Przeciwnikom z nami gra się trudniej. Kontynuujmy to, a zobaczymy, gdzie zajdziemy. Może być już tylko lepiej – ocenił sytuację bełchatowian środkowy Karol Kłos.

Patrząc na ostatnie wyniki w rywalizacji PGE Skry z Jastrzębskim Węglem faworytem jest drużyn z Górnego Śląska. Wygrała czternaście ostatnich spotkań ligowych między tymi drużynami. Bełchatowianie ostatni raz zwyciężyli 22 lutego 2017 roku, a z tamtego składu zostali Karol Kłos, Kacper Piechocki i Robert Milczarek. W Jastrzębskim Węglu pozostał zaś tylko Jakub Popiwczak, a Jurij Gładyr był wówczas w kadrze PGE Skry.

Drugiego zwycięstwa w sezonie poszuka BBTS Bielsko-Biała. W starciu w Warszawie z Projektem powinien zagrać wzmocniony doświadczonym serbskim przyjmującym Konstantinem Cupkoviciem. Czy to wystarczy do sukcesu? Gospodarze na parkiet wyjdą mocno zmotywowani. Po pierwsze będą chcieli zatrzeć złe wrażenie porażkach z LUK Lublin i Aluronem CMC Wartą Zawiercie, a po drugie pokazać się przed nowym trenerem. Roberta Santilliego zastąpił Piotr Graban. Dodajmy, że w najbliższej kolejce debiut na ławce trenerskiej zaliczy też Paweł Woicki. Poprowadzi zespół z Radomia w starciu z mistrzem Polski z Kędzierzyna-Koźla.

Ciekawie powinno być też w Krakowie. „Jurajscy rycerze” są zdecydowanymi faworytami w meczu z Barkom Każany Lwów, ale ukraińska ekipa pokazała już, że może być groźna dla każdego, że walczy do końca. Pokonała m.in. PGE Skrę, punkty urwała też ZAKSIE i Indykpolowi AZS Olsztyn. Jest „królem” tie-breaków. W tym sezonie rozegrała już ich siedem.

Problemem zawiercian może być z kolei zmęczenie. Odkąd wystartowała Liga Mistrzów tylko grają i podróżują. Na treningi nie ma czasu.

– Przed nami trudny mecz w niedzielę w Krakowie z Barkomem Każany Lwów. Nawet nie zdążymy dobrze wrócić i gramy we wtorek u siebie ze Ślepskiem Suwałki – zauważył trener Aluron CMC Warty, Michał Winiarski.

Mimo napiętego terminarza „Jurajscy rycerze” radzą sobie nadspodziewanie dobrze. Licząc wszystkie rozgrywki wygrali dziewięć meczów z rzędu. Ich wspaniałą serię przerwał dopiero w środę Berlin Recycling Volleys.

Oprócz gromadzenia punktów, kilka drużyn rywalizuje też o prawo gry w TAURON Pucharze Polski. Na razie wydaje się, że czołowa czwórka, czyli Jastrzębski Węgiel, Asseco Resovia, Aluron CMC Warta i Grupa Azoty ZAKSA, raczej jest pewna kwalifikacji, ale o pozostałe dwa miejsca walczą Trefl Gdańsk, Ślepsk Malow, PSG Stal, PGE Skra i GKS Katowice. Dla nich każdy punkt jest ważny, bo piątych gdańszczan od dziewiątych katowiczan dzielą tylko cztery „oczka”


Na zdjęciu: Stephen Boyer jest postrachem krajowych parkietów. Jego starcie z innym tuzem ataku, Aleksandrem Atanasijeviciem zapowiada się pasjonująco.
Fot. Łukasz Laskowski/Pressfocus.pl