Snajperzy nie zawiedli

Pniówek Pawłowice przywiózł komplet punktów z Goczałkowic i umocnił się na 4. miejscu w tabeli.


Goście przystąpili do tego spotkania osłabieni brakiem dwóch zawodników pauzujących za nadmiar żółtych kartek – Przemysława Szkatuły i Filipa Łukasika. Okazało się jednak, że kadra Pniówka jest na tyle wyrównana, że absencja dwóch zawodników nie robi wrażenia na sztabie szkoleniowym.

Do przerwy „swoją” bramkę strzelił najlepszy snajper Pniówka, Dawid Hanzel, a zwycięstwo zapewnił inny łowca goli – Wojciech Caniboł, skutecznie egzekwując rzut karny podyktowany za faul bramkarza Łukasza Mrzyka na Dawidzie Weisie. Komplet punktów wywieziony z Goczałkowic umocnił drużynę z Pawłowic na 4. miejscu w tabeli, którego zespół trenera Grzegorza Łukasika nie odda do końca sezonu.

LKS Goczałkowice Zdrój – Pniówek 74 Pawłowice 1:2 (0:1)

0:1 – D. Hanzel, 45 min (głową), 1:1 – Ł. Hanzel, 47 min, 1:2 – Caniboł, 72 min (karny).

GOCZAŁKOWICE: Mrzyk – Dragon, Zięba, Maroszek (87. Baron), Mońka – Jonda (64. Ogrocki) – Kozina (78. Gemborys), Ł. Hanzel, Matuszczyk, Ćwielong – Szendzielorz (64. Marchewka). Trener Damian BARON.

PNIÓWEK: Gocyk – Mazurkiewicz, Płowucha, Ciuberek, Glenc – Morcinek (32. Łaski), Musioł (86. Pańkowski), Spratek, Weis – D. Hanzel, Caniboł. Trener Grzegorz ŁUKASIK.

Sędziował Mariusz Goriwoda (Gliwice). Widzów 150. Żółte kartki: Ćwielong – Caniboł, Łaski.


Na zdjęciu: Wojciech Caniboł okazał się niezawodnym egzekutorem rzutu karnego, zapewniając swojej drużynie kolejne zwycięstwo.

Fot. gkspniowek74@com.pl