Sofia Ennaoui rezygnuje ze startu na MŚ. „Czułam już wcześniej, że coś jest nie tak”

Taką decyzję zasugerował mi mój trener, bo z moim charakterem chciałam startować. W tej chwili boli mnie więcej części ciała niż mam zdrowych. Cierpię też psychicznie – przyznała Sofia Ennaoui.

Kłopoty zaczęły się po przeszkoleniu wojskowym. Już przed sezonem halowym miała kłopoty ze zdrowiem, ale wówczas jeszcze nie były one tak poważne.

– Starczyło na minimum na mistrzostwa świata, ale w końcu musiałam się poddać. Wiedziałam już wcześniej, że coś się dzieje z moim organizmem. Teraz odmówił mi posłuszeństwa i nie możemy nic z tym zrobić – powiedziała Sofia Ennaoui.

Zaznaczyła, że rok 2020 będzie najważniejszy w jej karierze, bo w finale igrzysk już biegała i chciałaby w Tokio czegoś więcej. Jednak żeby tak było, musi przede wszystkim poświęcić czas na leczenie.

– Moje problemy to kontynuacja tego, co wydarzyło się na przeszkoleniu wojskowym. Nosiłam wówczas broń na jednym ramieniu przez cały tydzień, podczas wielogodzinnych zapraw. Przeciążyłam sobie lewą stronę ciała, całe pasmo biodrowo-piszczelowe. Ciągnie się to za mną od wielu miesięcy. Trochę zmieniłam technikę biegu, zaczęłam odciążać lewą stronę i w ten sposób nadwerężyłam ścięgna Achillesów – tłumaczyła.

Sofia Ennaoui jest już po rozmowach z krajowym związkiem oraz swoim sztabem. Od przyszłego tygodnia chce zacząć rehabilitację, a później przygotowania do igrzysk w Tokio.

Nie chcę dłużej czekać. Chcę jak najszybciej się wyleczyć i biegać bez bólu. W tym sezonie już chciałam wszystko przyspieszyć. To była moja decyzja, ale mam nauczkę, że trzeba się wykurować na sto procent – dodała.

Przyznała, że teraz spadł jej kamień z serca, bo zdaje sobie sprawę z tego, że w Dausze nie byłaby w stanie walczyć o najwyższe cele i mocno by to przeżywała.

– Trener jako mój przyjaciel mi powiedział, że na moim miejscu zrezygnowałby z tego sezonu, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie, a tylko jeszcze mogę sobie zaszkodzić. Z perspektywy czasu jednak nie żałuję decyzji o dołączeniu do wojska. Bardzo fajnie mnie wspiera i tak naprawdę nie można wszystkiego zrzucać na tę jedną sytuację. Teraz najważniejsze dla mnie są przygotowania do igrzysk – powiedziała.

Sofia Ennaoui to kolejna polska lekkoatletka, która zrezygnowała ze startu w najważniejszej imprezie sezonu. Wcześniej taką decyzję podjęła także Klaudia Siciarz (100 m ppł.) i Katarzyna Nadolska (maraton). Z powodu kontuzji nie wystąpią oszczepnik Cyprian Mrzygłód oraz mająca w Katarze bronić tytułu rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk.

 

Zobacz jeszcze: Felieton Tomasza Muchy o „żołnierskim” zaciągu wśród sportowców

Mucha nie siada. Wszyscy żołnierze królowej

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem