Stadiony jak z bajki

Stadiony XXII mistrzostw świata to coś co uczestnicy kończącego się powoli mundialu zapamiętają na długo!


Korespondencja z Kataru, Michał Zichlarz

Mistrzostwa w Katarze jeszcze się nie zaczęły, a o ośmiu piłkarskich obiektach już było głośno czy bardzo głośno. I to nie z tego powodu, że jak na przykład fantastyczny i zapierający dech w piersiach Lusail Iconic Stadium jest samowystarczalny, to znaczy wolny od jakiegokolwiek śladu węglowego, co powinno napawać dumą ekologów, ale z uwagi na – zdaniem wielu – przede wszystkim zachodnich mediów, niewolniczą pracę i śmierć setek, jeżeli nie tysięcy pracowników. Gospodarze od wszystkiego się odżegnywali i odżegnują.

Ekologia w grze

Same stadiony robią ogromne wrażenie. Każdy ma inny kształt, każdy nawiązuje formą do czegoś innego i ma coś do zaoferowania. Weźmy obiekt, na którym w niedzielę zostanie rozegrany finał mistrzostw świata. Wygląda jak majestatyczna łódź, a blasku dodaje mu oświetlenie, które mieni się złotem. Wieczorem wygląda cudownie! Trybuny przykrywa rozległy membranowy dach o powierzchni 45 tys. km kw.! To jedna z największych tego typu konstrukcji na świecie. Jest wyposażony w system chłodzenia, ale energię do tego czerpie z elementów, z których jest zbudowany. Ekologia wzięła tutaj górę

W Lusail, które od centrum Docha dzieli 20-30 km, przenosimy się do Al-Rayyan na Khalifa International Stadium. To Aspire Zone, gdzie w 2011 roku o klubowe mistrzostwo świata rywalizowali siatkarze Jastrzębskiego Węgla, z dobrym zresztą skutkiem, bo skończyli wtedy na 2 miejscu. Tuż obok stadionu stoi potężna wieża Aspire. To można powiedzieć symbol potęgi Kataru. Zbudowana kilkanaście lat temu ma… 300 metrów wysokości! Znajduje się tam m.in. luksusowy hotel, a widok stamtąd zapiera dech w piersiach. Tam na stadionie biuro prasowe mieści się w… hali gimnastycznej, gdzie przed laty rywalizowali siatkarze i gdzie rozgrywano mistrzostwa świata piłkarzy ręcznych, kilka lat temu. Co do stadionu, na którym rozegrany zostanie mecz o III miejsce katarskiego mundialu, to miejsce, które gościło wielkie sławy i tak jest do dzisiaj. Rozgrywano na nim Igrzyska Azjatyckie, Pan-Arabskie Igrzyska czy trzy lata temu mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Co roku, jak teraz na naszym Stadionie Śląskim, rozgrywane są tam zawody Diamentowej Ligi. Mimo, że obiekt nie jest typowo piłkarskim stadionem, to robi wrażenie swoją przestronnością, przestrzenią. Wrażenie, jak na prawie 90 tys. Lusail Iconic robi dach, który tutaj faluje, jest jak spirala. Obiekt jest o połowę mniejszy od największej i najważniejszej świątyni futbolu XXII MŚ, zresztą jak inne stadiony, których pojemność to od 40 do 45 tys.

974

Przenosimy się teraz na jedną z najbardziej oryginalnych futbolowych konstrukcji na świecie. To Stadion 974. Na długo zostanie w naszej pamięci, raz ze względu na to, jak został zbudowany, dwa nad swoje położenie nad brzegami morza czy Zatoki Perskiej, a trzy, to przecież nie gdzie indziej jak tam rozgrywaliśmy swoje spotkania z Meksykiem czy z Argentyną. Co ciekawe, to jedyny obiekt który nie ma klimatyzacji. Dlaczego? Chodzi o usytuowanie nieopodal morza. To zapewnia naturalne chłodzenie. Byłem tam na kilku spotkaniach, nie tyko Polaków ale też m.in. Brazylii ze Szwajcarią. Kiedy na miejscach prasowych wieczorem siedziało się w górnych rzędach to wiało tak, że trzeba było na ramiona złożyć bluzę czy sweter. Wewnątrz stadion wygląda jak najlepsza piłkarska arena, natomiast widok z wewnątrz, gdzie widać odsłonięte kontenery, pomiędzy którymi kursują windy, to coś niezwykłego! Wchodzisz do toalety – kontener. Strefa rozmów z piłkarzami? Jesteś wewnątrz olbrzymich kontenerów, oczywiście wszystko zabudowane. Skąd taka nazwa 974? Z takiej ilości kontenerów został zbudowany, poza tym gospodarze posłużyli się też sprytnym posunięciem marketingowym. Otóż 974 to też telefoniczny kod do ich kraju. Łatwo będzie zapamiętać.


Na zdjęciu: Jedyny taki obiekt na świecie, zbudowany z kontenerów Stadion 974 w Doha.
Fot. Michał Zichlarz

Stadion w kształcie łodzi

W Katarze mieszkam na osiedlu Barawa Barahat Al-Janoub. Al-Janoub to po arabsku południe i faktycznie jesteśmy na południe, o kilkadziesiąt kilometrów od Doha. Żeby się tam dostać, to trzeba dojechać autobusem linii 824 albo 827 na stację metra Al-Wakra. Wszystko jest dobrze zorganizowane, a setki autobusów z kibicami kursują w tą i drugą stronę. Autobusy są też podstawione w drodze pod stadiony, gdzie rozgrywane są spotkania. – Wyjazd na mecz Tunezja – Francja na Education City Stadium? W lewo. Na mecz Australia – Dania na Al-Janoub prosto – informują wolontariusze i zapraszają do wnętrza.

Na Al-Janoub mam o przysłowiowy rzut kamieniem, w linii prostej to jakieś niecałe pół godziny jazdy. No ale niektórzy kierowcy, których ściągnięto z myślą o mundialu nie znają drogi, mylą się, ku wściekłości zdenerwowanych fanów śpieszących się na spotkanie ich ukochanej reprezentacji. Padają obraźliwe słowa, dobrze że nie dochodzi do rękoczynów… Dodatkowo niektóre drogi są pozamykane. Trzeba jechać objazdem, co wydłuża czas.

Al-Janoub Stadium „stadion południa” został zaprojektowany przez mającą irackie korzenie, a także brytyjski paszport Zahę Hadidi. Futurystyczne kształty mają nawiązywać do łodzi z miejscowości Al-Wakra, gdzie się znajduje, a gdzie w przeszłości wyławiano z morza cenne perły.


Na zdjęciu: „Stadion południa” czyli Al-Janoub Stadium w miejscowości Al-Wakra, przed meczem Kamerun – Serbia.
Fot. Michał Zichlarz

Mają wszystko zaplanowane

Minusy? Też są. Weźmy toalety w biurach prasowych na Stadionie Doha 974 czy Al-Thumama Stadium. Jest ich niewiele, niezbyt czysto, a dziennikarzy w biurach często setki. Trzeba czekać w kolejce. Co innego przykładowo wszystko na Education City Stadium. Tam toaleta w takim stanie, że jak w domu.

Na minus, na duży minus też jeszcze jedna rzecz. Ściska serce, kiedy po mundialu wszystkie te obiekty zostaną… częściowo zdemontowane. Pojemność Lusail Iconic zmienjszy się z prawie 90 tys. do 40 tysięcy miejsc. To samo będzie z innymi obiektami. Al-Janoub Stadium z 40 tys. miejsc zostanie zredukowany do 20 tys., podobnie jak Al-Thumama czy inne obiekty.

Na Stadionie 974 rozmawiam z Mr Nasserem, Katarczykiem z Komitetu Organizacyjnego. Co będzie z tym kontenerowym obiektem? – Po turnieju zostanie zdemontowany, a następnie przeniesiony do jednego z biedniejszych państw. Co z innymi stadionami? Będą służyły jako hotele, zostaną zmienione w szpitale. Takie będzie ich przeznaczenie. Wszystko zostanie wykorzystane, wszystko mamy dobrze zaplanowane – tłumaczy Mr Nasser.

Katar to państwo o 3 milionowej populacji. Szacuje się, że w trakcie mundialu przyjechało tutaj prawie milion kibiców z całego świata. Obiektów piłkarskich o takiej pojemności, jak te w trakcie mundialu – chodź liga katarska jest bogata i ściąga do siebie wielu renomowanych graczy, jak sąsiednia Arabia Saudyjska – nie potrzeba. Stąd ta zaplanowana redukcja miejsc. Te gotowe części mają być porozsyłane do innych, biedniejszych krajów, jak kontenery ze Stadionu Doha 974, ale i tak szkoda, że tak szybko przestaną istnieć czy znacznie zmniejszą pojemność… Na koniec jeszcze dwa zdania o Stadionie 974, który na mnie wywarł największe wrażenie. Początkowo mówiło się, że zostanie postawiony w jednym z afrykańskich krajów. Teraz spekuluje się, że może trafić do Urugwaju i służyć tam jako arena podczas mundialu 2030, jeżeli wspólna kandydatura z Argentyną i Paragwajem wygra. Być może za osiem lat ponownie zagrają więc na nim biało-czerwoni!


Na zdjęciu: Khalifa International Stadium. Z lewej mająca 300 metrów wysokości Aspire Tower.

Fot. Michał Zichlarz