Dziwne przypadki Stali Brzeg

Stal Brzeg w obecnym sezonie spisuje się słabo, a jej piłkarze muszą się martwić o zachowanie III-ligowego bytu… Kiepski start rozgrywek zaowocował zmianą trenera. Po sześciu kolejkach, gdy zespół miał na koncie 6 punktów, trenera Podstawka zastąpił Piotr Jacek.

Misję wydźwignięcia rozpoczął od dwóch porażek, ale w trzecim meczu jego podopieczni pokonali Stilon Gorzów Wielkopolski 4:0. 27 września Dolnośląski ZPN poinformował jednak, że klub z Brzegu „został ukarany karą dwóch walkowerów oraz karą finansową za grę zawodnika z aktywną karą”.

„Aktywny” Żegleń

Tym zawodnikiem był Łukasz Żegleń, który wystąpił w meczu ze Stilonem oraz w przegranym (0:1) spotkaniu z Kluczborkiem.

Zdaniem Wydziału Gier nie miał do tego prawa. „Aktywna kara” to czerwona kartka, jaką ujrzał 26 sierpnia w spotkaniu z Jarotą Jarocin (4. kolejka). 23-latek bronił wówczas barw KKS-u Kalisz. Żegleń – za niesportowe zachowanie (uderzenie rywala bez piłki) – został zawieszony na dwa mecze, po czym w ramach wypożyczenia trafił do brzeskiej Stali.

Jej działacze doskonale wiedzieli o tym „balaście”, więc Żegleń do dyspozycji sztabu szkoleniowego był dopiero na wspomniane spotkania z Kluczborkiem i Stilonem, w których wystąpił.

Co na to PZPN?

– Walkowery nie zostały jeszcze potwierdzone. Otrzymaliśmy odwołanie klubu i dopiero w przyszłym tygodniu odpowiednia komisja ma podjąć decyzję w tej sprawie – powiedział prezes Dolnośląskiego ZPN, Andrzej Padewski.

Tą komisją jest Departament Rozgrywek Krajowych PZPN. Do niej odwołała się Stal Brzeg. – Na razie więc tabela pozostaje bez zmian – dodaje prezes Padewski, a klub z Brzegu ma w niej uwzględnione zwycięstwo ze Stilonem i skromną porażkę z Kluczborkiem.

Gdyby odjęło się jej 3 punkty, mieliby ich 7 i znaleźliby się na 18. miejscu. Przedstawiciele III-ligowca zamierzają więc bronić swoich racji, ale do czasu rozpatrzenia tej kwestii nie zamierzają jej komentować.