Ta Vuelta jest nieobliczalna

O żadnym z etapów hiszpańskiej Vuelty nie można powiedzieć, że jest spokojny. Za nami dopiero pierwszy tydzień ścigania, a na trasie wydarzyło się już tyle, że swobodnie można byłoby obdzielić cały trzytygodniowy wyścig. Ostatnie dwa odcinki nie okazały się szczęśliwe dla Polskich kolarzy.

W czwartek Rafał Majka miał defekt i poniósł niemałe straty w klasyfikacji generalnej. Wczoraj natomiast nieszczęście przytrafiło się byłemu liderowi rywalizacji, Michałowi Kwiatkowskiemu. Nasz były mistrz świata zaliczył upadek na ok. 8 kilometrów przed metą. To nie była groźna wywrotka. „Kwiato” szybko się pozbierał, wsiadł na rower i za wszelką cenę próbował dogonić czołówkę. Taka sztuka mu się nie udała i do zwycięzcy stracił pół minuty. A do najgroźniejszych rywali w klasyfikacji generalnej, 25 sekund.

Decydujący atak Francuza

O ucieczce dnia, w której udział wzięło siedmiu kolarzy, należy napisać jedynie tyle, że się odbyła. Na 20 kilometrów przed metą harcownicy nie mieli już żadnych szans na to, aby dojechać do mety przed nieco przerzedzonym peletonem, bo najsłabiej czujący się w pagórkowatym terenie kolarze zaczęli odstawać od reszty. Kilka minut później na czele grupy zasadniczej wydarzyła się kraksa, w której ucierpiało kilku zawodników. Całe zamieszanie postanowili wykorzystać harcownicy, ale kiedy wszystko w peletonie wróciło do normy, ich przygoda dobiegła końca. Na czele grupy zasadniczej bardzo dobrze poczynał sobie Michał Kwiatkowski, jednak wszystko, co najgorsze wydarzyło się na zjeździe z górskiej premii trzeciej kategorii. To właśnie wtedy „Kwiato” zapoznał się z podłożem, a najsilniejsi kolarze ruszyli do przodu dziarsko. Ostatni podjazd do mety nie został sklasyfikowany jako górska premia, ale – mówiąc w żargonie kolarskim – było co jechać. Z peletonu odpadali kolejni kolarze i w krótkim czasie na czele pozostała 30-osobowa grupa, w której znajdował się Rafał Majka, a którą za wszelką cenę próbował doścignąć Michał Kwiatowski. Kilku zawodników próbowało ataków. Jednym z nich był nawet jeden z ważniejszych faworytów całego wyścigu, czyli Nairo Quintana. Akcja Kolumbijczyka szybko jednak została skasowana, a chwilę później na atak zdecydował się zajmujący miejsce w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej Tony Gallopin.

Sądna niedziela

Na nieco ponad 2 kilometry przed metą Francuz oderwał się od czołowej grupy i skutecznie pomknął w kierunku mety. To był piekielnie mocny atak, z którym nie poradziła sobie reszta i Gallopin minął linię mety jako pierwszy, z 5-sekundową przewagą nad grupą zawodników. Z niej najszybszy okazał się Peter Sagan, tuż przed Alejandro Valverde, który dzięki zarobionej bonifikacie awansował na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej. Jedynym kolarzem z czołowej dziesiątki w „generalce”, którego zabrakło we wspomnianym towarzystwie, był Michał Kwiatkowski. Polak nie poniósł jednak zbyt dużych strat, choć spadł na szóstą lokatę, a lider wyścigu – Rudy Molard – ma nad nim minutę i sześć sekund zapasu.

Dziś na Vuelta a Espana nie powinno wydarzyć się nic nadzwyczajnego, chociaż w przypadku tego wyścigu nie opłaca się przesądzać. Niemniej jednak to niedzielny etap, kończący się trudnym podjazdem pod Alto de la Covatilla, oddzieli chłopców od mężczyzn. Fachowcy spodziewają się, że przed dniem przerwy wyklaruje się grupa zawodników, którzy będą walczyć o zwycięstwo w całym wyścigu. Wspomniana wspinaczka będzie bowiem epilogiem trudnego, górskiego etapu, podczas którego kolarze pokonają pod górę prawie 50 kilometrów.

 

 

7. etap (Puerto-Lumbreras – Pozo Alcon, 185,7 km)

1. Tony Gallopin (Francja, AG2R) 4.18:20, 2. Peter Sagan (Słowacja, Bora-hansgrohe), 3. Alejandro Valverde (Hiszpania, Movistar), 4. Eduard Prades (Hiszpania, Euskadi), 5. Omar Fraile (Hiszpania, Astana), 6. Rigoberto Uran (Kolumbia, Education First – Drapac P/B Cannondale), 7. Jon Izagirre (Hiszpania, Bahrain-Merida), 8. Enric Mas (Hiszpania, Quick-Step), 9. Wilco Kelderman (Holandia, Sunweb), 10. Sepp Kuss (USA, LottoNL-Jumbo), 29. Rafał Majka (Bora-hansgrohe) – wszyscy ten sam czas, 36. Michał Kwiatowski (Sky) +30 sek.

Klasyfikacja generalna

1. Rudy Molard (Francja, Groupama-FDJ) 26.44:40, 2. Valverde +47 sek., 3. Emanuel Buchmann (Niemcy, Bora-hansgrohe) +48, 4. Simon Yates (W. Brytania, Mitchelton-Scott) +51, 5. Tony Gallopin (Francja, AG2R) +59, 6. Kwiatkowski +1:06, 7. Izagirre +1:11, 8. Nairo Quintana (Kolumbia, Movistar) +1:14, 9. Steven Kruijswijk (Holandia, LottoNL-Jumbo) +1:18, 10. Mas +1:23, 21. Majka +4:28.