Te trafienia mają pomóc

Sobotni mecz z A-klasowym rywalem „górnicy” wygrali w rekordowych rozmiarach 13:1. Jak podkreślał po spotkaniu trener Marcin Brosz nie wynik był jednak najważniejszy, a to że zagrano dla lokalnej społeczności. Mecz uświetnił bowiem jubileusz 50-lecia istnienia klubu z powiatu lublinieckiego, gdzie zabrzanie mają sporo swoich fanów. Przy okazji gry z 14-krotnym mistrzem Polski oddano też do użytku funkcjonalny pawilon sportowy. Spotkanie wzbudziło zresztą wielkie zainteresowanie, bo wokół boiska było około tysiąca kibiców, wielu poprzebieranych w koszulki Górnika.

Chłopaki „odpalą”?

Jeśli ktoś ma wątpliwości czy akurat taki sprawdzian jedenastce z Zabrza był potrzebny, to rozwiewa je kapitan zespołu Szymon Matuszek. – Raz, że mecz miał taki pokazowy charakter, to pomógł też chłopakom. Kilka bramek zdobył przecież Adam Ryczkowski. Trafiał też Kamil Zapolnik, który trenuje przecież z nami od niedawna. To powinno pomóc „odpalić” chłopakom – uważa doświadczony zawodnik.

W trakcie meczu w Lisowie kibice krzyczeli w kierunku młodego Ryczkowskiego, który trafił do siatki aż cztery razy: „Adaś! Ty nas już oszczędź”.

– Kiedyś rozegraliśmy tez takie spotkanie z oldbojami. Zadziałało, też wygraliśmy wysoko, a bramki nastrzelał wtedy Igor Angulo, który później przełamał się też w lidze. Oby teraz w rozgrywkach też się to powtórzyło – mówi kapitan Górnika.

Powrót do domu

Od dzisiaj sztab szkoleniowy ma mieć do dyspozycji wszystkich zawodników. Sporo graczy wyjechało przecież na mecze zespołów młodzieżowych reprezentacji Polski. Tomasz Loska, Paweł Bochniewicz i Wiktor Biedrzycki od zeszłego poniedziałku przebywali na zgrupowaniu reprezentacji młodzieżowej do lat 21, która walczyła o punkty w eliminacjach z Wyspami Owczymi i Finlandią wczoraj w Helsinkach. Inni, jak Adrian Gryszkiewicz, Kacper Michalski oraz Daniel Liszka zagrali z kolei w meczach drużyn do lat 20 i 19. Od środku wszyscy ci zawodnicy meldują się już domu i zaczynają przygotowania do najbliższego meczu z Zagłębiem na Stadionie Ludowym.