Teraźniejszość ważniejsza niż przyszłość
Dwa gole i cztery asysty nie pokazują tego, jak ważnym piłkarzem dla Piasta jest Michał Chrapek. Umowa pomocnika obowiązuje tylko do końca tego sezonu.
Michał Chrapek należy do grupy najbardziej doświadczonych piłkarzy w kadrze Piasta. W ekstraklasie rozegrał on ponad 250 meczów, w latach 2014-15 „liznął” gry za granicą, a konkretnie we włoskiej Catanii.
Skorzystali z okazji
W Piaście gra od 2020 roku i od samego początku pełni ważną rolę. Piast wykorzystał fakt, że „Chrapo” rozwiązał umowę z wrocławskim Śląskim i ten ruch bardzo się opłacił. 31-latkowi bowiem brakuje dwóch goli, by uznać obecny sezon za najlepszy w karierze pod względem ofensywnych dokonać. Poza tym pomocnikowi brakuje z kolei czternastu meczów, by Piast stał się dla niego klubem w którym rozegrał najwięcej spotkań. Problem jednak w tym, że na razie nie wiadomo czy ten rekord jest w ogóle do pobicia. Wszystko przez fakt, że do końca sezonu zostanie rozegranych jeszcze dziesięć kolejek, a nie nadal nie wiadomo, czy w sezonie 2023/24 Chrapek będzie bronił barw gliwiczan. Latem bowiem wygasa jego kontrakt. Czy zostanie przedłużony? Tego nie wiadomo, z jednej strony dla Chrapka będzie to okazja podpisać – być może – ostatni bardzo dobry kontrakt. Z drugiej, w Gliwicach czuje się dobrze, ma pozycję ważnego gracza, a w ostatnim czasie władze Piasta zatrzymują kluczowych piłkarzy. Tak było z Jakubem Czerwińskim, Damianem Kądziorem, czy Frantiszkiem Plachem. Z pewnością wiele zależeć będzie od zmian w kadrze i budżetu klubu na nowy sezon. Nie wiadomo też, jakie osobiste lany ma pomocnik.
Dobra forma i lepsze liczby
Na razie jednak nikt nie wybiega przy Okrzei tak daleko w przyszłość, bowiem Piast jest zaangażowany w walkę o utrzymanie. Michał Chrapek robi co w jego mocy, by gliwicki zespół szybko uciekł od strefy spadkowej. Tej wiosny zaliczył dwie asysty i strzelił gola. Miało to miejsce w ostatnim meczu, z Lechem u siebie, gdy przytomnie zachował się po obronionym przez Filipa Bednarka rzucie karnym wykonywanym przez Patryka Dziczka.
– Dużo działo się podczas sytuacji bramkowej. Można powiedzieć, że pobiegłem w ciemno, a piłka spadła w moim kierunku. Pozostało mi tylko dołożyć nogę i wykończyć – opowiadał o dość nietypowym i na pewno niespodziewanym golu w spotkaniu z „Kolejorzem”. Chrapek, podobnie jak jego koledzy, czuł spory niedosyt po remisie z aktualnym mistrzem Polski, bo zwycięstwo Piasta było na wyciągnięcie ręki.
– Przed meczem mieliśmy plan, żeby zagrać wysoko i agresywnie. Myślę, że dłuższymi fragmentami to nam się udawało. Bramka po 90. minucie boli, ale musimy to przetrawić. Wyciągamy wnioski i pracujemy dalej – podkreśla Michał Chrapek, który wraz z zespołem przygotowuje się do niedzielnego meczu z Miedzią w Legnicy.
„Chrapo” w Piaście
- 82 mecze
- 8 goli
- 14 asyst
- 19 żółtych kartek
Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus