Test przed wakacjami. Silni Hiszpanie sprawdzą Polaków

Mecz uświetni jubileusz 100-lecia polskiego handballu, a miejsce jego rozegrania nie zostało wybrane przypadkowo, ponieważ Szczypiorno, gdzie w 1918 roku rodziła się piłka ręczna, jest dziś jedną z dzielnic Kalisza. Z tego powodu w środę przed Areną Kalisz (godz. 15.00) zostanie odsłonięty pomnik „Piłkarze ręczni” autorstwa Zbigniewa Wojkowskiego. Rzeźba – tworzą ją dwaj zawodnicy – wykonana jest z brązu, waży ok. 800 kg, w najwyższym punkcie mierzy 3 metry.

O dobre nastroje

Sportowo mecz zapowiada się bardzo atrakcyjnie, ponieważ Hiszpanie to jedna z najsilniejszych drużyn świata, aktualni mistrzowie Europy, którzy w styczniowym finale ME pokonali w Zagrzebiu Szwecję 29:23. Hiszpanie nie muszą więc brać udziału w play offach do mistrzostw świata – w weekend w Europie rozegrane zostaną decydujące mecze w walce o przyszłoroczny mundial – mając zapewnione miejsce z urzędu. Polacy też nie rywalizują, ponieważ odpadli na początku roku w preeliminacjach mundialu 2019 z Portugalią.

– Jesteśmy dobrze przygotowani do tego ostatniego przed przerwą wakacyjną meczu i choć każdy myśli już o urlopach, to będziemy chcieli w środę wykonać swoją robotę i wygrać z silnymi Hiszpanami, nawet jeśli ci pojawią się w Polsce w okrojonym składzie, jak awizowali. Dopiero wtedy będziemy mogli w dobrych nastrojach wypoczywać – zapewnia Paweł Genda występujący na co dzień w 2. Bundeslidze.  Jego klub VfL Luebeck-Schwartau zajął trzecie miejsce w lidze i nie awansował do Bundesligi, ale nasz rozgrywający zapewnia, że powalczy o to z kolegami w przyszłym sezonie. – W przyszłym sezonie powalczymy o awans. Najważniejsze, że sporo grałem w tym sezonie – dodaje Genda.

Dwie niespodzianki

Kadrowicze na tygodniowym zgrupowaniu w Centralnym Ośrodku Sportu w Cetniewie spotkali się już 4 czerwca. Do 18 zawodników, w tym ośmiu zagranicznych, dołączył jeszcze bramkarz Stali Mielec Tomasz Wiśniewski. W kadrze nie ma ani jednego zawodnika z drużyny mistrzów Polski PGE Vive Kielce, zabrakło też miejsca dla dwóch graczy Górnika Zabrze, obrotowego Marka Daćki i prawego rozgrywającego Ignacego Bąka. Do reprezentacji wrócili nie powołani na kwietniowy dwumecz z Czechami obrotowy Kamil Syprzak i bramkarz Piotr Wyszomirski.

Niespodziewanie powołanie otrzymali rozgrywający Paweł Krupa i Hubert Kornecki. Ten pierwszy, już 28-letni do tej pory grywał jedynie w kadrze B. Kornecki przeszedł z Wybrzeża Gdańsk do Górnika – w Zabrzu gra już w bramce brat Mateusz – miał już w sierpniu 2017 roku nominację do pierwszej reprezentacji, ale pechowo doznał wtedy doznał kontuzji barku i dopiero niedawno wrócił do gry po operacji barku.

– Na zgrupowaniu we Władysławowie przećwiczyliśmy kilka rzeczy, na których bardzo nam zależało – mówi selekcjoner Piotr Przybecki. – Przede wszystkim będziemy chcieli przećwiczyć obronę 6-0, ale też spróbować wysuniętej obrony 5-1. Na zgrupowaniu znaleźli się Kornecki i Krupa, to oni właśnie w tej defensywnej formacji będą mogli się sprawdzić. Mecz z Hiszpanią jest bardzo ważnym wydarzeniem dla naszej dyscypliny, a ja się cieszę, że rozegramy go w Kaliszu, gdzie jest bardzo przyjazny klimat dla piłki ręcznej, a atmosfera wśród kibiców na trybunach jest zawsze niezwykle gorąca i sympatyczna.