To bardzo solidny zespół!

Trener Jacek Zieliński nie zgadza się na ironiczne traktowanie Stali Mielec.


Zespół z województwa podkarpackiego zdobył w tym roku tylko dwa punkty po remisach z Lechem i Rakowem oraz porażce z Radomiakiem. Po odejściu w zimowym oknie najlepszego strzelca Saida Hamulicia, który zdobył 9 bramek, jeszcze nie trafił do siatki. Jednak jesienią groźną bronią drużyny Adama Majewskiego był nie tylko Bośniak, bo o jego sile w ataku stanowiły także stałe fragmenty, na które muszą uważać krakowianie. – Mają dobrych wykonawców, Krystiana Getingera i Macieja Domańskiego – zwraca uwagę trener Cracovii Jacek Zieliński.

Opiekuna „Pasów” denerwuje niepoważne traktowanie rywala. – Nie wiem, skąd to się bierze. Są oceniani jak drużyna z dołu tabeli, a to bardzo solidny zespół. Ironiczne oceny ich krzywdzą. Jesienią mieliśmy z nimi problemy, ale ten mecz może być inny. Postaramy się narzucić swoje warunki – zapowiada szkoleniowiec. W krakowskiej szatni wciąż odczuwają niedosyt po wyjazdowym remisie z Legią. Punkt na trudnym terenie, gdzie jeszcze nikt w ekstraklasie nie wygrał, jest cenny, ale Cracovia dwukrotnie wychodziła na prowadzenie, które traciła, przez co uciekły jej dwa punkty. – To nauczka na przyszłość. Chwila drzemki w przeświadczeniu, że nie są nam w stanie nic złego zrobić, źle się skończyła. Legia miała piłkę, jednak nie stwarzała klarownych sytuacji. W pierwszej połowie nie oddała celnego strzału – mówi opiekun „Pasów” nie kryjąc, że drużyna mogła zrobić więcej.

Teraz trenera Cracovii czeka dylemat związany z wyborem składu na spotkanie ze Stalą. Chodzi o obsadę lewego wahadła, ponieważ Paweł Jaroszyński i Michal Siplak nie są w optymalnej formie i popełniają błędy. Polak zaczynał w wyjściowej jedenastce rywalizację z Górnikiem Zabrze i Koroną Kielce, zaś Słowak wybiegł od pierwszej minuty przy Łazienkowskiej. – Mamy dwóch graczy na podobnym poziomie. Potrafią grać w piłkę i jeśli wyrugują błędy, to będzie lepiej. Mam ból głowy, ale nie taki, przez który nie zasnę – odpowiada Zieliński.


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus