Trener Skrobacz szykuje poważne zmiany w składzie. Dwóch nowych zawodników

„Prawdziwe” przygotowania GKS-u Jastrzębie do rundy wiosennej rozpoczęły się w miniony czwartek. Pierwotnie trener Skrobacz i reszta sztabu szkoleniowego beniaminka I ligi zaplanował zajęcia na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Kościelnej, lecz ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne, trening przeniesiono na siłownię. Dopiero w piątek piłkarze weszli na boisko…

– Warunki były trudne, bo wskutek intensywnych opadów śniegu część boiska pokryta była zbitym śniegiem – powiedział szkoleniowiec GKS-u, Jarosław Skrobacz. – Mamy tylko dwa miesiące do wznowienia rozgrywek ligowych, więc będzie to dla nas czas bardzo intensywnej pracy.

W pierwszym treningu wzięło udział 22 piłkarzy. Byli w tym gronie nowi zawodnicy  – wypożyczony z Jagiellonii Białystok bramkarz Hubert Gostomski, Rafał Adamek z Pniówka 74 Pawłowice oraz dwaj juniorzy – Przemysław Pastuszak i Dawid Chochulski. Zabrakło chorego obrońcy Dominika Kulawiaka, który dołączył do ekipy w piątek.

Nie trenują z zespołem z Jastrzębia zawodnicy, którzy otrzymali wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców. Damian Zajączkowski od wtorku trenuje w Pawłowicach i najpewniej dołączy do zespołu prowadzonego przez trenera Grzegorza Łukasika. Być może do Pniówka dołączą też Bartosz Semeniuk i Dawid Weis, jeżeli ich „przymiarka” do występów w drugoligowym ROW-ie 1964 Rybnik zakończy się fiaskiem.  Z kolei na testach w II-ligowym GKS-ie Bełchatów przebywa napastnik, Tomasz Dzida.

 

Trener Skrobacz ma zmartwienie w obronie

– Mamy kilka elementów, nad którymi w okresie przygotowawczym będziemy musieli solidnie popracować – stwierdził trener Skrobacz. – Przypomnę, że w rundzie jesiennej straciliśmy aż 27 bramek, z czego szesnaście na własnym boisku. To stanowczo za dużo, jak na drużynę, która ma aspiracje na miejsce w czołówce tabeli. Z owych 27 goli połowa była stracona poniekąd na własne życzenie, ze względu na indywidualne i naiwne błędy. Nie będę już wracał do tego, którzy piłkarze mają na sumieniu stracone bramki, bo nie o to chodzi. Trzeba zwiększyć konkurencję, zwłaszcza w obronie, by nikt nie czuł się zbyt pewnie. Musimy więcej czasu i uwagi poświęcić na pracę z przejściem z ofensywy do defensywy, żeby było ono szybsze, płynniejsze i bardziej ustabilizowane. Dlatego też w poniedziałek pojawi się na naszym treningu dwóch nowych zawodników, to środkowy pomocnik Marek Mróz z Lecha Poznań oraz środkowy obrońca Szymon Jarosz, który ostatnio grał w Stomilu Olsztyn, ale mieszka w Bielsku-Białej i jest wychowankiem Podbeskidzia. Będziemy im się pilnie przyglądać przez tydzień, a potem podejmiemy decyzję. Być może kluczowy dla nich będzie piątkowy sparing w Kamieniu z Piastem Gliwice.

 

Najlepiej wypożyczyć

Świeżo zakontraktowanymi zawodnikami są Przemysław Pastuszak (rocznik 2001) i Dawid Chochulski (rocznik 2002). Pierwszy z wymienionych trenuje z zespołem już kilka miesięcy, drugi dołączył w listopadzie ubiegłego roku. Obaj zagrali w meczu sparingowym z III-ligowym Gwarkiem Tarnowskie Góry (0:0), który został rozegrany 8 grudnia w Rybniku-Kamieniu.

– Włączyliśmy do kadry pierwszego zespołu dwóch juniorów, bo są to zawodnicy, którzy jeszcze przez dwa lata będą jeszcze młodzieżowcami – powiedział trener Skrobacz. – Patrzymy na nich pod kątem przyszłości, podobnie jak na Tomka Dzidę, który w następnym sezonie też będzie jeszcze młodzieżowcem. Tomek musi jednak regularnie grać, stąd opcja wypożyczenia go do Bełchatowa.  Idealnym rozwiązaniem byłoby też wypożyczenie Przemka Pastuszaka i Dawida Chochulskiego do innych klubów, żeby mieli możliwość regularnej gry w drużynie seniorów. Oczywiście im wyżej, tym lepiej, ale nic na siłę. Nawet IV liga albo okręgówka byłaby dla nich cennym doświadczeniem. Dla nich nasz cykl i reżim treningowy, zgrupowanie w Kamieniu, dwa treningi dziennie, będą olbrzymim przeskokiem. Na początku mogą wyglądać słabiej, ale jeżeli będą bardzo chcieli, to mają szansę, by się rozwijać.

 

Szymon Jarosz trenuje z GKS-em 1962 Jastrzębie.
Obrońca Szymon Jarosz od poniedziałku będzie trenował w Jastrzębiu. Fot. Kacper Kirklewski/400mm

 

 

Rozmowa z Jackiem Masiotą o przyszłości Wisły Kraków