Rezerwy mistrzów pokonane

W 98 minucie meczu z Tunezją napastnik „trójkolorowych” Antoine Griezmann skierował piłkę do bramki rywali, ale po analizie VAR gol został anulowany!


Z punktu widzenia mistrzów świata mecz z Tunezją był o przysłowiową „pietruszkę”, dlatego selekcjoner „trójkolorowych” Didier Deschamps postanowił oszczędzać swoje największe gwiazdy. Kylian Mbappe, Ousmane Dembele, Olivier Giroud, czy Antoine Griezmann mogli boiskowe wydarzenia obserwować – do pewnego momentu – z perspektywy ławki rezerwowych.

Już w 8 minucie spotkania zastępca Hugo Llorisa w bramce, Steve Mandanda, musiał wyciągać piłkę z siatki. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego celny strzał głową oddał stoper Tunezyjczyków Nader Ghandri, ale na szczęście dla Francuzów był na ofsajdzie.

W 35 minucie mizernie prezentujący się Francuzi popełnili błąd we własnym polu karnym. Raphael Varane niechlujnie wybił futbolówkę przed „szesnastkę”, tam dopadł do niej Wahbi Khazri i oddał lewą nogą strzał z półwoleja z 18 metrów, ale Mandanda był czujny i odbił piłkę.

Niespełna kwadrans po przerwie Tunezyjczycy dopięli celu. Na środku boiska Aissa Laidouni uruchomił Khaziriego, ten przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, wjechał w pole karne rywali i płaskim strzałem lewą nogą skierował do bramki. Francuscy pomocnicy i obrońcy praktycznie nie atakowali napastnika Tunezji podczas jego solówki, ograniczyli się do biernej asysty.

Dopiero po stracie gola Didier Deschamps poderwał z ławki swoich gwiazdorów, lecz mimo roszad w składzie Francuzi nadal mieli ogromne problemy z konstruowaniem akcji zaczepnych. Owszem, dłużej utrzymywali się przy piłce (65:34%), lecz niewiele z tego wynikało. Dwoił się i troił Mbappe, „polujący” na swojego czwartego gola w mistrzostwach, ale w pojedynkę niewiele mógł wskórać. W 92 minucie (sędzia Matthew Conger z Nowej Zelandii do podstawowego czasu gry doliczył 9 minut) 25 metrów przed bramką rywali wywalczył rzut wolny i sam chciał wymierzyć sprawiedliwość, ale trafił piłką w mur.

W 98 minucie ławka rezerwowych Francuzów eksplodowała z radości, bo Antoine Griezmann z 7 metrów skierował piłkę do siatki, strzelając wyrównującego gola. Okazało się, że radość mistrzów świata była przedwczesna, bo po analizie VAR trafienie zostało anulowane! Powód? Napastnik reprezentacji Francji Randal Kolo Muani w tej akcji był na ofsajdzie! Podopieczni Didiera Deschampsa mieli lepsze statystyki od przeciwnika (strzały celne 4:3, niecelne 2:2, rzuty rożne 8:7), rzadziej faulowali (6:14), ale wynik poszedł w świat i tylko on się liczy w ostatecznym rozrachunku.

Porażka nie pozbawiła jednak „trójkolorowych” pierwszego miejsca w grupie D, mecz 1/8 finału zagrają w niedzielę, 4 grudnia, o godzinie 16.00.

Tunezja – Francja 1:0 (0:0)

1:0 – Khazri, 58 min.

TUNEZJA: Dahmen – Meriah, Ghandri, Talbi – Kechrida, Skhiri, Laidouni, Maaloul – Slimane (83. Abdi), Romdhane (74. Chaaleli) – Khazri (60. Jebali). [Trener] Jalel KADRI.

FRANCJA: Mandanda – Disasi, Varane (63. Saliba), Konate, Camavinga – Tchouameni – Guendouzi (79. Dembele), Fofana (73. Griezmann), Veretout (63. Rabiot), Coman (63. Mbappe) – Muani. Trener Didier DESCHAMPS.

Sędziował Matthew Conger (Nowa Zelandia). Widzów 43627. Żółte kartki: Kechrida –

Piłkarz meczu – Wahbi KHAZIRI.


Na zdjęciu: Reprezentacja Francji (z lewej Jordan Veretout) musiała uznać wyższość drużyny Tunezji.
Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus