Turcja. Atrakcja co dziesięć lat

Po dwóch latach spędzonych w Palermo Radosław Murawski przeszedł do tureckiego Denizlisporu, dołączając do bramkarza Adama Stachowiaka. Denizlispor jest tegorocznym beniaminkiem Super Ligi, powrócił do niej po 9 latach.

Degradacja zamiast baraży

Dzięki tej przeprowadzce wychowanek Piasta Gliwice uzyskał to, czego pozbawiono go w Italii – awans do najwyższej klasy rozgrywek. Drugoligowe Palermo zajęło w ostatnim sezonie miejsce zapewniające udział w barażach o Serie A. Podobnie było przed rokiem, wtedy przegrało decydujący dwumecz z Frosinone, które zresztą okazało się za słabe na elitę i po jednym sezonie spadło. Teraz z udziału w barażach Palermo zostało wykluczone z powodu zapaści finansowej i zdegradowane do Serie D. Te kłopoty wynikły z machlojek byłego prezesa Maurizio Zampariniego, którego z powodu cholerycznego usposobienia nazywano Wulkanem. Znany był z częstego zwalniania trenerów. Jego niegospodarność i przekręty wpędziły klub w wielomilionowe długi i doprowadziły do upadku.

Rozpad kolonii

Murawski spędził dwa sezony w Palermo, gdzie była do niedawna największa w Italii polska kolonia. Poza nim byli w kadrze Paweł Dawidowicz, Thiago Cionek i Przemysław Szymiński. Pierwszy zrejterował Cionek, w połowie sezonu 2017/18 przechodząc, do SPAL Ferrara, i dzięki temu transferowi powrócił do Serie A. Dawidowicz odszedł pół roku później, do spadkowicza z Serie A Hellas Verona, ale banicja tej drużyny trwała tylko sezon i powróciła do grona najlepszych. Murawski miał propozycję gry w Ascoli, ale to także druga liga. We Włoszech niedane mu było powalczyć o punkty z Juventusem, Interem, Napoli, za to w Turcji już w pierwszej kolejce sezonu 2019/20 zmierzy się z Galatasarayem!

Włochy. Murawski nie poddaje się i chce walczyć

Pechowy sezon Koseckiego

Po przyjściu Murawskiego jest teraz w Turcji pięciu polskich piłkarzy, w tym dwóch w Denizlisporze. Od roku bramkarzem tego klubu jest Adam Stachowiak. Przed przyjściem do Denizlisporu trzy sezony występował w Gazisehir Gaziantep, do którego teraz trafił Paweł Olkowski. W minionym sezonie grał w angielskim Boltonie i spadł z nim z II ligi. Gaziantep w ligowej premierze zmierzy się z innym tureckim potentatem, Fenerbahce. Michał Pazdan długo wybierał się za granicę, wreszcie zrobił to zimą tego roku. W lutym zadebiutował w Ankaragucu, w lipcu przedłużył kontrakt o kolejne dwa lata. Piątkę Polaków uzupełnia Jakub Kosecki. Przed rokiem został zawodnikiem drugoligowego Adana Demirsporu, grał regularnie, ale to skończyło się w lutym, gdy zerwał więzadła. Jego drużyna przepadła w barażach o Super Ligę.

Rekordzista Dąbrowski

Szlak do tureckiej ligi przecierał przed 30 laty Janusz Kupcewicz, rok po nim trafił nad Bosfor Andrzej Pałasz. W sezonie1991/92 polska grupa liczyła 6 zawodników, w następnym już 8. Pojawili się Jarosław Araszkiewicz, Roman Kosecki, Piotr Nowak, Czesław Jakołcewicz, Jacek Cyzio. Jednak to zainteresowanie kierunkiem szybko minęło, przez kilka lat utrzymywał polską obecność w Turcji Roman Dąbrowski, który jest absolutnym rekordzistą w tym zakresie. „Kaan Dobra” grał w Turcji 13 sezonów – w Kocaelisporze (dwukrotnie puchar), Besiktasie (mistrzostwo) i Antalyasporze. Ożywienie nastąpiło na początku kolejnej dekady. W sezonie 2001/02 Polaków było siedmiu, ale potem znów przyszły „chude lata” i było 2-3 naszych zawodników, w tym Dąbrowski.

Po rekordzie obsuwa

Na początku obecnej dziesięciolatki trend się powtórzył i ustanowiono rekord – 9 zawodników w rozgrywkach 2010/11, jednak sześciu przyszło w połowie sezonu. Nad Bosfor zawitali m.in. Kamil Gosicki, Arkadiusz Głowacki, Michał Żewłakow, Paweł i Piotr Brożkowie, Marcin Robak. Pozytywny trend utrzymał się przez kolejny rok, a potem… totalna obsuwa i w sezonie 2014/15 liczba piłkarzy znad Wisły w lidze tureckiej wyniosła ZERO. Nie liczymy Ludovica Obraniaka, który zawitał tam na pół sezonu z innego kierunku Europy. Rok później Stachowiak, Łukasz Szukała i Patryk Tuszyński ożywili ten szlak, teraz drugi sezon z rzędu w tureckich klubach jest piątka Polaków. Początek nowej dekady coraz bliżej…

 

Na zdjęciu: Radosław Murawski w trakcie prezentacji w Denizlisporze.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem