Unia Tura Śląska. Piotr Paś wrócił!

W trakcie kariery piłkarskiej Piotr Paś występował m.in. w GKS-ie Jastrzębie, Energetyku ROW-ie Rybnik (w obu w II lidze), Przyszłości Rogów czy Granicy Ruptawa. Ostatnią przystanią tego doświadczonego bramkarza była III-ligowa Unia Turza Śląska, w której ostatni mecz (przeciwko rezerwom Miedzi Legnica) rozegrał 9 czerwca ubiegłego roku.

Potem zawiesił buty na kołku. Przed kilkoma dniami – po 10 miesiącach – Paś wrócił jednak do klubu z Turzy Śląskiej, który aktualnie występuje w klasie okręgowej. – Zatelefonował do mnie kierownik drużyny Zbigniew Adamczyk i poprosił o pomoc – mówi niespełna 35-letni golkiper. – Okazało się, że bramkarz Unii (Kamil Główka – przyp. BN) doznał kontuzji barku. Przyjął już wprawdzie serię zastrzyków, ale podobno konieczna będzie operacja.

Trener Marcin Malinowski miał do dyspozycji tylko jednego bramkarza, Tomasza Lewandowskiego, więc był potrzebny jeszcze zmiennik. Zgodziłem się pomóc, bo klub zachował się wobec mnie fair, gdy odchodziłem. W związku z tym, że mam mnóstwo obowiązków zawodowych, bo pracuję w szkole sportowej w Rybniku i prowadzę specjalistyczne treningi bramkarskie w SMS-ie w Jastrzębiu, na zajęcia do Turzy Śląskiej mogę przyjeżdżać tylko raz w tygodniu. No i jestem też do dyspozycji w meczach ligowych.

W swym ostatnim występie Unia dość niespodziewanie musiała uznać wyższość Gwiazdy Skrzyszów, tracąc gola w doliczonym czasie gry z rzutu karnego. Wyjazdowa porażka (1:2) przy jednoczesnym zwycięstwie (5:0) APN Odry Wodzisław Śląski z Rafako Racibórz sprawiła, że drużyna Marcina Malinowskiego straciła fotel lidera III grupy ZINA klasy okręgowej i do APN Odry traci 3 punkty. Do końca sezonu pozostało 11 kolejek.