Warszawa nadal niezdobyta

Raków przegrał z Legią Warszawa. Częstochowską jedenastkę zdziesiątkowały urazy.


Marek Papszun miał spory ból głowy przed, jak i w trakcie spotkania. Najpierw ze składu wyleciał Kamil Piątkowski, którego musiał zastąpić Daniel Mikołajewski. W czasie spotkania boisko opuścił Andrzej Niewulis i Marcin Cebula. Obaj schodzili z murawy utykając.

Te problemy wykorzystała drużyna Czesława Michniewicza. Choć Raków w pierwszej połowie grał to, do czego przyzwyczaił w rundzie jesiennej, tak nie udało im się powstrzymać Pawła Wszołka. To on dośrodkowywał z prawej strony boiska, a w polu karnym Luquinhas miał tyle przestrzeni, że nie miał problemu, by skierować piłkę do bramki Dominika Holca.

W drugiej połowie częstochowianie opadli z sił. Nie mieli oni zbyt wielu szans do tego, by skierować piłkę do siatki Artura Boruca. Legia z kolei atakowała i w końcu dopięła swego. W polu karnym przewrócił się jeden z zawodników gospodarzy. Sędzia Paweł Gil wskazał na „wapno”, choć częstochowianie domagali się zmiany decyzji. Rzut karny na bramkę zamienił Tomasz Pekhart, który zdobył już 14 gola w lidze. Do końca spotkania sytuacja nie uległa już zmianie. Częstochowianie ponieśli drugą porażkę na wiosnę, a licznik minut bez zdobytej bramki z gry bije coraz głośniej.


Legia Warszawa – Raków Częstochowa 2:0 (1:0)

1:0 – Luqinhas, 29 min (asysta Wszołek), 2:0 – Pekhart, 64 min (rzut karny).

LEGIA: Boruc – Jędrzejczyk, Wieteska, Hołownia – Wszołek, Slisz, Martins (50. Lopes), Kapustka, Luquinhas (90. Kisiel), Mladenović, Pekhart. Trener Czesław Michniewicz

RAKÓW: Holec – Mikołajewski, Niewulis (44. Jach), Schwarz – Tudor (72. Malinowski), Poletanović, Sapała, Tijanić, Lopez (46. Cebula; 72. Szelągowski), Bartl (57. Kun), Gutkovskis. Trener Marek Papszun

Sędziował Paweł Gil (Lublin)

Żółte kartki: Lopes, Pekhart, Wszołek – Sapała, Schwarz.


Fot. Adam Starszyński/Pressfocus