Kandydat do… czego?
Gdy Warta Poznań awansowała do ekstraklasy przed sezonem 20/21, przez niemal wszystkich była typowana jako kandydat do spadku. „Zieloni” zadziwili jednak, kończąc rozgrywki na bardzo wysokim, 5. miejscu. Rok później była pozycja 11., a miniony sezon zespół prowadzony przez Dawida Szulczka zakończył na 8. lokacie.
Każdy z tych rezultatów uznawany jest za wynik ponad stan, biorąc pod uwagę na pierwszym miejscu budżet – 2 razy niższy niż Miedzi Legnica, która była bezapelacyjnie najsłabszym zespołem poprzedniego sezonu, a także 4-krotnie mniejszy od Śląska Wrocław, który ledwo się przed degradacją uratował.
Czy coś się zmieniło?
Od 3 sezonów w ekstraklasie warciarze rozgrywają swoje mecze poza Poznaniem. Czy coś się teraz zmieniło? Niewiele. Budżet nadal będzie jednym z najniższych i dalej Warta grać będzie w Grodzisku Wielkopolskim.
Nadal również, ale to akurat dobra informacja dla kibiców, drużynę prowadzić będzie Dawid Szulczek. 33-letni trener nie może liczyć na to, że sprowadzeni zostaną do klubu tacy zawodnicy, jakich by chciał. Praca w komfortowych warunkach to również pojęcie raczej dla tego szkoleniowca obce. Mimo wszystko jednak radzi sobie doskonale i dlatego dziś już nikt jego drużyny nie stawia w szeregu kandydatów do spadku. Oczywiście pojawia się pytanie, jak długo można ciągnąć ten wózek na dotychczasowych warunkach. Jednak częściej zadają to pytanie ci, którzy Wartę obserwują z dystansu.
Szukali napastnika
W Warcie w ostatnich latach zmienia się – również w tym sezonie – niewiele. Także pod względem personalnym. Co okienko transferowe, jeżeli chodzi o kadrę, rotacja jest wręcz kosmetyczna i nie inaczej jest teraz. Na pewno sympatycy Warty będą tęsknić za wieloletnim kapitanem, Bartoszem Kielibą, ale prawda jest taka, że w ciągu 3 sezonów zawodnik ten rozegrał w ekstraklasie zaledwie 20 meczów. Znacznie bardziej bolesna jest strata Roberta Ivanova. Fin w ostatnich latach mocno trzymał defensywę poznańskiego zespołu.
Od dłuższego czasu Warta poszukiwała napastnika – kogoś, kto będzie wsparciem dla Adama Zrelaka. Znaleziono Dario Vizingera, 25-letniego Chorwata, który ma na koncie mistrzostwo swojego kraju, a także Słowenii. Poprzednio grał, choć niewiele w ubiegłym sezonie, w austriackiej ekstraklasie, a niegdyś – w Lidze Europy – rywalizował z Tottenhamem czy Feyenoordem Rotterdam.
Nie wolno lekceważyć
Wszyscy w ekstraklasie już doskonale wiedzą, że Warty lekceważyć nie można. Pojawia się jednak pytanie, o co zespół z Poznania będzie chciał grać w nadchodzącym sezonie. Wydaje się, że nadal priorytetem jest utrzymanie w gronie najlepszych, by jeszcze wyraźniej przysposobić się do roli solidnego ligowego średniaka.
Czytaj także w kategorii EKSTRAKLASA
Trudno jest bowiem wyobrazić sobie sytuację, by nagle Warta zaczęła aspirować np. do europejskich pucharów. Średnia miejsc z trzech ostatnich sezonów wyraźnie wskazuje na środek tabeli, a jeśli uda się taką lokatę zająć, to trener Szulczek jeszcze wyraźniej podkreśli swoją markę i da sobie jeszcze większą szansę na pracę w bardziej spektakularnym miejscu.
Czy wiesz, że…
- Warta Poznań startuje do czwartego sezonu ekstraklasy z rzędu. Ostatni raz taki przypadek miał miejsce przed… II wojną światową, a w latach 1948-50 zespół z Poznania grał przez 3 sezony na najwyższym poziomie i w latach 90. poprzedniego stulecia awansował do elity na 2 sezony
- Do sezonu 2023/24 Warta Poznań przystąpi z nowym herbem. – Nowy herb jest dynamicznym i nowoczesnym symbolem klubu. Połączenie nowego znaku z pierwotną formą herbu historycznego w rezultacie umożliwiło jego odpowiednią aplikację w nowoczesnych mediach. Zespół pracujący nad powstaniem nowego herbu składał się z doświadczonych grafików, którzy wnikliwie analizowali historię i wartości klubu – napisano na stronie internetowej.
Na zdjęciu: Czy przed Wartą kolejny sezon ponad stan?
Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus
Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.
