Werder chce Polaka

Klub z Bremy zdaje się być faworytem w wyścigu o Dawida Kownackiego.


Wychowanek Lecha Poznań rozgrywa kapitalny sezon i jest jedną z gwiazd nie tylko Fortuny Duesseldorf, ale w ogóle całej 2. Bundesligi. 26-latek w 27 ligowych występach zdobył 12 bramek i dorzucił do nich 8 asyst, a wynik ten może poprawić jeszcze w pozostałych 5 kolejkach. Taka dyspozycja przykuła uwagę większych klubów, tym bardziej że Kownacki już zapowiedział, że nie przedłuży wygasającego z końcem czerwca kontraktu z Fortuną. Będzie do wzięcia za darmo, a dla nabywcy to zawsze świetna okazja.

„Kownaś” ma na stole kilka ofert. Niektóre są z Bundesligi, niektóre z innych lig zagranicznych. Na ten moment wydaje się jednak, że Polak pozostanie w Niemczech i podejdzie do drugiej próby zawojowania tamtejszej elity (w sezonie 2019/20 spadł z niej razem z Fortuną). Zdaniem „Rheinische Post”, która jak wiele niemieckich gazet na wiarygodność raczej nie narzeka, na ten moment wszystkie klocki układają się w transfer napastnika do Werderu Brema. Na taki kierunek wskazują również bremeński portal „Deichstube” (numer jeden jeśli chodzi o informacje o klubie), a także mistrz ogólnoniemieckich doniesień transferowych „Bild” – z tym że oba te tytuły podkreślają, że ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta.

Na 5 spotkań przed końcem sezonu Werder raczej nie musi martwić się o swój byt, zajmując 12. lokatę, z ewentualną perspektywą lekkiego przesunięcia w górę. Jego drużyna słynie w tym sezonie z gry na dwóch mocno zbudowanych napastników, których duet robi furorę w Bundeslidze: 30-letniego Niklasa Fuellkruga oraz rok młodszego Marvina Duckscha. Ten pierwszy jest aktualnym liderem klasyfikacji strzelców najwyższej ligi z 16 trafieniami na koncie (i 5 asystami), a jego dobra dyspozycja zaprowadziła go nawet do reprezentacji Niemiec, gdzie wielokrotnie wygląda jak brakujący element „Die Mannschaft”. Będący lekko w jego cieniu Ducksch zdobył natomiast 11 bramek i 6 asyst, ale w jego kontekście nikt o kadrze nie mówi.

Można się więc zastanawiać, czy dla Kownackiego transfer do Bremy na pewno będzie dobrym ruchem. Sęk jednak w tym, że Werder najprawdopodobniej straci latem co najmniej jednego ze swoich napastników. Fuellkrug może jest starszy, ale ma mocniejszą pozycję i przyciąga uwagę głównie klubów angielskich. Duckscha z kolei w ostatnich dniach wyraźnie połączono z Unionem Berlin, który ma wielkie szanse na grę w Lidze Mistrzów w kolejnym sezonie. Istnieje więc wielka szansa, że bremeńczycy w następnym sezonie będą musieli wybudować swój atak na nowo, a „Kownaś” będzie miał w tym odegrać swoją rolę.


Fot. Pixathlon / Sipa / PressFocus