Różne przypadki młodzieży

W 1979 roku reprezentacja Polski po raz pierwszy wystąpiła w MŚ do lat 20. Były to bardzo świeże zmagania, bo ledwie 2 lata wcześniej rozegrano pierwszą edycję mundialu 20-latków. Biało-czerwoni awans do turnieju finałowego, który odbył się w Japonii, uzyskali zajmując trzecie miejsce w tzw. Turnieju Juniorów UEFA 1978. Taką nazwę nosiły mistrzostwa Europy do lat 19, których zresztą faza finałowa rozegrana została w naszym kraju. Polacy, po porażce z półfinale z ZSRR 0:3 i zwycięstwie nad Szkocją 3:1, zajęli trzecie miejsce, co oznaczało kwalifikację na mundial. Drużynę prowadził Edmund Zientara, który jednak na mistrzostwa świata do „Kraju kwitnącej wiśni” już nie pojechał. Szefem ekipy został Józef Ostaś, a funkcje trenerów pełnili Marian Bednarczyk, Ryszard Koncewicz i Henryk Apostel.

Pałasz jak… Maradona

Turniej biało-czerwoni rozpoczęli od ważnego zwycięstwa 2:0 nad Jugosławią, a jedną z bramek strzelił zdolny wychowanek zabrzańskiego Górnika Andrzej Pałasz, który zresztą w pierwszej fazie rywalizacji spisywał się znakomicie. Dwa razy trafił do siatki Indonezji, a zwycięstwo 6:0 dało nam awans do ćwierćfinału. W spotkaniu o pierwsze miejsce w grupie Polacy zmierzyli się z Argentyną, w której błyszczał 19-latek urodzony w dzielnicy Buenos Aires, Lanus, Diego Armando Maradona. Pałasz i przyszła wielka gwiazda światowego futbolu znów trafili do siatki, ale „albicelestes” zdobyli dodatkowo 3 gole i pokonali nas 4:1.

Reprezentacja Polski wszystkie spotkania grupowe rozgrywała w Omiyi, jednej z dzielnic miasta Saitama i właśnie tam zmierzyła się w walce o półfinał z Hiszpanią. Po 120 minutach było 0:0 i o wszystkim przesądziły rzuty karne. Rywal pomylił się już w pierwszej kolejce, ale w trzeciej do siatki nie trafił – o dziwo – Andrzej Pałasz. Rozstrzygnięcie zapadło w piątej serii strzałów. Pomylił się Miguel Tendillo, a u nas bezbłędny był Piotr Skrobowski i znaleźliśmy się w półfinale. Gdzie trafiliśmy na najlepszą europejską drużynę, czyli Związek Radziecki i graliśmy bardzo ambitnie.

Świetnie bronił Jacek Kazimierski, a w ofensywie szalał Andrzej Buncol. W końcu jednak polski bramkarz skapitulował na początku drugiej połowy, a mimo kilku okazji biało-czerwonym wyrównać się nie udało. Pozostał zatem mecz o trzecie miejsce z Urugwajem, gdzie piątą i ostatnią bramkę na turnieju strzelił Pałasz, zostając trzecim najlepszym strzelcem mundialu. Skończyło się jednak remisem 1:1, a w karnych lepszy okazał się zespół z Ameryki Płd. Polacy zakończyli rywalizację na czwartym miejscu, ale występ należało uznać za udany.

Pojechali z Piechniczkiem

Warto też zaznaczyć, którzy z zawodników z tamtej ekipy zrobili później kariery w seniorskim futbolu, a którzy przepadli bez wieści. Raczej nie ma wątpliwości, że najwięcej osiągnął Buncol, a nieco mniej tacy piłkarze jak Skrobowski, Kazimierski czy Pałasz. Cała czwórka 3 lata później znalazła się w kadrze Antoniego Piechniczka na mundial w Hiszpanii. Do piłkarzy następnie dobrze rozpoznawalnych wśród kibiców można zaliczyć Marka Chojnackiego, który choć w reprezentacji nie zaistniał, to przez długi czas dzierżył rekord zawodnika z największą ilością spotkań w ekstraklasie. Krzysztof Baran, Kazimierz Buda, Krzysztof Kajrys czy Janusz Stawarz pojawili się w dorosłej reprezentacji Polski, ale o takich zawodnikach, jak Andrzej Gruszka, Krzysztof Jarosz czy Jarosław Nowicki niewielu dziś pamięta.

Zresztą to norma jeżeli chodzi o młodzieżowy futbol, choć w drużynie, która w 1981 roku pojechała z trenerem Waldemarem Obrębskim na MŚ 20-latków do Australii, znalazło się sporo zawodników, którzy następnie dla seniorskiej reprezentacji byli ważni. Mało tego. Kilka lat później niemal masowo wyjechali zagranicę i z powodzeniem rywalizowali w takich ligach, jak hiszpańska, niemiecka, francuska, szkocka, szwajcarska, czy grecka.

Przyszłe gwiazdy zawiodły

Dlatego dziś może nieco dziwić fakt, że tamta drużyna nie odniosła na antypodach sukcesu. Przecież w bramce mieliśmy Józefa Wandzika, w obronie Dariusza Wdowczyka i Romana Geszlechta, w pomocy Ryszarda Tarasiewicza i Zbigniewa Kaczmarka, a w ataku Jana Urbana i Dariusza Dziekanowskiego. Tak naprawdę o wszystkim zadecydował pierwszy mecz. Rozegrane na stadionie w Brisbane spotkanie z Katarem przegraliśmy 0:1. Kiedy 3 dni później, na tym samym obiekcie i w takim samym stosunku ulegliśmy Urugwajowi, stało się jasne, że do fazy pucharowej nie awansujemy. Na otarcie łez biało-czerwoni pokonali 4:1 USA, Dziekanowski zdobył 2 gole, ale trzeba było wracać do domu.
Trzeci raz z rzędu na mundial do lat 20 nasz zespół zakwalifikował się w 1983 roku.

Turniej odbywał się w Meksyku, drużynę prowadził Mieczysław Broniszewski, a dziś studiując jego zespół trudno jest się oprzeć wrażeniu, że był on… zdecydowanie słabszy od tego, który w 1981 roku nie wyszedł z grupy. W zasadzie tylko Wandzik, który na mundial pojechał drugi raz, a także Marek Leśniak poważnie zaistnieli w futbolu. Na Górnym Śląsku kibice oczywiście kojarzą Joachima Klemenza czy Marka Piotrowicza, a raczej nikt nie zapomni o Wiesławie Wradze, który później rozstawiał po kątach piłkarzy Liverpoolu. Ale o takich piłkarzach, jak Janusz Dobrowolski, Bolesław Błaszczyk, Jarosław Ludwiczak, Witold Wenclewski czy Rafał Stroiński słyszało niewielu kibiców. Tymczasem zespół ten osiągnął najlepszy wynik w historii występów naszych 20-latków w MŚ.

Lepszy od van Bastena

Hat trick Joachima Klemenza w pierwszym grupowym meczu, wygranym 7:2 z Wybrzeżem Kości Słoniowej, był jedynym takim osiągnięciem w całym turnieju. Zresztą piłkarz Górnika Zabrze, z dorobkiem 5 goli, został wicekrólem strzelców i zdobył dużo więcej bramek niż np. Marco van Basten, Oleg Protasow czy Bebeto. W drugim spotkaniu nasza drużyna uległa Urugwajowi 1:3, ale dzięki zwycięstwu nad USA 2:0 awansowała do ćwierćfinału. Tam czekali Szkoci. Klemenz strzelił gola na początku spotkania i skromne zwycięstwo dowieźliśmy do końca. W półfinale Polacy zagrali z młodzieżowym potentatem, czyli zespołem Argentyny. Znów niewiele brakowało, by awansować do finału, ale rywal wygrał 1:0.

W starciu o brąz nasz zespół zmierzył się z rewelacją turnieju, reprezentacją Korei Płd., która wcześniej niespodziewanie wyeliminowała Urugwaj. Najpierw musieliśmy odrabiać straty. Na 13 minut przed końcem meczu wyrównał Wiesław Krauze, a później o wszystkim zadecydowała dogrywka. W niej gola na wagę historycznego medalu zdobył Adrian Szczepański. Co stało się z nim później? W swojej karierze rozegrał 94 mecze w ekstraklasie, w barwach Gwardii Warszawa, Motoru Lublin i Lecha Poznań, z którym w 1988 roku zdobył Puchar Polski. I… to w zasadzie wszystko, co można powiedzieć o tym zawodniku. Piłkarzu najlepszej europejskiej drużyny mundialu U-20 w 1983 roku, bo w finale tamtego turnieju Argentyna grała z Brazylią.

Janczyk strzelał Argentynie

Na kolejny występ 20-latków w finałach MŚ czekaliśmy dokładnie 24 lata. W 2006 roku odbywały się w Polsce ME U-19. Nasz zespół nie wyszedł z grupy, jednak mimo zajęcia w niej trzeciego miejsca pojechał rok później do Kanady. Absolutnie największą gwiazdą w naszej drużynie był napastnik warszawskiej Legii, Dawid Janczyk, który po turnieju trafił do CSKA Moskwa. W zeszłym roku wydał on autobiografię, w której opisał swoją nierówną walkę z uzależnieniem od alkoholu. Niedawno dostał szansę „powrotu do żywych” w Odrze Wodzisław, ale jej nie wykorzystał. W kwietniu br. został usunięty z tego zespołu z przyczyn wiadomych.

Mistrzostwa Świata u-20. Przegląd przyszłych gwiazd

Janczyk w Kanadzie strzelił 3 gole, ale pierwsza bramka dla Polski padła po strzale Grzegorza Krychowiaka, który był 17-latkiem i obok trzeciego bramkarza, Wojciecha Szczęsnego, był najmłodszym piłkarzem w zespole Michała Globisza. Na inaugurację pokonaliśmy sensacyjnie w Montrealu zespół Brazylii 1:0. Później przyszła poważna wpadka, w postaci porażki 1:6 z USA, ale dzięki świetnym interwencjom Bartosza Białkowskiego i remisowi 1:1 z Koreą Płd., Polacy awansowali do 1/8 finału. I po trafieniu Janczyka objęli prowadzenie w starciu z Argentyną. Później jednak dla „albicelestes” trafiali tacy piłkarze, jak Angel Di Maria i Sergio Aguero i to ten zespół awansował dalej, zdobywając później mistrzostwo świata. A co stało się z naszymi ostatnimi uczestnikami mundialu 20-latków?

Oprócz wymienionych kibice dobrze znają Adama Dancha, Patryka Małeckiego, Przemysława Tytonia, Łukasza Janoszkę, Jarosława Fojuta, Tomasza Cywkę czy Macieja Dąbrowskiego, ale już zdecydowanie mniej Damiana Rączkę, Jakuba Szałka, Jakuba Fetera czy Pawła Adamca. Krzysztof Strugarek, podstawowy środkowy obrońca tamtego zespołu, w 2010 roku postanowił zakończyć karierę ze względu na wadę słuchu. W piłkę nie grają już też Mariusz Sacha czy Adrian Marek, a przecież mają dopiero po 32 lata…

 

Na zdjęciu: Od gola strzelonego Brazylii zaczęła się kariera Grzegorza Krychowiaka w biało-czerwonych barwach.

Medaliści MŚ do lat 20

Rok Gospodarz Mistrz Wicemistrz III miejsce
1977 Tunezja ZSRR Meksyk Brazylia
1979 Japonia Argentyna ZSRR Urugwaj
1981 Australia RFN Katar Rumunia
1983 Meksyk Brazylia Argentyna Polska
1985 ZSRR Brazylia Hiszpania Nigeria
1987 Chile Jugosławia RFN NRD
1989 Arabia Saudyjska Portugalia Nigeria Brazylia
1991 Portugalia Portugalia Brazylia ZSRR
1993 Australia Brazylia Ghana Anglia
1995 Katar Argentyna Brazylia Portugalia
1997 Malezja Argentyna Urugwaj Irlandia
1999 Nigeria Hiszpania Japonia Mali
2001 Argentyna Argentyna Ghana Egipt
2003 ZEA Brazylia Hiszpania Kolumbia
2005 Holandia Argentyna Nigeria Brazylia
2007 Kanada Argentyna Czechy Chile
2009 Egipt Ghana Brazylia Węgry
2011 Kolumbia Brazylia Portugalia Meksyk
2013 Turcja Francja Urugwaj Ghana
2015 Nowa Zelandia Serbia Brazylia Mali
2017 Korea Płd. Anglia Wenezuela Włochy

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ