Transfer za prywatną kasę

W środę zespół Białej Gwiazdy zakończył zgrupowanie w Turcji. Do samolotu z Antalyi z wiślakami wsiadł Vukan Savicević.

25-letni Czarnogórzec ma pomóc załatać dziurę w środku pola. W ostatnich sparingach Maciej Stolarczyk ustawiał zespół w systemie 4-4-2, a dwójkę środkowych pomocników stanowili Vullnet Basha i Lukas Klemenz – obaj o charakterystyce defensywnej. Savicević ma poszerzyć pole manewru, bo jest zawodnikiem o bardziej ofensywnej charakterystyce. Stolarczyk opisuje jego pozycję na boisku jako numer 8.

Savicević urodził się w Belgradzie, ale jego ojciec był Czarnogórcem i on dziś ma dwa obywatelstwa. Jest wychowankiem Crvenej Zvezdy Belgrad, ale od 3,5 roku jest zawodnikiem Slovana Bratysława. W barwach słowackiej drużyny zaliczył cztery starty w Lidze Europy, jednak za każdym razem kończyło się na kwalifikacjach.

W Wiśle nie powinien mieć kłopotów z aklimatyzacją. W trakcie pobytu w Slovanie nauczył się języka słowackiego i szybko zauważył, że jest bardzo podobny do polskiego.

Piłkarz ma jeszcze półroczny kontrakt ze Slovanem i jeśli Wisła chce go pozyskać już tej zimy, będzie musiała za niego zapłacić. Kontrakt dobiega końca, więc nie ma mowy o wysokiej kwocie, Słowacy chcą około 50 tysięcy euro, ale i taki wydatek to w przypadku Wisły nowość. Przecież jeszcze niedawno poważnie zagrożone było funkcjonowanie klubu.

W tej sytuacji trzeba kombinować – transfer Savicevicia ma pokryć jeden z zewnętrznych inwestorów. Wisła chce podpisać z Czarnogórcem długi kontrakt, bo w klubie są przekonani, że w pewnej perspektywie czasowej będą w stanie z korzyścią sprzedać piłkarza do kolejnego klubu.

W czwartek Savicević będzie przechodzić testy medyczne, a w sobotę ma zagrać w sparingu z MSK Żilina. A wiele wskazuje na to, że nie będzie ostatnim nowym piłkarzem Wisły tej zimy.

Drugim nabytkiem może być David Tijanić. 21-letni Słoweniec to pomocnik, który może grać w środku pomocy lub na skrzydle. Od sierpnia 2017 roku jest zawodnikiem klubu NK Triglav Kranj. Tijanić jest wychowankiem klubu Interblock Ljubljana.

W tym sezonie w lidze słoweńskiej rozegrał 17 spotkań, w których zdobył jedną bramkę i zanotował jedną asystę. Jedno trafienie zanotował też w meczu Pucharu Słowenii.

Umowa wiążąca go z NK Triglav wygasa w czerwcu 2019 roku, ale Wisła i jego chce mieć tej zimy. Jeszcze w tym tygodniu Tijanić powinien pojawić się w Krakowie, by przejść badania medyczne. Niewykluczone, że także ten transfer zostanie pokryty przez zewnętrznego sponsora.

Na transfery czeka Stolarczyk – Chciałbym wzmocnień, bo przecież zimą odeszło siedmiu zawodników, ale mam też świadomość naszego budżetu. Chcemy mieć pewność, że wybrani zawodnicy podniosą jakość zespołu lub uzupełnią skład na tym samym poziomie, który już mamy. W gruncie rzeczy chodzi o zwiększenie rywalizacji. Mamy młodzież, jest tu sporo talentu, ale oni muszą jeszcze okrzepnąć. Wydaje mi się, że w konstrukcji zespołu powinno być miejsce dla młodzieży, ale muszą mieć od kogo się uczyć i chciałbym, aby te proporcje zostały zachowane – mówi trener Białej Gwiazdy.

Na tureckie zgrupowanie zabrał szeroką grupę młodzieży. Spośród tych nazwisk wyobraźnię kibiców Wisły najmocniej rozpala osoba Aleksandra Buksy. To zawodnik, który dwa tygodnie temu skończył 16 lat. Mówi się, że talentem przewyższa starszego brata, Adama, który otrzymał już debiutanckie powołanie do reprezentacji Polski.

– Brat świetnie sobie radzi w ekstraklasie, trafił do pierwszej reprezentacji, więc Olo ma wzór do naśladowania. Ma wytyczoną drogę, którą chciałby podążać. Ma duże możliwości, ale nie chcę wyrokować, że będzie to piłkarz światowego formatu. Przygotowujemy go do tego, żeby rywalizował z ligowcami. Jesienią zagrał już w sparingu z Zagłębiem Sosnowiec, teraz też brał udział w meczach kontrolnych. Ma jeszcze rezerwy nad którymi musimy pracować, ale ma potencjał. Czy zadebiutuje wiosną? Nie chce deklarować, jednak liczę na niego – mówi Stolarczyk.

W środę z drużyną do Krakowa nie podróżował Sławomir Peszko. Dzień wcześniej poleciał do Gdańska, by załatwiać sprawy związane z przeprowadzką do Krakowa.

 

Na zdjęciu: Vukan Savicević zapoznawał się z piłkarzami Wisły w trakcie podróży z Antalyi do Krakowa.