Wisła Kraków. Błaszczykowski w roli dżokera

Na mecz z Wartą Poznań trener krakowian Peter Hyballa awizuje mocny skład.


Do tego, że na liście zawodników, z których trener Wisły Kraków Peter Hyballa nie może skorzystać bywał ostatnio spory tłok, kibice „Białej gwiazdy” już się zdołali przyzwyczaić. Dlatego przed spotkaniem z Wartą Poznań, widząc „tylko” cztery nazwiska: Adi Mehremić, Vullnet Basha, Patryk Plewka i Kacper Duda, czyli piłkarzy, którzy już od dłuższego czasu nie mogą występować, sympatycy 13-krotnego mistrza Polski mogą mówić o komforcie, wierząc, że po dwóch porażkach krakowianie wrócą na zwycięską ścieżkę.

– Po porażce z Rakowem w szatni było spokojnie – mówi Peter Hyballa. – Oczywiście zdawaliśmy sobie doskonale sprawę z tego, że wszyscy walczyli, ale rywal okazał się skuteczniejszy. Dlatego w tygodniu nastawiliśmy się na dalsza pracę i mogę powiedzieć, że wszyscy są bardzo skoncentrowania na treningach i starają się zdobyć miejsce w wyjściowej jedenastce, do której wróci już Felicio Brown Forbes.

Nasz napastnik nie mógł zagrać w spotkaniu z częstochowianami, bo taka była umowa między klubami, ale teraz już będzie mógł wystąpić i poprawić swój strzelecki dorobek oraz pomóc drużynie zdobyć trzy punkty. Liczę też na Kubę Błaszczykowskiego, ale w innym wymiarze.

W tym tygodniu nasz kapitan nie trenował raz, a w tym roku w sumie z powodów zdrowotnych zaliczył mało treningów. Ponieważ nasza gra oparta jest na dynamice i szybkości dlatego bardziej widzę go w roli wchodzącego dżokera, tak jak to ostatnio miało już miejsce i w Bielsku-Białej i w meczu z Rakowem.

Drużyna wzorcowa

Warta, choć gra w roli beniaminka ekstraklasy, spisuje się w niej bardzo dobrze i mając 33 punkty na koncie plasuje się na siódmym miejscu, zaskakując swoją dojrzałością.

– Analizując grę Warty śmiało mogę powiedzieć, że jest to drużyna wzorcowa, która bardzo dużo biega, walczy i przede wszystkim gra do samego końca, nigdy się nie poddając – ocenia trener Wisły. – Stosują sprawdzone ustawienie 4-2-3-1, co na pewno pomaga im realizować ich meczowy plan, na który składają się szybkie kontry. Zawodnicy całą swoją uwagę skupiają na zadaniach, które mają do wykonania na boisku, dlatego podoba mi się ten zespół. Na pewno czeka nas trudne spotkanie, ale jesteśmy na właśnie taki mecz przygotowani.

Teoria i praktyka

– Analizujemy każde nasze spotkanie, ale dwa ostatnie mecze poddaliśmy szczególnie uważnej ocenie i skoncentrowaliśmy się na tym co było przyczyną porażek z Podbeskidziem oraz Rakowem. Naszym największym problemem okazała się tak zwana obrona końcowa. Dlatego, żeby uniknąć porażek po prostu musimy skupić się i poprawić nasze ustawienie obronne w każdej formacji od napastników po bramkarza.

Poprawy wymagają także pojedynki naszych zawodników w sytuacjach jeden na jeden. Pracowaliśmy już nad tym. Trenowaliśmy i oglądaliśmy dużo materiałów wideo. Teoretycznie więc wszystko jest jasne, ale na końcu zawsze i tak wszystko weryfikuje boisko, bo na nim zawodnicy muszą wcielić teorię w praktykę i zrobić to tak, żeby pokonać przeciwnika. Jesteśmy jednak na dobrej drodze i powinno to być widoczne na naszej murawie – kończy Peter Hyballa.


Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus