Włókniarz Częstochowa. Lwy pokazały pazur

Włókniarz Częstochowa wraz z Apatorem Toruń dali świetny spektakl. Zakończył się on drugim zwycięstwem częstochowian w tym sezonie.


Podopieczni Piotra Świderskiego nie byli stawiani w roli faworytów w meczu na toruńskiej Motoarenie. Mimo to byli w stanie nie tylko powalczyć z drużyną Tomasza Bajerskiego, ale w całkiem dobrym stylu pokonali rywali. Jest to przede wszystkim zasługa Leona Madsena i Jakuba Miśkowiaka. Młodzieżowiec Włókniarza kolejny raz zaprezentował się fenomenalnie. 20-latek tylko raz zmuszony był oglądać plecy rywala z Torunia, dokładniej Jacka Holdera. Madsen z kolei posłuchał prezesa Michała Świącika i postawił na sprzęt Flemminga Graversena. Dzięki temu zaliczył kolejną „dwucyfrówkę”.

Gospodarze mieli ogromne problemy z punktowaniem. Nie zawiódł jedynie Jack Holder. Oprócz niego tylko Adrian Miedziński zdołał wygrać bieg. Najciekawsza była druga seria startów. W niej raz podwójnie wygrywali torunianie, a w kolejnym starcie to zawodnicy Włókniarza dojeżdżali do mety jako pierwsi. Choć Włókniarz zapewnił sobie zwycięstwo dopiero w 14 biegu, tak już po 12 starcie tylko cud odebrałby częstochowianom zwycięstwo. Dzięki temu zwycięstwu Włókniarz poprawił lekko swoją sytuację w tabeli i oddalili się od ostatniego Falubazu na dwa punkty.


eWinner Apator Toruń – Eltrox Włókniarz Częstochowa 41:49

APATOR: Przedpełski 8+2 (2,2*,2,1*,1,0), J. Holder 15+1 (3,3,1*,3,3,2), Miedziński 6+1 (1*,3,2,w,0), Marciniec ns., Ch. Holder 3 (1,1,1,-), Żupiński 0 (0,0,0), Lewandowski 3 (2,0,1), Lambert 6+1 (2,2*,0,2).

WŁÓKNIARZ: Madsen 12 (3,3,3,0,3), Jeppesen 8+2 (3,2*,0,2*,1), Smektała 6 (0,1,3,0,2), Woryna 1+1 (1*,0,-,-), Lindgren 5+1 (w,1,1,2,1*), Miśkowiak 13+1 (3,2,2*,3,3), Kowalski 1 (1,0,-), Świdnicki 3 (3).


Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak (kask biały) „odjechał” kolejne świetne zawody. Między innymi dzięki jego postawie Włókniarz wygrał drugi mecz w tym sezonie

Fot. Marcin Karczewski/Pressfocus