Wygrani i przegrani pierwszej kolejki ekstraklasy
Wygrani i przegrani kolejki ekstraklasy. Są tacy, którzy są wygrani, bo pozytywnie zaskoczyli i zasłużyli na miano wygranych. Są też i tacy, którzy zawiedli. Na całej linii. Oni są przegrani. Redakcja „Sportu” tradycyjnie wskazuje, kto na jakie miano zasłużył.
WYGRANI KOLEJKI…
Strzelcy wyborowi
Jeśli Tomasz Pekhart kiedykolwiek marzył o idealnym wejściu w sezon, to w piątek ten sen się ziścił. W pojedynku z beniaminkiem ekstraklasy Czech był bezlitosny. Zaliczył hat-tricka i już od pierwszego spotkania narzuca tempo dla innych snajperów w lidze. Wśród nich w dobrym humorze weekend zakończył Łukasz Zwoliński. Nowy nabytek Rakowa pomógł drużynie najpierw w Tallinnie, strzelając dwa gole, a w sobotę powtórzył ten wyczyn w pojedynku z Jagiellonią.
Zaczął strzelanie
Strzelenie pierwszego gola w danym sezonie wiąże się z pewnego rodzaju prestiżem. Tym razem piłkarzem, który otworzył rozgrywki bramką, był nowy napastnik Pogoni Szczecin Efthymios Koulouris. Grek w przeszłości udowadniał, że potrafi strzelić dużo goli. Był nawet królem strzelców ligi greckiej, grając w barwach Atromitosu. Z polskimi kibicami przywitał się trafieniem i wydaje się, że może on być snajperem, którego Pogoń potrzebowała.
Cierpliwość popłaca
Zagłębie musiało się mocno wymęczyć, żeby ostatecznie zakończyć spotkanie z Ruchem zwycięstwem. Lubinianie najpierw stracili gola samobójczego. Później, gdy chcieli odrobić straty, dwukrotnie ich bramki nie były uznawane. W końcu – najpierw udało im się wyrównać za sprawą gola Tomasza Makowskiego, a później Bartłomiej Kłudka dał Zagłębiu prowadzenie. Szczególnie ta druga bramka zasługuje na uznanie, bo już teraz można ją wpisać na listę najładniejszych goli tego sezonu.
PRZEGRANI KOLEJKI…
Jeszcze bliżej?
Po pierwszych 45 minutach meczu w Gliwicach Piast był w całkiem niezłym położeniu. Po golu Patryka Dziczka był na prowadzeniu. Wszystko zmieniło się w drugiej połowie, po dwóch trafieniach Filipa Marchwińskiego. Jednak to spotkanie wcale nie musiało zakończyć się dla ekipy Aleksandara Vukovicia porażką. W sytuacji na wagę remisu znalazł się Arkadiusz Pyrka. 20-latek w doliczonym czasie gry otrzymał podanie w pole karne. Stał metr przed pustą bramką, a mimo to udało mu się chybić.
Tylko remis
Bardzo dobry początek meczu zaliczyła Stal. Przebudowany zespół z Mielca poradził sobie z Cracovią, a na szczególne wyróżnienie zasłużył Ilia Szkurin, który brał udział przy dwóch strzelonych bramkach. Jednak to nie wystarczyło. Po zmianie stron kibice mogli mieć wrażenie, że oglądają zupełnie inne spotkanie. Podopieczni Jacka Zielińskiego wyrównali, a Stal nie była już w stanie wyjść na prowadzenie.
To nie jego mecz
Nie trzeba być specjalistą od sztuki bramkarskiej, żeby zauważyć słabszą dyspozycję Daniela Bielicy w meczu z Radomiakiem. „Maczał palce” przy obu straconych golach. Raz nie opanował dość prostej do złapania lub wybicia piłki. Natomiast przy drugim golu chciał się zabawić z atakującymi przeciwnikami. Rezultat? Szybka strata futbolówki i łatwa do wykończenia sytuacja dla Rafała Wolskiego. Z takiego początku sezonu Bielicy podskórnie musi cieszyć się nowy nabytek Górnika Michał Szromnik.
Czytaj także w kategorii PIŁKA NOŻNA
Na zdjęciu: Wygrani i przegrani. Górnik raczej przegrany
Fot. Lukasz Laskowski/PressFocus
Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.
