Wygrani i przegrani 11. kolejki ekstraklasy!

11. kolejka ekstraklasy. Są tacy, którzy wygrali, bo pozytywnie zaskoczyli i zasłużyli na miano wygranych. Są też i tacy, którzy zawiedli. Na całej linii. Oni są przegrani. Redakcja „Sportu” tradycyjnie wskazuje, kto na jakie miano zasłużył.


Wygrani

Debiutanckie bramki

Piłkarze Stali Mielec w dwóch meczach pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego prawie podwoili dotychczasowy dorobek. W weekend pewnie pokonali Jagiellonię. Nie załamali się po pięknej bramce Mystkowskiego i w drugiej połowie wyszli na prowadzenie. Strzelcami goli dla mielczan byli Marcin Flis, Grzegorz Tomasiewicz oraz Łukasz Zjawiński. Dla każdego z nich była to premierowa bramka w ekstraklasie.


Na wyjeździe da się wygrać

Śląsk Wrocław w tym sezonie bardzo dobrze radzi sobie w meczach u siebie – wciąż nie poniósł porażki. Jednak w roli gości prezentuje się o wiele gorzej. Do soboty na wyjeździe wygrał tylko jeden mecz (z Wisłą Kraków 29 sierpnia), a cztery razy byli pokonywani. 3 punkty z Podbeskidziem nieco poprawiły tę statystykę, choć wrocławianie muszą mówić o sporym szczęściu – przy obu bramkach sporą rolę odegrali obrońcy z Bielska-Białej, którzy zagrywali piłkę pod nogi przeciwników.


Karny rozstrzygnął

Raków przez długi czas nie potrafił znaleźć drogi do bramki Warty. W pierwszej połowie do siatki trafił Oskar Zawada, ale bramki mu nie zaliczono, a w wyśmienitej sytuacji sam na sam fatalnie spudłował Ivi Lopez. Dopiero w 89 minucie nastąpił przełom, gdy po faulu Mateusza Spychały sędzia podyktował rzut karny dla częstochowian, którego na gola zamienił Vladislavs Gutkovskis.


Przegrani

Wytrzymał ponad rok

Po 4 meczach bez zwycięstwa zarząd Wisły Kraków nie wytrzymał i zwolnił Artura Skowronka z posady trenera. Komunikat o tej decyzji pojawił się jeszcze w dniu przegranego meczu z Zagłębiem Lubin. Ponad rok pracy trenera przyniósł przede wszystkim wymarzone utrzymanie „Białej gwiazdy” w minionych rozgrywkach. Jednak w tym sezonie krakowianie wygrali zaledwie dwa mecze (oba z beniaminkami) i są bardzo blisko strefy spadkowej.


Nie każdy jest Suarezem

Gdy futbolówka zmierza w stronę bramki, a piłkarz z pola jest ostatnią linią obrony i aby uniknąć utraty gola, używa swojej ręki, musi liczyć się z tym, że zobaczy czerwoną kartkę. Później albo zostaje bohaterem, jak Luis Suarez na mundialu w RPA w meczu przeciwko Ghanie, albo winowajcą porażki, który osłabił zespół. Hubert Matynia z pewnością nie jest tym pierwszym. Został wykluczony z gry, gdy Pogoń wygrywała z Górnikiem 1:0, a mecz toczył się dopiero pół godziny. W „10” szczecinianie nie utrzymali nawet remisu.


Nie da się patrzeć

Wisła Płock od długiego czasu nie porywa swoją grą, a jej spotkań nie ogląda się z przyjemnością. Tworzy mało sytuacji, oddaje mało strzałów, trudno jest znaleźć pozytywy w grze płocczan. Mecz z Cracovią tylko potwierdził, że podopieczni Radosława Sobolewskiego na boisku często nie wiedzą, co robić i jak znaleźć drogę do bramki rywala. Zespół Michała Probierza nawet nie musiał się za bardzo wysilać, aby wyjechać z Płocka z trzema punktami, a było to jego pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie.

(JK)


For. Krzysztof Porębski/PressFocus